Fajnie że szczęśliwie dojechałas,tym samym dołączasz do świętujących za zachodnią granicą :radosc1:


Fajnie że szczęśliwie dojechałas,tym samym dołączasz do świętujących za zachodnią granicą :radosc1:
Melduję się z Berlina, co prawda obrzeża, ale zawsze to STOLYCA:chaplin:
Droga minęła mi szybko i bezproblemowo nie licząc małego korka na ringu berlińskim:ferrari:
Po prawie 4 miesiącach urlopowana tak mi wypadło...:bezradny::ubieranie_choinki:
Cieszę się, że wszystko jest znów na dobrej drodze.
Powiem Ci, że dobrze, że jechałaś swoim autem, bo kontrolują przewoźników wjeżdżających z Polski.
Znajoma zmienniczki miała kłopoty. Dwóch osób z busa nie przepuścili, mimo umów i jej o mało co. Stwierdzili, że umowa zawiera nieścisłości i musiała zadzwonić do swojego niemieckiego pracodawcy. On porozmawiał z osobami kontrolującymi i ją puścili. Nie wiem, chyba ma to związek z miejscem do odbycia ewentualnej kwarantanny. Trzeba sprawdzać w jaki sposób firma dokumenty wystawia.
Na wszelki wypadek napisałam zmienniczce zaświadczenie w formie dodatku do umowy dla organów sprawdzających. Zawiera szczegóły, które mogą być im potrzebne.
Dziadek przeczytał, podpisał. Zeskanuję i jej wyślę, żeby miała przy sobie.
Dziś w Kołbaskowie nie było żadnej kontroli, chociaż jeden bus z Bydgoszczy ścigał się ze mną aż do ringu. Może od jutra coś się zmieni?
Melduję się z Berlina, co prawda obrzeża, ale zawsze to STOLYCA:chaplin:
Droga minęła mi szybko i bezproblemowo nie licząc małego korka na ringu berlińskim:ferrari:
Malgi ,czy to nowe miejsce dla Ciebie ,czy wróciłaś kolejny raz ?
Jak Ci tam, po pierwszym dniu?