Powitajki przy kawie 65

Dzień dobry. Słońce świeci, szykuje się ciepły dzień!

Kikuś, jestem tutaj z Wami już od dłuższego czasu i myślę, że zauważyliście, że ostatnią rzeczą, jaką kiedykolwiek chciałam zrobić, to komuś dowalić, na kimś odreagować?
Przepraszam, jeśli poczułaś się w jakiś sposób dotknięta, bo na pewno nie było to moją intencją :-(. Ja nie poczułam się dotknięta Twoim komentarzem. A że  podchodzę emocjonalnie , to chyba zrozumiałe, tyle że do sytuacji a nie do tego, co napisałaś. Pisaliśmy tutaj wiele razy, że Forum jest po to, między innymi, żeby się wygadać. Komentuj, proszę, wyrażaj swoje zdanie, także na temat moich postów. 
Nie rób tak, jak niektórym już się zdarzało, że się obrażali i zabierali swoje zabawki. Gdybym ja obrażała się  na czyjąś krytykę, to dawno by mnie tutaj nie było. 
Czasem ktoś mi napyskuje,czasem odpysknę albo i nie, ale nie gniewam się na śmierć i życie :oczko:
Chyba wyczulaś z moich lajków, komentarzy, że Ciebie lubię?
I nic się nie zmieniło :-)
A teraz dobrej nocy, śpij spokojnie i śnij pięknie :dobranoc3:
 
 

Dzień dobry .Witam wszystkich serdecznie :radosc1:
U mnie kolejny dzień ,całowania klamek ":kropla potu::smiech3:
Kiedy to się wreszcie skończy ?mam nadzieję,że już niedługo:radosc1:
Przesyłam wszystki ,którym tego brakuje promyczek słońca i jeszcze dokładam szczery ,przyjazny uśmiech na miły, radosny dzień :kwiatek dla ciebie2:
 
 

O i nowe nietypowe święto w Polsce jest. Dzień Całowania Klamek. Mam wrażenie, że zostanie to święto z nami na zawsze już. :smiech3:

:przytul aniola::buziaki2: masz ode mnie za poczucie humoru :-)

:piosenki: podaruj mi trochę słońca:piosenki:... proszę, proszę :modlmy sie:
 
Witam Was w ten deszczowy poranek :chaplin: :kawa1:
Obowiązki jak każdego dnia. Tyle, że dziś krótsze. Podopieczna śpi do 8, a później powolutku na wyjazd  będziemy czekać. Przyjedzie ?, mam nadzieję, że wróci cała i zdrowa. Zdrowa jak zdrowa, ale w lepszym stanie. Nie wiem, jakie przyczyny są tego, że ma bóle pęcherza i wydala taki czerwony... no, wiadomo...
Lekarka sama powiedziała, że w warunkach domowych to żadne leczenie. Po południu chcę wybyć na dwugodzinną przejażdżkę rowerową
Qrcze, wiecie jak kawa na nogi stawia? Jeszcze o siódmej wstałem taki nieprzytomny, a teraz mogę i tanczyć:smiech3:
Nic tu po mnie, powolutku do zajęć  trzeba iść. Wszystko przygotowane do walizki, tylko powkładać.
:hejka1: