Jak minął dzień 15

04 października 2025 21:42 / 2 osobom podoba się ten post
No i nie udało się wyjść na spacer. Idąc na zakupy,wyciągnęłam swój płaszcz przeciwdeszczowy z kapturem,bo nie lubię chodzić z parasolem. Do Rewe najbliżej ,więc tam kupiłam to,czego potrzebowałam . Zmokłam,ale trochę,bo nie lało ,tyko taki normalny,drobny deszcz. Jednak przez cały dzień pogoda zmieniała się dosłownie co kilkanaście minut. Chwile słońca i lekki wietrzyk,a po krótkim czasie ulewa i wichura. I tak do tej pory. Właśnie deszcz przestał bębnić o szyby , można otworzyć okna i przewietrzyć . Przy takiej pogodzie fajnie jest się wcisnąć w fotel czy kanapę i myśleć,ale mi dobrze ,że nie muszę nigdzie wychodzić .
06 października 2025 18:39 / 1 osobie podoba się ten post
Deszczowo , sennie , później pracowicie , grabilam liście przed kamienicą, , teraz M już w łóżku. Ja pewnie też niedługo. 
09 października 2025 20:33
Przyjemnie. Tak,jak myślałam ,seniorzy po szczepieniu chcieli iść na kawę i lody. To poszliśmy do Włocha . Było cappuccino i lody. My z seniorką jogurtowe i mango,a senior ogromny puchar malinowych . Śmiałyśmy się,bo bohatersko z nimi walczył ,chociaż widać było,że nawet dla Niego tych lodów było za dużo🫖☕️🍨
09 października 2025 20:35 / 1 osobie podoba się ten post
Pracowicie , jezioro , ryby , dwa prania . A wieczorem upiekłam kruche ciasteczka. Z przepisu bożonarodzeniowego ale foremki wzięłam wielkanocne. Mąka orkiszowa , prawie bez cukru , tylko posypką brazowy .
10 października 2025 14:15 / 1 osobie podoba się ten post
Obiad zjedzony,dzień zaliczony. No nie do końca. Jeszcze kolacja. Część planu udało mi się zrealizować. Parter zamieszkały przez seniorów posprzątany ,łazienki nie zdążyłam wypucować. Pościel zdjęta wyprana. A teraz robię Sonię pauzę od wszystkiego. Przejdę się gdzieś,nie wiem jeszcze dokąd pójdę . Muszę koniecznie wyjść,bo kusi mnie, żeby się położyć . Przyjemnego jeszcze dnia.
10 października 2025 15:47 / 2 osobom podoba się ten post
Miło , praca wiadomo, potem latanie z Asią po mieście , tunelami , autostradä, tego akurat nie lubię. Męczy to bardzo . 
Kawka na świeżym powietrzu .  Po drodze zakupy u Greka , pyszne pasty , oliwki takie sobie . Teraz Carokaffee i wczorajsze kruche ciasteczka 
14 października 2025 21:46
Popołudniowa pogoda była przyjemna. Ciepło, bezwietrznie i kolorowo. Skoczyłam jeszcze do Zurychu do Fusta. To taki sklep ze sprzętem elektrycznym i elektronicznym, gdyż potrzebuję nowej  maszynerii do odkurzania i mycia.Można i w internecie zamówic, ale lepiej obejrzec najpierw na żywo i np. poprosic sprzedawę aby zademostrował jak dziala . A ślinię się na Roborock F25 combo, albo cos podobnego od Tineco albo Dreamy. Widzialam dzis Roborocka i podobne urządzenie od Philipsa. Będę teraz kminic które.
A może ktoś z was uzywa i moze napisac jak sie to ustrojstwo sprawuje ? 
Po drodze sfociłam cos takiego na wystawie jubilela na Banhofstr. Jak myslicie - wypchany? :)
 
24 października 2025 13:23 / 2 osobom podoba się ten post
Rany Julek,stale coś.Choć mam cichą nadzieję,że jak dojdę trochę do siebie,będzie mi tu lekko i przyjemnie.Senior przemiły i bardzo pomocny.Pomimo podeszłego wieku (91) zero demencji,tylko głuchy jak pień i tylko w jednym oku widzi na 30%.Dużo robi sam przy sobie,toaletę,ubieranie.Przed 7 mą przychodzą zakładać mu pończochy,a leki rozdziela Susanne na cały tydzień. Najgorsze,że jest zaznaczone,że koniecznie codziennie spacery do...godziny.Chciałam zwiać rano sama do REWE ale juz się ubrał i czekał.Tak mnie oprowadził,że trwało to dokładnie godzinę a ja miałam łzy w oczach od bólu kręgosłupa. Co chwilę przystawałam i udawałam,że poprawiam coś przy butach.W sklepie nie powiem,nie wtrącał się,nawet dorzucał do wózka. Podobno lubi grać,obaczymy.Opipieję wieczorami bo nie wzięłam robótki do wyszywania  no i Malgi od roku jestem winna obrazek z muchomorem Trudno,poczeka.Po południu kawka pychota(sól schowałam) i zobaczę co będziemy robić. Senior jest bardzo katolicki i niedługo zaprowadzam Go na jakieś katolickie spotkanie.Noo napewno co niedzielę będę oglądać transmisję mszy...W końcu tyle w życiu nagrzeszyłam,że jedna zdrowaśka więcej mi nie zaszkodzi  Przed wyjazdem popakowałam juz rzeczy w worki,meble wystawiłam na sprzedaż a nawet od Nowego Roku jak już będą remontować mogę tam pomieszkiwać,bo mam jeszcze 2 pokoje u góry. Tylko węgiel muszę kupić.Rany,kiedy ja paliłam w piecu ?! Krzysztof piec gazowy już przywiózł,jeszcze jakieś nowsze drzwi wejściowe i będę jak Scarlet O'Hara w swojej Tarze...Miłe wspomnienia mam z tym mieszkaniem ale ile to już lat...Jak będzie parapetówa,dam znać  
24 października 2025 21:28 / 1 osobie podoba się ten post
Wyszłam po 20 tej do Seniora.Myślę sobie,może pogramy czy coś? Miał słuchawki telewizyjne na uszach,ale uśmiechnął się radośnie i kombinował,gdzie będzie mi najwygodniej. Mi było egal,rozłożyłam się w połowie na couchu i...zasnęłam.Organizmu nie oszukasz.O 21 ej delikatnie dotknął mi ramienia i powiedział,że idziemy spać.Poszłabym chętnie nawet na kolanach jak cesarz Henryk do Cannosy,taka byłam szczęśliwa.Najgorsze,że musiałam zataszczyć czajnik i kubek z kawą,żeby jutro juz nie schodzić z mojej wieży Roszpunki.Ledwo podeszłam na to drugie piętro. Chyba wolałabym spać w piwnicy,bo tam też jest sofa i...ubikacja. Plan obiadowy na jutro mam-pomidorową z makaronem i klopsikami.No i tak minął mi dzień. 
25 października 2025 20:15 / 1 osobie podoba się ten post
Acha,niech nikt dziś do mnie nie dzwoni i nie pisze.Udało mi się aktywować konto Premium i mam filmową noc.
29 października 2025 12:05 / 2 osobom podoba się ten post
No i powoli wychodzi szydło z worka.Z sympatycznego Seniora robi się szefkomando.Przynajmniej ja tak to widzę.Wczoraj podczas zakupów poprosiłam o jogurty greckie.Nie kupił,bo przecież miałam dwa małe przecenione,które zresztą juz zjadłam. Dzisiaj o wpół siódmej szykowałam śniadanie,gdy usłyszałam rumor z góry.Nie zdążyłam usiąść gdy powiedział,że przygotował mi deskę do prasowania...Przy drugiej kawie zawołał mnie i kazał iść z Nim do piwnicy.No i cała litania o niewylanie wody z filtra w suszarce.Potem zajrza łczy filtr  od paprochów jest wyczyszczony.Był,a o tej wodzie normalnie zapomniałam.Zdarza się.Głowa mnie rozbolała ale spytałam się czy On też jest zawsze taki perfekt ?! Potem zaniosłam jak co dzień obrane jabłko na talerzyku.Odniósł i upomniał mnie,że następnym razem chce różne owoce.Też lubię owoce,ja na to.Machnął ręką.Zupę dyniową zjadł. z dolewką.Pomyłam,posprzątałam i dowlekłam się do siebie. Jest mi totalnie przykro.Wiem-powiecie,ze to starszy człowiek,trzeba Go zrozumieć itp.Ok.ale On jest bez demencji,komunikatywny,wszystko rozumie.Tylko moje potrzeby schodzą na plan dalszy.
01 listopada 2025 20:27 / 2 osobom podoba się ten post
Ja już u siebie. Senior wyduszowany,nakremowany.Po południu upiekł w piekarniku Maronen-kasztany jadalne.Bardzo mi smakowały.A teraz wylukam coś na CDA,bo na spanie to jeszcze za wcześnie. 
02 listopada 2025 13:20 / 2 osobom podoba się ten post
Kończy mi się  cierpliwość. Ryba za miękka,ziemniaki zbyt mączne,radio w telefonie kazał mi wyłączyć.Nienawidzę ciszy.No i już zapowiedział popołudniowych spacer.A to wygląda tak,że On wypiję małe esspreso a ja nie zdążę nawet pół kubka.Ech,mam dość na dzisiaj. Poważnie się zastanawiam czy wrócić tu na święta. Mam tydzień czasu a potem mam dać znać mojej koordynatorce.Nie szanują mojego prawa do wolnego dnia.Owoce i jogurty tylko dla Seniora,moje ewentualnie z przeceny.Zaczyna mnie to męczyć a jeszcze czeka mnie wizyta u neurochirurga. Zobaczymy.
02 listopada 2025 13:47 / 1 osobie podoba się ten post
Maluda

Kończy mi się  cierpliwość. Ryba za miękka,ziemniaki zbyt mączne,radio w telefonie kazał mi wyłączyć.Nienawidzę ciszy.No i już zapowiedział popołudniowych spacer.A to wygląda tak,że On wypiję małe esspreso a ja nie zdążę nawet pół kubka.Ech,mam dość na dzisiaj. Poważnie się zastanawiam czy wrócić tu na święta. Mam tydzień czasu a potem mam dać znać mojej koordynatorce.Nie szanują mojego prawa do wolnego dnia.Owoce i jogurty tylko dla Seniora,moje ewentualnie z przeceny.Zaczyna mnie to męczyć a jeszcze czeka mnie wizyta u neurochirurga. Zobaczymy.

Nie chcesz mnie wymienić?
Od 28 listopada. 
Tu masz wszystko pięknie ułożone, kupujesz co chcesz ,zero spacerów ,Babka grzeczna ,synowie w porządku, raz na tydzień jeden z nich przyjeżdża .
Kupujesz co chcesz i jesz co chcesz .
Miejsce jest jeszcze wolne jakby co .
02 listopada 2025 13:47 / 1 osobie podoba się ten post
Maluda

Kończy mi się  cierpliwość. Ryba za miękka,ziemniaki zbyt mączne,radio w telefonie kazał mi wyłączyć.Nienawidzę ciszy.No i już zapowiedział popołudniowych spacer.A to wygląda tak,że On wypiję małe esspreso a ja nie zdążę nawet pół kubka.Ech,mam dość na dzisiaj. Poważnie się zastanawiam czy wrócić tu na święta. Mam tydzień czasu a potem mam dać znać mojej koordynatorce.Nie szanują mojego prawa do wolnego dnia.Owoce i jogurty tylko dla Seniora,moje ewentualnie z przeceny.Zaczyna mnie to męczyć a jeszcze czeka mnie wizyta u neurochirurga. Zobaczymy.

Maluda , Kilka ma wolne zlecenie , tylko nie pamiętam już od kiedy ? Poleca