Powitajki przy kawie 79

02 lipca 2025 21:32
Maluda

Mleczko, wrzuć proszę zdymotko hortensji,bo jestem na etapie rozglądania się. 

Beatko, nie wklejam zdjęć na forum 
Jestem w kontakcie z Gosia wysłałam jej fotki i poprosiłam o przekazanie dla Ciebie .Jak ja znasz to zrobi to na pewno .
Spokojnej, długiej nocki życzę .
02 lipca 2025 21:53 / 1 osobie podoba się ten post
Mleczko

Beatko, nie wklejam zdjęć na forum 
Jestem w kontakcie z Gosia wysłałam jej fotki i poprosiłam o przekazanie dla Ciebie .Jak ja znasz to zrobi to na pewno .
Spokojnej, długiej nocki życzę .

Ok. Tylko która Gosia? 
02 lipca 2025 22:23 / 2 osobom podoba się ten post
Dzisiaj rano minęło 12 lat jak po raz pierwszy wsiadłam do busa i pojechałam z pożyczonymi/od córki pracującej w Irlandii/ 100 euro na ewentualny powrót na mój koszt .. zmienniczki już nie było , odjechała z płaczem i pretensjami jaka to sztela mina..ja wysiadłem z busa , czekal na  mnie białowlosy jegomosc około 80..oopieka byla nad jego żona....na wieczór zaprosil do leśnej restauracji, czekali tam już jego dlugoleyni znajomi z Polski...przy dobrym jedzeniu dowiedziałem się czego ode mnie oczekuje, jakie będą moje obowiązki,  ...wszystkie domowe sprawy /przychodziła tam 3 razy w tygodniu sprzataczka....zostalam  tam 1,5 roku do śmierci podpnej.. /on nie potrzebował pomocy, wystarczyłoj yo co robiła Aleksandra sprzątaczka one sumie przyjaciółka todxiny../z Omcią mialam kontrakt do końca jego życia..często jak mi było pod drodze to wyjeżdżałam go odwiedzić, nawet jak musiałem zboczyć z 50 km...to było najcudowniejsze moje miejsce pracy...teraz historia zatoczyła koło i znów mam tak samo cudowną seniorke do które wracam z niesamowitą przyjemnością niech żyje jak najdłużej....12 lat..bilans zysków i strat ...nie potrafię zrównoważyć...wiem ze na pewno nie miałabym wypracowanej tak zacnej emerytury...ale ja od początku jeździłam z jedną tylko  firmą , która płaciła uczciwe składki emerytalne i rentowe..warto było nie skakać co zlecenie to inna firemka , bo 50 euro więcej na rękę obiecali...
 
 
 
03 lipca 2025 04:38 / 3 osobom podoba się ten post
Doberek Opiekunkowo w czwartek. Wczoraj późnym wieczorem tak zaczęło wiać i padać,że musiałam przymknąć jedno okno.Wreszcie trochę chłodniej.Ale jaka różnica,Wczoraj ponad 30 stopni,a dziś tylko do 22.Ciekawe co mnie czeka?No nic,piję kawę I spadam. 
03 lipca 2025 09:38 / 1 osobie podoba się ten post
Maluda

Ok. Tylko która Gosia? 

Malgi 
03 lipca 2025 09:46 / 1 osobie podoba się ten post
Dzień dobry - troszkę chłodniej i wiatr, który też o ton chłodniejszy od powietrza , bo go czuje przy powiewie . Mój 🍅 kubełkowy wczoraj omdlał  .Myślałam, że już po nim .jednak rano sprężył Die i stoi .Zmieniłam mu miejsce, choć i tak stał w cieniu . Aż się boje dzisiejszego dnia ma być bardzo gorąco .Dobrze by było gdyby prognozy pogody były choć zbliżone  .Na jednej stacji tv jest inna od drugiej .I nie wiem czy  bikini szykować czy kożuch .
Dobrego dnia życzę 
03 lipca 2025 09:52
melania

Dzisiaj rano minęło 12 lat jak po raz pierwszy wsiadłam do busa i pojechałam z pożyczonymi/od córki pracującej w Irlandii/ 100 euro na ewentualny powrót na mój koszt .. zmienniczki już nie było , odjechała z płaczem i pretensjami jaka to sztela mina..ja wysiadłem z busa , czekal na  mnie białowlosy jegomosc około 80..oopieka byla nad jego żona....na wieczór zaprosil do leśnej restauracji, czekali tam już jego dlugoleyni znajomi z Polski...przy dobrym jedzeniu dowiedziałem się czego ode mnie oczekuje, jakie będą moje obowiązki,  ...wszystkie domowe sprawy /przychodziła tam 3 razy w tygodniu sprzataczka....zostalam  tam 1,5 roku do śmierci podpnej.. /on nie potrzebował pomocy, wystarczyłoj yo co robiła Aleksandra sprzątaczka one sumie przyjaciółka todxiny../z Omcią mialam kontrakt do końca jego życia..często jak mi było pod drodze to wyjeżdżałam go odwiedzić, nawet jak musiałem zboczyć z 50 km...to było najcudowniejsze moje miejsce pracy...teraz historia zatoczyła koło i znów mam tak samo cudowną seniorke do które wracam z niesamowitą przyjemnością niech żyje jak najdłużej....12 lat..bilans zysków i strat ...nie potrafię zrównoważyć...wiem ze na pewno nie miałabym wypracowanej tak zacnej emerytury...ale ja od początku jeździłam z jedną tylko  firmą , która płaciła uczciwe składki emerytalne i rentowe..warto było nie skakać co zlecenie to inna firemka , bo 50 euro więcej na rękę obiecali...
 
 
 

Witaj , widzę pozytywne emocje w Tobie . Tak trzymaj .Wniosek jeden, że można pracować w warunkach jakie się stworzy dla obu stron . Powodzenia