Pflegedienst ( współpraca i opinie obu stron )

12 stycznia 2013 15:48
zosiu samosiu -z całym szacunkiem,ale zapachniało mi to ksenofobią.Jakie ma znaczenie czy Diakonka jest Polką,Niemka czy innej narodowości - ważne jest ,że może i chce słuzyć nam swoim doswiadczeniem-co ty taka jesteś uprzedzona???Oj,koleżanko......................



Kiedy moja córka poznawala jakiegos chlopaka to ja zawsze jej mowilam tak- dziecko a nie sobie on bdzie zielony w żółte kropki,byle cie kochal i szanował!kręciła nawet z Mulatem i tylko moja biedna mama ubolewała ,ze byc może czekają ją czekoladowe wnuki:)
12 stycznia 2013 17:57
Kasiu,z calym szacunkiem nie jestem ksenofobem.Jestem bardzo ,bardzo tolerancyjna .Moj wpis mial inne "znaczenie" :)
12 stycznia 2013 19:41
Mam pytanie. Osoby ktore przyjezdzaja z caritasu to sa wykwalifikowane pielegniarki, czy osoby po jakims kursie?
12 stycznia 2013 20:28 / 1 osobie podoba się ten post
ja z kolei na starość (na dojrzałość) przestałam być tolerancyjna. Nie umię kochać pomimo !Jeżeli coś w ludziach zaburza mój kanon (moje ciało moralne) od razu się odsuwam. Czasami wpierw coś zawarczę, czasami powiem np; dla poprawienia naszych relacji proponuję przejście na Pani, czasami coś innego. Umiem być sama, a zadająca mi ból osoba staje się dla mnie jak powietrze - jest go pełno ale przecież nikt bezprzerwy o nim nie myśli. Ale lubię ludzi !!! a w ludziach najbardziej lubię wszystko to co nie pozwoliło im zostać świnią.
13 stycznia 2013 23:15 / 1 osobie podoba się ten post
Ewelina77... co wzbudzilo Twoje zwatpienie w kwalifikacje Pflegedienstu...

Caritas spewnoscia ma wkwalifikowany personel... ale niedokuki spotkac mozna wszedzie...
14 stycznia 2013 18:13
Ewelina, w caritasie,jak również w innych Pflegedienstach, są tzw. Hilfe(pomocnice) i Examinierte(wykwalifikowane - pielęgniarki,altepflegerienen).

ND - chyba jesteś w depresji,co Cię dotkneło?


Ja mam ostatnio jakieś szczęście do pechowych sytuacji z przyjeżdżającymi do opieki Polkami.
Dwa dni - dzień po dniu, dzwonią do mnie koleżanki,z prośbą o interwencję,bo przyjechały do babci opiekunki,zupełnie nie znające niemieckiego.
I ja w roli tłumacza,pomijam fakt,że robię to poza moją zawodową pracą,czasem,żadko,ale się zdarza,jak dzisiaj,że daję mój prywatny telafon domowy.
Ciągle nie mogę zrozumieć, jak wielka musi być czyjaś desperacja,że odważy się na taki krok - przyjazd do pracy z OSOBA, z człowiekiem,nieważne,że starym - ale jednak to jest człowiek - i ktoś decyduje się na przyjazd i pracę,czasem na kilka miesięcy,nie znając ani jednego słowa po niemiecku"
01 kwietnia 2013 16:14
Byłam tydzień w domku,miałam wolne,dzisiaj moja zmienniczka,zrobiła mi "Ubergabe".
Aż się boję jutro zaczynać.A to tylko 7 dni mnie nie było.Najgorsza jest sprawa nowej opiekunki z Polski.Moja koleżanka powiedziała mi tylko że - "Katastrofe"!
Zobaczymy,co i jak. Z tego miejsca uciekły już dwie dziewczyny.Z dnia na dzień.Problem,to Angehorige,rodzinka.To tam,gdzie syn zostawił ją z otwatrą Katheter i wyjechali na całą niedzielę na wycieczkę.
Jutro zaczynam o 6.30 u tej właśnie babci.
01 kwietnia 2013 16:36
Moze jakby tan pojechala jakas dziewczyna z jezykiem zrobila by troche porzadku w rodzince.Ale skoro z tamtad dziewczyny zmykaja to cos musi byc nie tak.
01 kwietnia 2013 18:14
Diakonka

A ja do dzisiaj jestem zaprzyjaźniona z wieloma dziewczynami,które już od dawna jeżdżą do opieki w różne rejony Niemiec,a kiedyś były "moimi" Polkami.

Piszemy do siebie,kilka razy byłam zapraszana na nową Stellę,byliśmy z mężem nawet 200 km.Ja mam chyba szczęście,do moich koleżanek - "z drugiej strony barykady"! Kilku załatwiłam lepszą Stellę,albo którejś nawet pracę dla siostry,u polsko-niemieckiej rodziny,bo ta Polka nic nie umiała po niemiecku. Teraz często do mnie dzwonią,również ta rodzina!Jestem taka szczęśliwa,jak się coś uda załatwić!

Witam:)Bardzo milo mi sie czyta twoje posty bo widze ze jestes aniolem.

27 maja 2013 12:09
Witam tam gdze ja pracuje tez przyjezdzaja niemieckie Pflege kazda z nich jest inna ale  sympatyczna mozna polega ze dobrze doradza a nawet pomoga w czyms co do nich nie nalezy nie spotkałam wsrod nich polki zreszta powiedziały by gdyby pracowała wsrod nich.Jedna z nich naprawde jest super podejscie jak juz myje to naprawde nic sie nie zrobi zadne grzyby czy odpazenia nawet mowi zeby inny zwrucic uwage jak żle robia ale mimo wszysto tego nie robie wole sama poprawic albo jak wiem ze przychodzi taka to sama myje podopiecznego zeby nie miec pozniej problemu bo np. bedzie narzekał bo go pupa boli jak siedzi w fotelu a nie jest chodzaca osoba wiec to nie uniknione ale to zadko tak jestem zadowolona ze wspołpracy.:DDDDDDD
27 sierpnia 2013 11:47
kika1

Ewelina77... co wzbudzilo Twoje zwatpienie w kwalifikacje Pflegedienstu...

Caritas spewnoscia ma wkwalifikowany personel... ale niedokuki spotkac mozna wszedzie...

Witaj Kika1!
Mam prośbę... z tego co wyczytałam z twoich postów pracujesz bądź pracowałaś w Pflegedienst. Dostałam ofertę pracy w Pflegedienst i trochę jestem skołowana. Nie mam zadnych kwalifikacji medycznych, ani kursów, tylko doświadczenie. Szefowa jest naprawdę ok (pracowałam z nimi u mojej poprzedniej podopiecznej) i namawia mnie na zrobienie szkoły Pflegekraft (trwa 3 lata), do czego nie jestem przekonana... ale na razie ona wszystko sprawdza i w tym tygodniu mam mieć info. Dziś dowiedziałam się, że aby w stacji opieki mobilnej pracować można zrobić jakiś kurs 3 miesięczny...  szukam też sama informacji, aby wiedzieć na czym stoję, bo decyzja dla mnie nie jest łatwa, bo wiąże się to z emigracją do Niemiec wraz moim narzeczonym...
Czy orientujesz się w tym temacie i wiesz jak to wygląda w przypadku osoby bez kwalifikacji, również pod względem finansowym?
Byłabym niezwykle zobowiązana za wszelkie informacje... 
 
27 sierpnia 2013 11:48
diakonka_2

Ewelina, w caritasie,jak również w innych Pflegedienstach, są tzw. Hilfe(pomocnice) i Examinierte(wykwalifikowane - pielęgniarki,altepflegerienen).

ND - chyba jesteś w depresji,co Cię dotkneło?


Ja mam ostatnio jakieś szczęście do pechowych sytuacji z przyjeżdżającymi do opieki Polkami.
Dwa dni - dzień po dniu, dzwonią do mnie koleżanki,z prośbą o interwencję,bo przyjechały do babci opiekunki,zupełnie nie znające niemieckiego.
I ja w roli tłumacza,pomijam fakt,że robię to poza moją zawodową pracą,czasem,żadko,ale się zdarza,jak dzisiaj,że daję mój prywatny telafon domowy.
Ciągle nie mogę zrozumieć, jak wielka musi być czyjaś desperacja,że odważy się na taki krok - przyjazd do pracy z OSOBA, z człowiekiem,nieważne,że starym - ale jednak to jest człowiek - i ktoś decyduje się na przyjazd i pracę,czasem na kilka miesięcy,nie znając ani jednego słowa po niemiecku"

Diakonka do Ciebie również kieruję mój post tak jak do Kiki...
będę niezwykle wdzięczna za wszelkie informacje...
27 sierpnia 2013 11:53
Tali

Witaj Kika1!
Mam prośbę... z tego co wyczytałam z twoich postów pracujesz bądź pracowałaś w Pflegedienst. Dostałam ofertę pracy w Pflegedienst i trochę jestem skołowana. Nie mam zadnych kwalifikacji medycznych, ani kursów, tylko doświadczenie. Szefowa jest naprawdę ok (pracowałam z nimi u mojej poprzedniej podopiecznej) i namawia mnie na zrobienie szkoły Pflegekraft (trwa 3 lata), do czego nie jestem przekonana... ale na razie ona wszystko sprawdza i w tym tygodniu mam mieć info. Dziś dowiedziałam się, że aby w stacji opieki mobilnej pracować można zrobić jakiś kurs 3 miesięczny...  szukam też sama informacji, aby wiedzieć na czym stoję, bo decyzja dla mnie nie jest łatwa, bo wiąże się to z emigracją do Niemiec wraz moim narzeczonym...
Czy orientujesz się w tym temacie i wiesz jak to wygląda w przypadku osoby bez kwalifikacji, również pod względem finansowym?
Byłabym niezwykle zobowiązana za wszelkie informacje... 
 

Taleczko Kika ostanio prawie tutaj nie zaglada-a szkoda:(
Moze napisz do Nije maila? Nie chce sie wtracac,tylko jakos ostatnio wcale nie widac Kiki ani diakonki:(
27 sierpnia 2013 11:54
hogata76

Taleczko Kika ostanio prawie tutaj nie zaglada-a szkoda:(
Moze napisz do Nije maila? Nie chce sie wtracac,tylko jakos ostatnio wcale nie widac Kiki ani diakonki:(

Hogata zauważyłam, ze mało ich i też żałuję, bo można było dużo się od nich dowiedzieć...
ale zaglądałam już na profile i nie ma tam meila ani innej formy kontaktu niestety, dlatego tu napisałam.... 
27 sierpnia 2013 11:57
Jakby co to mój mail jest w profilu i gg też... jakby ktoś miał info na interesujący mnie temat...