Bezsenność

10 grudnia 2012 15:11
Hehe Kocinek Ty szczęsciaro :D
12 stycznia 2013 01:28
"Bezsenność Giunty" - odcinek 264
12 stycznia 2013 07:35
I Ty też ?
12 stycznia 2013 09:23
Tak. Należę do klubu...
12 stycznia 2013 10:07
i ja też niestety klubowiczka:)ponoć połowa ludzkości cierpi na bezsennosc!!!!!!!wolałabym być w tej drugiej połowie...........
12 stycznia 2013 10:12
W związku z tym, że nie mogłam spać, zaczęłam dzisiejszej nocy czytać po raz drugi "Fight Club", żeby było bardziej klimatycznie ;)
12 stycznia 2013 12:48
Z tym spaniem to tak jest ,też nie moge spać podkowy pod oczkami :)) Łykam magnezik pije meliske ale to nic nie pomaga :)
12 stycznia 2013 15:53
fiona -albo magnez albo melisa nie - oba jednoczesnie!
12 stycznia 2013 19:14
chciałam Wam podać link do świetnej na sen Atramentowej rumby w wykonaniu Stanisławy Celińskiej, jednak nie otwiera mi się tu w D. Szkoda... Ewentualnie posłuchajcie w Polsce albo wklepcie sami tytuł na youtube. Bardzo klimatyczna piosenka.
27 stycznia 2013 00:09 / 1 osobie podoba się ten post
ja nie śpię:)
27 stycznia 2013 00:26
to masz wczasy:) i jeszcze za to płacą:)

27 stycznia 2013 00:27
Andrea nie można mieć wszystkiego naraz.Dobrze że Ty masz spokój, że z Tobą się nie kłócą.
27 stycznia 2013 09:56
andrea: Kochana, to widac to je przy sprawnosci umyslowej trzyma ! Wyobraz sobie, ze obydwie siedza jak mumie ... A ze pewnie obydwie o tym samym stopniu demencji, to taki cyrk, wiesz co, moze zacznij troche sie troche podsmiewac, jak beda te awanturki, moze to poskutkuje?
27 stycznia 2013 10:32
No to Twoje wczasy sa troche halasliwe ... U mnie tez sie pogorszylo, ale na razie nie ma to zbytniego wplywu na moj stan psychiczny, a moze mi sie tylko tak zdaje? W kazdym razie corka pacjentki wczoraj byla dosc dlugo i tez widzi, ze jest pogorszenie, ale fizycznie - babcia sie trzyma dalej, jak to typowa szwabka (to tutejszy region, obok Bawarii).
27 stycznia 2013 10:42
Moja kolezanka opiekowała się dwiema siostrami,jedna miała ponad 90 lat druga była dziesięc lat młodsza.Darły koty ze sobą niemilosiernie.Moja znajoma smiała sie z tego do rozpuku,ale jak juz bylo za dużo i zaczynały się brać za łby,to robiła z tym porzadek.Andrea ,dopóki sie nie leją,to po prostu wychodz jak do tej pory to robiłaś,nie zwracaj na to uwagi.