Jejku , ta bezsenność w De, to chyba nasza choroba zawodowa:( Ja też tak mam do .ok dwóch tygodni , po przyjeżdzie śpie całkiem ok, a póżniej się zaczyna...albo nie umię zasnąć do 2 w nocy, albo zasnę ok 23 i o 24 już po spaniu.Męczę się, wierce, z boku na bok, właczam kompa, wyłączam, czytam , słucham, patrze...A rano wstać nie mogę, głowa boli, szyja boli...Wieczorem alles od nowa:)
W domu śpie jak miś:)