Bezsenność

27 stycznia 2013 11:19
Oj baranki ,baranki tylko ostrożnie z tymi różkami bo możecie sobie połamać.
28 stycznia 2013 13:00
U mnie powiało rozwodem, nie zadzwoniłam wczoraj wieczorem do mezusia, po prostu zaczytałam się! Koniec, nie odbiera telefonu, wyłącza, ani na domowy, ni na komórkę. Kiko, gdzieś Ty, miałaś tam jakis dziadziów na stanie, ja za dni parę, prawdopodobnie będę do wzięcia !!!!Jeju, myslałam, że to poskarżyjki !!!
28 stycznia 2013 14:08
Dopisz szybko, że spędziło Ci to sen z powiek i będzie w temacie ;)
28 stycznia 2013 14:28
Zasypiam grubo po północy, a wstaję o 8. Jak dla mnie za mało snu. że mnie ogólnie straszny śpioch i jak nie prześpię 8 godz., to chodzę całymi dniami nie wyspana :) a po poludniem nie umiem usnąć. :)
28 stycznia 2013 17:15
Właśnie ,ze spałam wyjątkowo dobrze, mam dośc jego telefonów po 10 razy dziennie, dzwoni i pyta co robisz? Kiedys mu odpowiem, że sex party z babcia. Dzisiaj błoga cisza, uffff.
16 lutego 2013 06:40
Ja też tak mam....Okropność! Zazwyczaj budzę się między 2 a 3 (w PL też tak mam) - świeżutka i chętna do pracy. Włączam sobie wtedy komputer, nastawiam film, przewracam się na drugi bok i ...słucham aż usnę. Komp wyłącza się sam. A gdy to nie skutkuje ratuję się "Nasen", wystarczy mi ćwiarteczka, pomaga zasnąć i nie mam rano "ciężkiej" głowy. Cóż, w pewnym wieku już się tak mam...Tobie jeszcze do tego daleeeko:)
16 lutego 2013 18:25
Andrejko kochana.. za cichutko pukalas bo ja tez nie spalam....nastepnym razem walnij porzadnie we wrota hihihihi ;-) pozdrawiam
17 lutego 2013 10:57
hej,moja przyjaciolka wieczorem to tabl Nasen,biore polowke z10mg,sa dobre nie uzalezniaaja,nie meczcie sie dziewczyny,wolanie babci w nocy tez slysze bez problemu, w polsce juz ta kolezanka mi nie jest ptrzebna:):)a tez tak mialam,tez zasypiallam o 2 w nocy alb d 2 spalam, to bylo okropne,
17 lutego 2013 12:36
Nasen,tez polowe biore,dobre.
17 lutego 2013 12:46
co to za tabletki "Nasen"... nie znam a jestem mocno wprawiona w nazwach...
kupuje sie w aptece... bez recepty...
17 lutego 2013 13:27
niestety bez recepty nie kupisz, nazywają sie po prostu Nasen
17 lutego 2013 13:40
Jejku , ta bezsenność w De, to chyba nasza choroba zawodowa:( Ja też tak mam do .ok dwóch tygodni , po przyjeżdzie śpie całkiem ok, a póżniej się zaczyna...albo nie umię zasnąć do 2 w nocy, albo zasnę ok 23 i o 24 już po spaniu.Męczę się, wierce, z boku na bok, właczam kompa, wyłączam, czytam , słucham, patrze...A rano wstać nie mogę, głowa boli, szyja boli...Wieczorem alles od nowa:)

W domu śpie jak miś:)
17 lutego 2013 19:59
Dobranoc się z państwem - idę spać!

Jutro wstaję o 4.15.
17 lutego 2013 20:27
A ja siadam w łóżeczku, z laptopem i zabieram się do oglądania kolejnego odcinka "Zemsty" - nie mylić z Fredrą - to taki amerykański serial, który nagrała mi córka:) Zdarza się, że w ciągu jednego wieczora oglądam go parokrotnie, bo zasypiam...A tak, nawiasem mówiąc, dobrym usypiaczem jest film z tekstem....bo czytanie bardzo szybko usypia... Byleby tylko dało radę spać jednym ciągiem chociaż do 6-tej!

Andrea - jak mi się nie uda - szybko Ci otworzę:) a może jeszcze ktoś przyjdzie?

17 lutego 2013 20:33
Neska - mam tą samą chorobę. W domu suseł - i nic mi nie przeszkadza. Tu budzę się często i wstaję "połamana"