Też czasami mam wrażenie,że z córką jest jeszcze gorzej niż z podopieczną.
Też czasami mam wrażenie,że z córką jest jeszcze gorzej niż z podopieczną.
Musze jeszcze dopisać,że gdyby nie pobyt w De,nie wiedziałabym jak obsługuje się żelazko he,he,he,he,he
A to musiało być czadowe żelazko,co ono miało?Silnik odrzutowy?:D
Nooo,to żelazko ma taką dziurkę do której wlewa się wodę i to w dodatku destylowanąąąąą.Niemieckie nie byle co,ma ze 30 lat i działa :)
Oooooooo......wodę się wlewa.....?????A na prąd ,czy na gaz?;-)))
Ma kabelek ale nie wiem do czego służy,podejrzewam,że wkłada się ten kabelek do dziurki w ścianie,czy to może być prąd?
Hahahahahahaha:D
Corcia Rita(pierwsza rodzina,ciag dalszy).Ona uwazala,ze jest madrzejsza od wszystkich lekarzy i doktorow(jest fryzjerka w stanie spoczynku).Kiedys powiedziala tak...
-Wiesz co?Ja ,to juz przy chorobie mamy tylu rzeczy sie nauczylam,ze jakbym sie jeszcze raz urodzila,to bym zostala lekarzem i leczylabym ludzii(niechcacy,robila krzywde mamie,bo sama dozowala leki,co mialo oplakany skutek).
Ja jej odpowiedzialam..
-Powinnas juz wszystkich we wsi powiadomic,zeby sobie miejsce na cmentarzu teraz wykupili,bo potem moze nie byc miejsca...
Nie zrozumiala aluzji...No coz,jak sie jest mlotkiem,to sie nim zostanie nawet w przyszlym zyciu....Hahahahahaa:D:D:D:D Tak na marginesie,lubilam Ja,choc wkurzala mnie czasem,ta Swoja glupota:)
Nooo,to żelazko ma taką dziurkę do której wlewa się wodę i to w dodatku destylowanąąąąą.Niemieckie nie byle co,ma ze 30 lat i działa :)
Niedawno córcia tu kupiła taki blender "Stabmixer",no taki zwykły do rozdrabniania potraw,żadne cudo,i żeby chociaż Philipsa,ale nie, jakaś tania i dobra jej zdaniem niemiecka firma,juz niczego nie probowała mi objaśniać,bo przestraszyła się pewnie mojego wrednego spojrzenia i wolała mnie nie draznić.Muszę jednak powiedzieć,że to cudo chyba faktycznie ma jakiś silnik turbo,bo przy pracy z nim myslałam,ze mi ręce ze stawow powyrywa,a jest tak głośny jak sieczkarnia.