Czy Niemcy rzeczywiście tak nas postrzegają?

10 maja 2013 10:54
Romana-  w Polsce wielopokoleniowe rodziny to tez juz powoli przeszłość i rzadkość-jak ludzie muszą np.mieszkać na kupie w M3 w 7-8 to jaka to radocha????Dlatego młodzi albo się zarzynają kredytami albo jadą za granice ,bo chcą zarobić na mieszkanie albo być wreszcie sami.Nawet na wsiach już tego nie widac -pustoszeją powoli.Sama mieszkałam w takiej rodzinie dużej-prababcia ,babcia,mama,tata,stryjenka siostra i ja- i jakos szczególnie radośnie tego nie wspominam,dopiero od szkoły sredniej miałam własne łóżko,nikogo do domu nie mogłam zaprosić,zawsze musiało być cicho bo albo babcia pracuje,albo ojciec zmęczony itp..Teraz jest nas dwoje w dużym domu i kocham nad życie ten mój spokój!!!!Choć oczywiście są i takie,wielopokoleniowe ,pozytywne przykłady.
10 maja 2013 11:46 / 2 osobom podoba się ten post
Nigdy czegos takiego nie slyszalam,ale cos w tym jest.My polskie opiekunki,to takie wlasnie brakujace cory.W ostatnich latach zycia podopiecznych,my jestesmy zawsze,czesto do samego konca.
10 maja 2013 13:16 / 3 osobom podoba się ten post
hogata76

Nigdy czegos takiego nie slyszalam,ale cos w tym jest.My polskie opiekunki,to takie wlasnie brakujace cory.W ostatnich latach zycia podopiecznych,my jestesmy zawsze,czesto do samego konca.

Brakujące córki - gosc.pl - Gość Niedzielny


gosc.pl › Najnowszy numer Gościa NiedzielnegoŚwiat
24 sty 2013 – W niemieckich mediach nazywa się je czasem „brakującymi córkami”, gdyż nie tylko ... Firma pośredniczy między nią a niemiecką rodziną.                      

Polki-opiekunki, to brakujące córki Niemek | ERmito Portal dla ...
 
www.ermito.eu/polki-opiekunki-to-brakujace-corki-niemek/‎
 

Alarmujące statystyki nt. starości. Sytuację ratują Polki ... - Tok FM
www.tokfm.pl/.../1,103086,12936202,Alarmujace_statystyki_nt__staros...‎
 
Wiem,że nie tu miejsce na artykuły,ale tak mi się skojarzyło. Większość z Was na pewno już je czytała,ale może....     Pozdrawiam!!!
12 maja 2013 18:14 / 3 osobom podoba się ten post
kasia63

Romana-  w Polsce wielopokoleniowe rodziny to tez juz powoli przeszłość i rzadkość-jak ludzie muszą np.mieszkać na kupie w M3 w 7-8 to jaka to radocha????Dlatego młodzi albo się zarzynają kredytami albo jadą za granice ,bo chcą zarobić na mieszkanie albo być wreszcie sami.Nawet na wsiach już tego nie widac -pustoszeją powoli.Sama mieszkałam w takiej rodzinie dużej-prababcia ,babcia,mama,tata,stryjenka siostra i ja- i jakos szczególnie radośnie tego nie wspominam,dopiero od szkoły sredniej miałam własne łóżko,nikogo do domu nie mogłam zaprosić,zawsze musiało być cicho bo albo babcia pracuje,albo ojciec zmęczony itp..Teraz jest nas dwoje w dużym domu i kocham nad życie ten mój spokój!!!!Choć oczywiście są i takie,wielopokoleniowe ,pozytywne przykłady.

Kasia,jesli chodzi o te wielopokoleniowe pozytywne przykłady, mnie od razu przyszła do głowy taka jedna rodzina...Mostowiaków:)) 
17 sierpnia 2013 14:00 / 3 osobom podoba się ten post
Aja dzisiaj Niemców nie lubię !! Hehe. Przeczytałam artykuł w lokalnej gazecie pt. "Reiches Polen, armes Polen". Pierwsze zdanie brzmiało "raus aus Warschaus Wirtschaftswunderwelt, rein ins Land der Marienstatuen - eine Wallfahrt". No co było dalej to możecie sobie dospiewać. I takie tam określenia "Die nordschlesischen Provinzen dagegen gehoeren zu Polen B, zum Land der Pferdefuhrwerke und Marienstatuen".
No to ja się dowiedziałam, że północnośląskie prowincje do Polski B należą. A zawsze myślałam, że to za Wisłą jest. Z wyłączeniem Świętokrzyskiego. Po przeczytaniu artykułu doszłam do wniosku, że niemiecka prasa jest tępa, dziennikarze to dupki - niedoinformowane i leniwe. I nie lubię ich dzisiaj. Biedny dziennikarz, że tez musiała mu akurat furmanka drogę ( wąską !! ) zajechać a jedyny traktor jaki zobaczył był staroświecki i jechał do spóźnionych !! żniw. No bo jak Polacy mogą żniwa zrobić we właściwym terminie ( to już moja interpretacja ). To tylko wspaniali Niemcy potrafią. Zapytałam się dziadka jak często ta gazeta publikuje artykuły o Polsce. Długo myślał i nie znalazł. Znaczy się tak na 15 sierpnia akurat można przedstawić zacofany narodek, gdzie religia jest zacofana.
17 sierpnia 2013 14:13 / 1 osobie podoba się ten post
Poniekąd to racja,Polska sama sobie wystawia opinię fanatyków maryjnych,ale innym nic do tego.
Ja mieszkam w katolickiej rodzinie.Dziadek do niedawna był wiceprezesem stowarzyszenia katolickiego,teraz jest tylko członkiem.Często opowiadał o ich kościele( jako budynku),że jest nowoczesny,że polscy księza ingerowali w wystrój,że oni urządzili go po swojemu itp.
Poszłam z ciekawości do tego kościoła razem z moją babcią w dniu powszednim,nie na żadną mszę i...Delikatnie mówiąc byłam zaskoczona.W całym kościele wiszą obrazki recznie malowane przez dzieci,jest kącik do zabaw dla dzieci,wiszą na snureczkach daty i imiona urodzonych dzieci,jest jeden krzyż,Droga Krżyżowa,obraz w darze z Polski i to wszystko.
Po powrocie zapytał jak mi się podobał ten kościół,powiedziałam,żechyba jest niewielu katolików w tym miasteczku bo kościół jest baaardzo ubogi he,he .Zajeżył się okrutnie,bo kościoły w Niemczech są bardzo bogate,a to był pomysł członków kościoła zeby go tak urządzić.Uśmiechnęłam się tylko i już nie komentowalam...

17 sierpnia 2013 14:21 / 5 osobom podoba się ten post
Pielgrzymki są w całej Europie. I żadnych nie przedstawia się w takim świetle jak tych naszych, polskich. Dziennikarz zadał teoretyczne pytanie "dlaczego młodzież nie idzie na "Sammer Jazz"?? Albo koncert Chopina w Warszawie ?? Tylko, że Sammer Jazz jest 15 lipca a koncerty w Łazienkach o tej porze roku są często. Wkurzyła mnie ta tendencyjność. Reszty porównań nie chce mi się przytaczać ale nie odbiegają od podanych wyżej. I co sobie może wyobrazić przeciętny Niemiec o nas po przeczytaniu tego artykułu ?? Przecież nikt z nich nie będzie się zastanawiał, skoro jest napisane, to znaczy że to prawda.
To ja w takim razie twierdze od dzisiaj, że za kazdym drzewem w DE stoi nazista a w każdym domu za szafą wisi ukryty portret Hitlera !!
17 sierpnia 2013 14:51 / 3 osobom podoba się ten post
Ja tam twierdzę, że nie przesadziłam. Jak można wysyłać młodzież na Sammer-Jazz, który się skończył miesiąc temu. Jak coś zarzuca, to niech się najpierw "doinformuje". Napisał tendencyjnie i już. A to wrednie !! Czyli, że facet pisze o czymś o czym nie ma do końca pojęcia. Daleka jestem od zasłaniania własną piersią naszej odmiany katolicyzmu. Ale niech się czepi Santiago de Compostella !! Tam też pielgrzymują.  A jakoś nie jest to tematem wiecznych "ukrytych" drwin. A nawet osiołki tam może baran zobaczyć. 
A tak z innej beczki, to kiedy Wam ostatnio furmanka drogę zajechała ??
17 sierpnia 2013 15:11 / 1 osobie podoba się ten post
A gdzie moj post??????????????????????Mycha Ty do mnie odpisalas?
"Ja tam twierdze,ze nie przesadzilam......."
Normalnie wziol i zniknol:O:O:O:O:O?????????????
17 sierpnia 2013 15:17
hogata76

A gdzie moj post??????????????????????Mycha Ty do mnie odpisalas?
"Ja tam twierdze,ze nie przesadzilam......."
Normalnie wziol i zniknol:O:O:O:O:O?????????????

Aj tam, aj tam !!! He he, no był. Ja Ci odpisałam a pościk się "zaplątał" i tyle. ;-)))
17 sierpnia 2013 15:27 / 1 osobie podoba się ten post
Aha.Kurde,ale dziwy-noz jak ja czarownica nie ogarniam,to ja juz nie wiem;)Chyba sie na Lysa Gore musze myknac,bom juz zglupiala;)
17 sierpnia 2013 15:36 / 1 osobie podoba się ten post
Andrea,Ty powaznie?Hahahahahahaha:):):)
Nawiazujac do zwierzakow.W ubieglym tygodniu,w moim miasteczku,pojawil sie LOS.Tak-najprawdziwszy Los.Przylazl sobie na pewien plac,jak to ludzie zobaczyli,szybko po Straz Miejska zadzwonili.Ta zadzwonila po weterynarza.Koniec byl taki.
Zanim sie wszyscy zebrali na miejscu,Los powedrowal przez ulice do parku.Podszedl do jeziora,popatrzyl,popodziwial uroki Parku Miejskiego,wszedl do jeziora i odplynol.Hahahahaha.Ktos z przechodniow nagral filmik,trafil do telewizji TVN24 i TVP1.Pogkazano goscia Losia w Teleexpresie.Hihihihihi-normalnie jak w serialu"Przystanek Alaska".
Ogladalam filmik,no cudo ten LOS:)Az zal mi ,ze mnie tam nie bylo:)
17 sierpnia 2013 15:59 / 1 osobie podoba się ten post
No trzeba to temu dziennikarzowi "podsunąć". Pewnie mu sie w następnym roku, tak w okolicach 15 sierpnia przyda ;-))
17 sierpnia 2013 18:05
Jeden dziennikarz to nie cały naród,pewnie chciał "zabłysnąć"bo mu naczelny zagroził zwolnieniem i w drodze desperacji Polski się czepił.
Ciebie Mycha na pewno Twój dziadziuś kocha za to pyszne ciasto,które mu upiekłaś,więc poprostu trzeba olać artykuł w lokalnej gazecinie i cieszyć się wypłatą w euro :)
17 sierpnia 2013 18:13 / 3 osobom podoba się ten post
Nie no, aż tak źle ze mną nie jest żeby mi artykuł cały świat przesłonił. Tylko wkurza mnie takie coś. Był dzisiaj u nas Polak, który mieszka tu już ze 20 lat. Malował okna. Mówiłam mu o tym artykule a on na to "nic się z tym nie da zrobić" !! Nie ma po co reagować. Hmmm.... i mamy jak mamy.
Jedna z moich bliskich osób usłyszała pewnego razu głupie kawały o Polakach. Wkurzyła się i zadzwoniła do tej stacji i powiedziała, że nie życzy sobie takich kawałów słuchać i takie tam jeszcze. No i poskutkowało !! Wszyscy nam włażą na głowę bo nie reagujemy. Itp, itd.