Nie wiem czy to odpowiednie miejsce, ale chciałam wam opisać dzisiejsza sytuację jak austriacy..mali niemcy

postrzegają siebie.15 sierpnia w jest u nich w dwoch landach tzw.Samson Umzug.Babcia od tygodnia mnie "piłowała",że mam się koniecznie wybrać i obejrzeć, jakie to wspaniałe..miód, cud i orzeszki.No więc pojechałam.Przygotowałam się wcześniej tematycznie,żeby wiedzieć o co chodzi.Internet - translator i nie ma tajemnic.Na drugi dzien pokazuję babci zdjęcia na laptopie, parę filmików...babcia wniebowzięta.I tu zaczyna się najlepsze...opowiadam jej, że figura Samsona została historycznie udokumentowana od 1635 i symbolizuje starotestamentową postać słynną z nadludzkiej siły, wytrzymałości z siedzibą w długich włosach. Reprezentuje walkę z Filistynami.Samsonzabił 1000 Filistynów z kości szczęki z osła w Lehi. Większość figur Samsona nosi taką szczękę, jako symbol siły. Samson ma aż 6,5 m wysokości i waży około 85 kg. W wewnętrznej części Alp, jest dwanaście tych figur, (Mariapfarr, Mauterndorf, Muhr, Ramingstein, Andrä, St Margarethen, St Michael, Tamsweg, Unternberg i Wölting) i dwa w sąsiedniej Styrii (Krakaudorf und Murau).Tutejszy Samson przeparadował przez całe miasto dźwigany przez czterech osiłków i jednego w środku, który sprawiał,że po każdej salwie z strzelb panów w mundurach Samson robił piruecik wesoło podskakując.Babcia po moich opowieściał zrobiła oczy jak talerzyki.Nie wiedziała,że tych Samsonów jest więcej i że to postać historyczna itp.Ona po prostu od dziecka cieszyła się,że wielka figura idzie przez miasto i że strzelają.A ja zrobiłam oczy jak talerzyki ( ale po cichu) jak można się nie interesować własną historią.Dodam,że babcia to kobieta na poziomie, inteligentna i wykształcona.No i się pytam, to jak to jest z postrzeganiem innych nacji skoro o sobie się niewiele wie poza własnymi 4 ścianami?
http://www.buergergarde-murau.at/de/