Ubrania darowane - jak się zachować?

29 grudnia 2012 18:43
Mnie kiedys Niemiec u ktorego pracowalam zapytal czy mamy w Polsce zolty ser.




'Mnie również interesuje świat i co się na nim dzieje,lubie się wymieniać z Niemcami poglądami,na sprawy polityczne kulturowe i inne. Oni czesto pytają,a macie w Polsce pralki automatyczne? a zmywarki do naczyń....i często bywają bardzo żdziwieni,jak mówie tak naturalnie że mamy.Czyli ktos robi złą reklamę Polsce,pytanie tylko kto? '


ten cytat mial byc, zle mi sie zacytowalo ;)
29 grudnia 2012 21:27
Przyznam, że wolę sobie kupować rzeczy sama, jednak zdarzyło mi się otrzymać rzeczy przechodzone i nie odmówiłam. Otrzymałam np. firanki do salonu, które Pani kupiła za 2000 Euro i wisiały u niej 3 miesiące. Dała mi nawet rachunek za nie bym się nie obraziła, że stare klumpoty mi daje. Otrzymałam futro z norek, modne , na czasie, które kobieta miał przez jedną zimę -za 5000 Euro, albo złote rzeczy:pierścionek, zegarek, wisiorek i bransoletkę. Dostałam też piękne jedwabne i modne apaszki. Ręczniki zakupione w najdroższej dzielnicy Wiednia, z których tylko jeden był używany, ale Pani się odwidziała tonacja koloru.

To się zdarza bardzo rzadko i zawsze wykorzystuje takie okazje.

Jak mnie częstują lumpami, to mówię dziękuję, ale to nie jest mi potrzebne. Kiedyś mnie częstowano jakimś starym magnetofonem, to wręcz ich wyśmiałam i powiedziałam, że złomu do domu wozić nie będę i jak chcą to mogę to wywieźć na śmietnisko, ale muszą mi za to zapłacić.
29 grudnia 2012 21:57 / 1 osobie podoba się ten post
Firanki... futro z norek... bizuterie.... czyzbys u milonerek niemieckich z silna demencja pracowala...
Lumpy od biedoty wysmialas....
Nie rozumiem dzisiejszego swiata....
Pozdrawiam...sklerotyczka Kika1
29 grudnia 2012 22:16 / 1 osobie podoba się ten post
.
29 grudnia 2012 23:00 / 1 osobie podoba się ten post
Futro z norek modne na czasie?
29 grudnia 2012 23:05
wiesz co Laska, nie najlepiej zabrzmiało to, co napisałaś. Nie mogłaś napisać fajne firanki, tylko podajesz jakieś wyśrubowane ceny, albo najdroższą dzielnicę Wiednia? Po co?

Ja dostałam używane, świetne sztruksy w dobrym stanie za nie więcej niż 10 euro, czyli lump jak byś to nazwała. Bardzo mi z nimi dobrze i nieźle w nich wyglądam, wiesz?
29 grudnia 2012 23:54 / 1 osobie podoba się ten post
Anka... dlaczego wczyscilas swoj wpis???

29 grudnia 2012 23:57 / 1 osobie podoba się ten post
Ewelina ku gwoli scislosci... jezyk na nas wsciubiasz:)
30 grudnia 2012 00:18
Ha ,to kiedy następna okazja?Jak kometa Halleya przyleci?
30 grudnia 2012 07:44 / 1 osobie podoba się ten post
no dobra ,napiszę raz jeszcze "...a świstak siedzi i zawija w te sreberka..." - pamiętacie tę reklamę o "bajkopisarstwie" ;-) chodzi ostatni wpis Laska60
30 grudnia 2012 08:40
Albo jesteście zawistne, zazdrosne, albo młodziutkie i bez doświadczenia. Mieszkałam 18 lat na zachodzie, to tyle w temacie, nie mam powodów do bujania w obłokach, ale jak tak uważacie to macie prawo. Niestety z takich ludzi składa się nasze społeczeństwo. Jak były do spełnienia trzy życzenia to, Niemiec wybrał chałupę, Amerykanin wypasioną furę, a Polak zażyczył sobie aby się sąsiadowi spaliła chałupa. Ta bajka funkcjonuje w rzeczywistości........
30 grudnia 2012 08:41
taaa ;)
30 grudnia 2012 08:48 / 2 osobom podoba się ten post
Laska, powiem wprost - człowiek dobrze wychowany nie chwali się rzeczami podając ich wysokie ceny, bo to robi złe wrażenie, zważywszy, że nie każdy z nas bywa w pracy tak doceniany jak Ty. Sama znam osobę, która była bardzo oddana swemu pacjentowi i nie dostała za to żadnej gratyfikacji dodatkowej. Takim ludziom może być po przeczytaniu Twego wpisu zwyczajnie przykro. Kwestia mieszkania na Zachodzie czy polskiej zazdrości nie ma tu nic do rzeczy. W Danii ludzie bardzo bogaci potrafią mieszkać w willach typu szeregówka, bo nie chcą się wyróżniać wobec tych mniej zamożnych. Świadczy to o wrażliwości.
30 grudnia 2012 09:15 / 1 osobie podoba się ten post
Brawo Romana. Podoba mi się Twój post. W całości zgadzam się i popieram.
30 grudnia 2012 10:02
Laska60,ja jestem na zachodzie juz od 90 roku,co to ma do rzeczy?Tu na forum jest cała masa dziewczyn,które jeżdza od kilkunastu lat do opiek i znają tutejsze obyczaje o wiele lepiej od nie jednej "plastikowej Niemki". Ja znam przypadek dziewczyny,która tak jak Ty, przyjeła od pacjentki z demencją jakis wartościowy prezent.I wiesz co? Rodzina narobiła jej takiego bałaganu łącznie z pozwaniem do sądu o kradzież,dobrze,że kilka z nas było już u tej babci jako opiekunki,dzięki nam nie siedzi. Trzeba mieć umiar i troche myślec,nic więcej.