28 kwietnia 2015 18:49 / 2 osobom podoba się ten post
doroteeLeni a nie dasz rady troche przerwy wygospodarzyc w tygodniu?
dorotee skonczylo sie moje dobre przed poltorej miesiaca, kiedy babcia wywinela pozadnego orla w korytarzu. Tak jej postapila demencja , ze myslalam , iz bede miala 2 roczniakow. Nie ma jednak tego zlego , co by na dobre nie wyszlo. Trafila wreszczie do lekarza( corka wyrazila zgode cholera) Okazalo sie , ze miala maly zawal i natychmiast na odzial i tam stwierdzono troche wody w plucach( od dawna ciezko oddychala, mowilam to corce) traboze lewostronna. Od miesiaca bierze 4 tabletki i syn jest zszokowany , ze ona w zyciu tabletek nie brala( tapaki cholerne). Boje sie z nia chodzic na piesze spacery a wiec cisne wozek i tak musze 2 razy dziennie chodzic, raz z nia, raz z dziadkiem. Do tagesspflege zaprowadzam ich tylko 2 razy w tygodniu na 3 i pol godziny i wiecej z tym klopotu niz pozytku. Nie moge wyjsc sama z domu jak przedtem, bo nie ufam glowie babci 8 dziadek pewny, ze nigdzie sie nie ruszy) Dlatego pisalam, ze lepiej miec obloznie chorego, bo mozna przewidziec pewne sytuacje i miec jakis plan dnia, tutaj sie nie da. Wlasnie to pokrecenie mnie zaczyna wykanczac. Corka, ktora wpada na krociutko czasami, dobra babka, ale zakrecona jak dziadkowie. dobrze, ze mam ten weekend wolny!!!!!