Demencja a współpraca z rodzina

05 września 2013 13:22
mozah aM

Aniu , nie ma recepty w 100% skutecznej .Niektórym wręcz nie można mówić , że nikt nie przyjdzie , że to nieprawda itd. Spróbuj zmieniać temat , może jakieś wspólnie wykonywane zajęcie znaleźć , a co się da , odwlekać na potem - np że moze jutro ,może po południu .Ja unikałam też precyzowania o kogo chodzi - to na wszelki wypadek , gdyby jasnosć umysłu wróciła i ona pamiętała , co mówiłam .Ale moja pani nie pamiętała .

Dziekuję, próbuje róznych sposobów.Teraz kiedy pyta o dzieci mówię że sa w pracy ale to nie prawda. Więc nic już nie mówie, gdyz wiem że za jakis czas jej przejdzie. 
 
05 września 2013 20:45
kasia63

Misiek!!!!Cholero jedna!!!!A nie mogłes tak własnymi słowami?????Nie wszyscy mają tutaj fakultet z psychiatrii !:):):):):)

Przepraszam ale ja nie mam i wszystko jakby rozumiem.
05 września 2013 21:04
marcjanna

Przepraszam ale ja nie mam i wszystko jakby rozumiem.

Ja niby też, ale nie ma to jak "łopatologia stosowana":)
07 września 2013 08:57
Wczoraj podczas wizyty wnuczki mojej babci, dowiedziałam się , że babcia aż 3 lata temu miała robione testy stwierdzające jej demencję.I od tego czasu nikt palcem nie ruszył , żeby tej biednje chorej staruszce pomóc. Wczorajsza
moja rozmowa doprowadziła do tego że będą narazie kupione ziołowe tabletki uspakające. Mam przyjaciółkę w Polsce, która jest lekarzem i była zdziwiona ,że nic nikt nie zrobił, żeby babci trochę pomóc. Nie bierze żadnych leków to może te ziołowe na początek jej pomogą. Wiecie co ,nóz się w kieszeni otwiera, niby tak bardzo kochają tą swoją babcię, ale nic nie robią żeby jej pomóc. Czasem jak czytam tu i widzę różne sytuacje, to mam wrażenie że jakby w DE była dopuszczona eutanazja to niektórzy by myśleli jak ją zastosowac żeby SOBIE ulżyć. :((
07 września 2013 09:04 / 1 osobie podoba się ten post
ania0806

Wczoraj podczas wizyty wnuczki mojej babci, dowiedziałam się , że babcia aż 3 lata temu miała robione testy stwierdzające jej demencję.I od tego czasu nikt palcem nie ruszył , żeby tej biednje chorej staruszce pomóc. Wczorajsza
moja rozmowa doprowadziła do tego że będą narazie kupione ziołowe tabletki uspakające. Mam przyjaciółkę w Polsce, która jest lekarzem i była zdziwiona ,że nic nikt nie zrobił, żeby babci trochę pomóc. Nie bierze żadnych leków to może te ziołowe na początek jej pomogą. Wiecie co ,nóz się w kieszeni otwiera, niby tak bardzo kochają tą swoją babcię, ale nic nie robią żeby jej pomóc. Czasem jak czytam tu i widzę różne sytuacje, to mam wrażenie że jakby w DE była dopuszczona eutanazja to niektórzy by myśleli jak ją zastosowac żeby SOBIE ulżyć. :((

Aniu, "pociesz się", iż my też do tego zdążamy, potrzeby są tutaj bardzo zindywidualizowane, każdy chce się rozwijać, więc gdzie miejsce na chorych ? Strata czasu.
Niedawno 3Sat emitowała włoski film "Życie jest piękne", można było usłyszeć, czast drugiej wojny, ile osoby niepełnosprawne , chore kosztują państwo, w domysle ile można zaoszczędzić, do czego to doprowadziło?
07 września 2013 09:24
dorotee

Aniu, "pociesz się", iż my też do tego zdążamy, potrzeby są tutaj bardzo zindywidualizowane, każdy chce się rozwijać, więc gdzie miejsce na chorych ? Strata czasu.
Niedawno 3Sat emitowała włoski film "Życie jest piękne", można było usłyszeć, czast drugiej wojny, ile osoby niepełnosprawne , chore kosztują państwo, w domysle ile można zaoszczędzić, do czego to doprowadziło?

Kosztują Państwo na pewno takie osoby sporo. Ale u nas jednak rodziny mają inne nastawienie do swoich chorych bliskich.
07 września 2013 10:23 / 2 osobom podoba się ten post
ania0806

Wczoraj podczas wizyty wnuczki mojej babci, dowiedziałam się , że babcia aż 3 lata temu miała robione testy stwierdzające jej demencję.I od tego czasu nikt palcem nie ruszył , żeby tej biednje chorej staruszce pomóc. Wczorajsza
moja rozmowa doprowadziła do tego że będą narazie kupione ziołowe tabletki uspakające. Mam przyjaciółkę w Polsce, która jest lekarzem i była zdziwiona ,że nic nikt nie zrobił, żeby babci trochę pomóc. Nie bierze żadnych leków to może te ziołowe na początek jej pomogą. Wiecie co ,nóz się w kieszeni otwiera, niby tak bardzo kochają tą swoją babcię, ale nic nie robią żeby jej pomóc. Czasem jak czytam tu i widzę różne sytuacje, to mam wrażenie że jakby w DE była dopuszczona eutanazja to niektórzy by myśleli jak ją zastosowac żeby SOBIE ulżyć. :((

Bo to jest Aniu taka "utajona "eutanazja - tylko w jednej rodzinie podczas pracy spotkalam sie ze szczerym zainteresowaniem i chęcia ulzenia w cierpieniu podopiecznemu przez jego rodzinę.W pozostałych to wygląda tak jakby oni wręcz marzyli o tym,żeby babcia/dziadek/jak najpredzej umarli i zdjęli im problem  z głowy-pochowac ,majątek podzielić i zapomnieć-takie tu obyczaje i nie ma co głowy sobie nimi zawracać!Teraz mam z moja babuszką podobna sytuacje jak u Ciebie - skonczyła sie maść do pupy,na receptę i dr zadecydował ,że juz niepotrzebna jest a dupina od całodziennego leżenia w pampersie czerwona non stop-zmienniczka zgalszala ja tez i nic-nie trzeba!!!!Siostrzenica/73/ tylko czeka kiedy babuszka/94/ oczy zamknie a ona w sumie zdrowa jak koń tylko stara....i ani mysli umierać.Nie zdziwilabym sie gdy przezyla siostrzenicę ,demencji zero,czyta bez okularów,serce gut,"flaki"też,tylko nogi szwankują i jeszcze dodatkowo fajki popala:):):)Nie do zdarcia babuszka jest!
07 września 2013 10:42 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

Bo to jest Aniu taka "utajona "eutanazja - tylko w jednej rodzinie podczas pracy spotkalam sie ze szczerym zainteresowaniem i chęcia ulzenia w cierpieniu podopiecznemu przez jego rodzinę.W pozostałych to wygląda tak jakby oni wręcz marzyli o tym,żeby babcia/dziadek/jak najpredzej umarli i zdjęli im problem  z głowy-pochowac ,majątek podzielić i zapomnieć-takie tu obyczaje i nie ma co głowy sobie nimi zawracać!Teraz mam z moja babuszką podobna sytuacje jak u Ciebie - skonczyła sie maść do pupy,na receptę i dr zadecydował ,że juz niepotrzebna jest a dupina od całodziennego leżenia w pampersie czerwona non stop-zmienniczka zgalszala ja tez i nic-nie trzeba!!!!Siostrzenica/73/ tylko czeka kiedy babuszka/94/ oczy zamknie a ona w sumie zdrowa jak koń tylko stara....i ani mysli umierać.Nie zdziwilabym sie gdy przezyla siostrzenicę ,demencji zero,czyta bez okularów,serce gut,"flaki"też,tylko nogi szwankują i jeszcze dodatkowo fajki popala:):):)Nie do zdarcia babuszka jest!

Kasiu ja stosuje masc Panhenol-Salbe Lichtenstein 5 % ,kupuje w aptece i nie pytam nikogo o zdanie.Koszt ,to ok 6 euro.Jakbym czekala na decyzje lekarza,albo zainteresowanie syna,to d...a babuszki  by  zgnila i odpadla.Przypominam,ze bebcia lezy juz od prawie 7 lat w lozku i pampers jest normalka.Przy kazdej zmianie myje pupe ,smaruje ta mascia i pupka ladna nie odparzona:)Sprobuj:)Polecam:)
Jak nie mialam masci, to ratowalam sie kremem dla dzieciaczkow Penaten tez jest ok.
 
Jestem spokojna,bo przynajmniej wiem ,ze babcie d..a nie szczypie:)
07 września 2013 10:48
Hogata - z moja babuszka to nie przejdzie -ona nie użyje i nie pozwoli na użycie niczego,czego dr nie zapisal!Narazie stosujemy zwykly puder dla dzieci/za zgoda dr:)/Raz jest lepiej raz gorzej-trudno,ona kumata na maxa więc wie co jest grane,no i w koncu to jej pupka ,nie moja -bić się nie będe!Maść ,o ktorej piszesz stosowalam juz u innego pacjenta z bdb efektem ale babuszka nie i nie -no to co mam zrobić.Robię tyle ile mogę zrobić i juz.
07 września 2013 10:52
A to juz inna sprawa.No to faktycznie,nic nie zrobisz:(Uparta ta Twoja babuszka,niby kumata,ale pomoc sobie nie da.Najgorsze ,ze slepo wpatrzona w lekarza,a On najwyrazniej ma Ja w swoich czterech literach,no coz:(
07 września 2013 13:05
Ale lek ziołowy kupiony , więc będziemy eksperymentować. Może chociaż trochę ją uspokoi.
07 września 2013 13:23 / 3 osobom podoba się ten post
ania0806

Ale lek ziołowy kupiony , więc będziemy eksperymentować. Może chociaż trochę ją uspokoi.

Aniu, ziolo na demencje? Rodzna chyba miala na mysli dobro Twoich nerwow kupujac ten specyfik?
07 września 2013 16:15
Kiedys stosowalam krople uspokajające Bachblueten?, nawet nieżle działało, tez osoba z demencją , po mocniejszych była za bardzo wyciszona, trudno było jej dobrać.
07 września 2013 16:26
margolcia

Aniu, ziolo na demencje? Rodzna chyba miala na mysli dobro Twoich nerwow kupujac ten specyfik?

To jest po rozmowie z lekarzem, tak z lekarzem, ona nie bierze żadnych leków , więc najpierw trzeba spróbowac czegoś spokojniejszego a nie walic od razu z grubej rury. 
A nazywają się BALDRIPARAN
07 września 2013 16:36
ania0806

To jest po rozmowie z lekarzem, tak z lekarzem, ona nie bierze żadnych leków , więc najpierw trzeba spróbowac czegoś spokojniejszego a nie walic od razu z grubej rury. 
A nazywają się BALDRIPARAN

U nas kosztuje ok 80zl i nazywa sie tak samo - w składzie kozłek lekarski,chmiel i meliska,czy typowe lagodne na uspokojenie i spanko:)Jak nic nie brała do tej pory to miejmy nadzieje podziała,przynajmniej na poczatku:)Oby:)