Wielkanocne przepisy

27 marca 2017 11:20 / 2 osobom podoba się ten post
Nie wyobrażam sobie Świąt Wielkanocnych bez tej zupy: http://www.przepisy.pl/przepis/zupa-chrzanowa-z-jajkiem. Czy ktoś z użytkowników forum także jest jej fanem?
27 marca 2017 11:53 / 1 osobie podoba się ten post
ilona93

Nie wyobrażam sobie Świąt Wielkanocnych bez tej zupy: http://www.przepisy.pl/przepis/zupa-chrzanowa-z-jajkiem. Czy ktoś z użytkowników forum także jest jej fanem?

Coś w tym stylu robi moja tesciowa, ale zamiast kiełbasy wkraja szynkę i podaje to na zimno.
27 marca 2017 12:32
ilona93

Nie wyobrażam sobie Świąt Wielkanocnych bez tej zupy: http://www.przepisy.pl/przepis/zupa-chrzanowa-z-jajkiem. Czy ktoś z użytkowników forum także jest jej fanem?

Jeszcze takiej nie jadłem, ale już jestem jej fanem 
07 kwietnia 2017 16:37 / 2 osobom podoba się ten post
Dania Wielkanocne w De.Ktoś ,coś podpowie.Bo chyba nie żur z białą kiełbasą.
Przeniosłem. O.
07 kwietnia 2017 16:41 / 1 osobie podoba się ten post
teresadd

Dania Wielkanocne w De.Ktoś ,coś podpowie.Bo chyba nie żur z białą kiełbasą.:piknik:
Przeniosłem. O.

Oj Tereniu, proste jak drut. Parówki z sałatką ziemniaczaną. 
07 kwietnia 2017 16:44 / 2 osobom podoba się ten post
Ja jestem za szparagami plus szynka gotowana ew wędzona plus salata plus lody
07 kwietnia 2017 16:46 / 2 osobom podoba się ten post
ilona93

Nie wyobrażam sobie Świąt Wielkanocnych bez tej zupy: http://www.przepisy.pl/przepis/zupa-chrzanowa-z-jajkiem. Czy ktoś z użytkowników forum także jest jej fanem?

U mnie na śniadanie jest sos chrzanowy z jajkiem .Jak zwał,tak zwał może być zupa .
Ale parówek to w Wielkanoc jeść nie będę.Przywiozłam białą surową z Polski.I barszcz w torebce.Jaja i chrzan będą niemieckie.
07 kwietnia 2017 16:55 / 1 osobie podoba się ten post
Bardzo mi się podoba niemiecki zwyczaj urządzania Osterfeuer, ewangelicy w Wielką Sobotę, katolicy w niedzielę.
07 kwietnia 2017 17:12 / 3 osobom podoba się ten post
teresadd

U mnie na śniadanie jest sos chrzanowy z jajkiem .Jak zwał,tak zwał może być zupa .
Ale parówek to w Wielkanoc jeść nie będę.Przywiozłam białą surową z Polski.I barszcz w torebce.Jaja i chrzan będą niemieckie.

Ja nic nie przywiozłam i się nie wychylam. Tu nie ma takiego goszczenia jak u nas. Będzie pewnie obiad w któryś dzień Świąt i koniec. Najwyżej potem kawa i ciasto. I po Świętach......
07 kwietnia 2017 17:22 / 2 osobom podoba się ten post
ewa59

Ja nic nie przywiozłam i się nie wychylam. Tu nie ma takiego goszczenia jak u nas. Będzie pewnie obiad w któryś dzień Świąt i koniec. Najwyżej potem kawa i ciasto. I po Świętach......:-)

Ewa.Dla siebie przywiozłam.Nic nikomu nigdy nie daję ,poza ptasim mleczkiem.Nie gotuję też dla innych.Z Pdp sobie zjemy .
07 kwietnia 2017 17:33 / 4 osobom podoba się ten post
teresadd

Ewa.Dla siebie przywiozłam.Nic nikomu nigdy nie daję ,poza ptasim mleczkiem.Nie gotuję też dla innych.Z Pdp sobie zjemy .

A ja jestem ciekawa co tu ugotują na ten świąteczny obiad bo na Wigilię był gulasz ( bardzo dobry ) a w pierwszy dzień Świąt gęś i to były całe Święta.....Tu takim świątecznym gotowaniem zajmują się wnuczki pdp więc ja mam to z głowy.......
07 kwietnia 2017 18:08 / 3 osobom podoba się ten post
Ja kupiłam żurek w kartoniku z Krakusa. Jeszcze takiego nie jadłam ale zobaczę. To oczywiście dla mnie. Jakieś jajka, chrzan, groszek, może biała kiełbasa. Zobaczymy. Nie wiem czy pdp się będzie chciała załapać. Chętnie się z nią podzielę. Ona tak mało je. Zobaczymy. Bliżej świąt się okaże co i jak.
07 kwietnia 2017 19:39 / 2 osobom podoba się ten post
Babka, barszcz biały, takie coś tylko nie znam nazwy matula zawsze robi tarty chrzan, pokrojona kiełbasa wędzona, pokrojone jaja ala sałatka chyba chrzanowa.
07 kwietnia 2017 20:06 / 4 osobom podoba się ten post
W zeszłym roku na Bawarii moja pdp ze swoim przyjacielem pojechali rano do kościoła ,a ja zajęłam się przygotowaniem śniadania. W sumie nie różniło się od polskiego,nie było tylko poświęconych pokarmów,ale były pisanki,które potem każdy zjadł. Na obiad była duszona wołowina z sosem chrzanowym,potem ciasto rózne i kawa.
W róznych zakątkach domu pochowane były prezenty i trzeba było je znależć korzystając ze wskazówek gospodyni. Mówiła np: trochę w lewo: albo " zimno,zimno" i nawet fajnie było .
W poniedziałek był obiad z niedzieli,bo sporo mięsa zostalo .
To była pierwsza Wielkanoc w De,najbardziej zblizona do polskiej i całkiem mi się podobało. Tu nie będziemy świętować,bo to nawet lepiej dla mojego pdp.On bardzo się wzrusza podczas jakiś uroczystości,dlatego jeśli nikt nas nie zaprosi ,będziemy obchodzić święta bez celebrowania.
07 kwietnia 2017 20:07 / 3 osobom podoba się ten post
U mnie beda jaja. Tak obstawiam