Jak znaleźć pracę opiekuna za granica?

28 grudnia 2013 14:41
Ja miałam tylko szkolne podstawy, potem uczyć się zaczęłam z ESKK, dla początkujących od koleżanki pożyczyłam, dla średniozaawansowanych na Allegro za śmieszne pieniądze kupiłam, teraz siedzę w tym dla zaawansowanych, dużo zwrotów, zdań, wypowiedzi w różnych czasach i trybach, słownictwo, chwalę sobie, do tego płytki, 32 obszerne lekcje, już więcej na Allegro zapłaciłam, ale parę razy taniej niż normalnie to kosztuje. Mnie akurat taka forma nauki pasi, no i nieocenione repetytorium Bęzy.
29 grudnia 2013 00:15
ORIM

wpisz na YT  "1000 slow po niemiecku' to chyba jeden z najlepszych kursow
http://youtu.be/YeDSw5ugJdA

dzieki dobre bo się słyszy jak to wypowiadają
29 grudnia 2013 15:28 / 2 osobom podoba się ten post
Wcześniej napisałam ,co myślę i troszkę to zbulwersowało niektóre osoby.Dla wyjaśnienia napiszę kilka słow o sobie.
Języka nie znam bardzo dobrze, byłam u kilku rodzin i różnie bywało,a najgorzej przez firmy.Pracowałam już na czarno , przez firmy i na własnym rozrachunku, więc wiem jak ten biznes sie kreci.Nigdy nie wyjeżdzałam przed końcem umowy, chociaż niekiedy bywało b.zle.wtedy dopasowywałam się do warunków jakie były , ale nie pozwoliłam nikomu sobą pomiatać.Trzeba miec troszkę wyczucia i podejścia psychologicznego.Każdy dom i każda rodzina to inny przypadek.Nie chwaląc się zawsze dałam radę i rodziny były ze mnie zadowolone , czego potwierdzeniem są referencje od rodzin.Z tego wniosek , że język nie jest najważniejszy ,chociaż bardzo potrzebny.W mojej pracy opiekunki dwa razy spotkałam się z takim przypadkiem , że zmienniczki , z bardzo dobrym językiem, nawet po germanistyce nie przyjęły się w rodzinie pdp.Nie jestem jakąś cwaniarą , czy wszystko wiedzącą,bo wiele jeszcze muszę się nauczyć w tym zawodzie, jak i języka.
Dla tych co szukają dam taką radę;spokojnie , pytać o wszystko,troszkę potargować o stawkę , przespać się i przemyśleć propozycję ,porównać z inną i wtedy wybrać.Nikt nie zagwarantuje , że będzie super ,bo kazdemu odpowiada co innego.Jest to tak jak los na loterii.
29 grudnia 2013 15:47
ivetta

Wcześniej napisałam ,co myślę i troszkę to zbulwersowało niektóre osoby.Dla wyjaśnienia napiszę kilka słow o sobie.
Języka nie znam bardzo dobrze, byłam u kilku rodzin i różnie bywało,a najgorzej przez firmy.Pracowałam już na czarno , przez firmy i na własnym rozrachunku, więc wiem jak ten biznes sie kreci.Nigdy nie wyjeżdzałam przed końcem umowy, chociaż niekiedy bywało b.zle.wtedy dopasowywałam się do warunków jakie były , ale nie pozwoliłam nikomu sobą pomiatać.Trzeba miec troszkę wyczucia i podejścia psychologicznego.Każdy dom i każda rodzina to inny przypadek.Nie chwaląc się zawsze dałam radę i rodziny były ze mnie zadowolone , czego potwierdzeniem są referencje od rodzin.Z tego wniosek , że język nie jest najważniejszy ,chociaż bardzo potrzebny.W mojej pracy opiekunki dwa razy spotkałam się z takim przypadkiem , że zmienniczki , z bardzo dobrym językiem, nawet po germanistyce nie przyjęły się w rodzinie pdp.Nie jestem jakąś cwaniarą , czy wszystko wiedzącą,bo wiele jeszcze muszę się nauczyć w tym zawodzie, jak i języka.
Dla tych co szukają dam taką radę;spokojnie , pytać o wszystko,troszkę potargować o stawkę , przespać się i przemyśleć propozycję ,porównać z inną i wtedy wybrać.Nikt nie zagwarantuje , że będzie super ,bo kazdemu odpowiada co innego.Jest to tak jak los na loterii.

uwazam ze to prawda iz znajomosc jezyka nie jaest wykladnikiem kwalifikacji..
29 grudnia 2013 15:51
Kochani ,ogłosiłam sie jakis czas temu na poloniuszu poniewaz znam słabo j.niemiecki i jak juz gdzies pisałam dostałam odpowiedz od Franka z niemiec do opieki nad pieskiem i do sprzątania w domu ,może to żart a może pisał powaznie,nie wiem bo nie znam niemców.Dzis dostałam drugą oferte od pana ,który mieszka w Niemczech jest inwalidą ,szuka opieki dla siebie zna J.Polski .....mysle ze to oferta na czarno? może jakieś rady co mam z tym zrobic
29 grudnia 2013 16:05
anna233

Kochani ,ogłosiłam sie jakis czas temu na poloniuszu poniewaz znam słabo j.niemiecki i jak juz gdzies pisałam dostałam odpowiedz od Franka z niemiec do opieki nad pieskiem i do sprzątania w domu ,może to żart a może pisał powaznie,nie wiem bo nie znam niemców.Dzis dostałam drugą oferte od pana ,który mieszka w Niemczech jest inwalidą ,szuka opieki dla siebie zna J.Polski .....mysle ze to oferta na czarno? może jakieś rady co mam z tym zrobic

Według mnie nie bierz takich ofert, czekaj dalej .Pan , który zna j.polski nie zapłaci za wiele .Szukaj , pisz , dzwoń ogłoszeń jest sporo.
29 grudnia 2013 16:07 / 5 osobom podoba się ten post
Ivetko - Twoja rada jest doskonała dla doświadczonej opiekunki z komunikatywnym przynajmniej językiem.A dlaczego ?
Po pierwsze - wypytać o wszystko.Czyli o : warunki socjalne , stan zdrowia pdp , wynagrodzenie.Juz widzę jak to zrobi 99 % początkujących. Zapomną języka w buzi - ze stresu , szczególnie przy rozmowie telefonicznej.
Po drugie - potargować się. Żeby się targować , trzeba podać argumenty , dlaczego stawka za niska. I wracamy do punktu pierwszego- jak to zrobic przekonywująco z językiem podstawowym , jakie podać argumenty.
Po trzecie - porównać z inną. A jak tej innej nie ma ?
To nie jest takie proste.Ja tu nie mówię o sobie - nawet jadąc pierwszy raz nieżle mówiłam po niemiecku. A są takie dziewczyny które jadą znając tylko ze 100 słówek. I one z czasem też się podszkolą - ale potrzebuja tego pierwszego wyjazdu i czasu.
Co do języka - jest ważny. A to że panie po germanistyce się nie sprawdziły - cóz , tak samo jak nie sprawdzaja sie czasem panie bardzo słabo mówiące po niemiecku - po prostu nie każdy ze względu na predyspozycje psychiczne się do tego zawodu nadaje.
Wracając do jezyka - przychodzi moment że z jezykiem komunikatywnym osiągnie się już wszystko , co mozliwe. A jeszcze lepsze mozliwości pozostaną poza zasięgiem. Bo Firma żąda poziomu minimum B2 - zatrudnia na szwajcarską umowę o pracę i płaci stosownie do tego poziomu i szwajcarskich realiów. I dlatego dalej twierdzę , że bardzo dobry język otwiera wiele drzwi.
29 grudnia 2013 16:19 / 1 osobie podoba się ten post
mozah aM

Ivetko - Twoja rada jest doskonała dla doświadczonej opiekunki z komunikatywnym przynajmniej językiem.A dlaczego ?
Po pierwsze - wypytać o wszystko.Czyli o : warunki socjalne , stan zdrowia pdp , wynagrodzenie.Juz widzę jak to zrobi 99 % początkujących. Zapomną języka w buzi - ze stresu , szczególnie przy rozmowie telefonicznej.
Po drugie - potargować się. Żeby się targować , trzeba podać argumenty , dlaczego stawka za niska. I wracamy do punktu pierwszego- jak to zrobic przekonywująco z językiem podstawowym , jakie podać argumenty.
Po trzecie - porównać z inną. A jak tej innej nie ma ?
To nie jest takie proste.Ja tu nie mówię o sobie - nawet jadąc pierwszy raz nieżle mówiłam po niemiecku. A są takie dziewczyny które jadą znając tylko ze 100 słówek. I one z czasem też się podszkolą - ale potrzebuja tego pierwszego wyjazdu i czasu.
Co do języka - jest ważny. A to że panie po germanistyce się nie sprawdziły - cóz , tak samo jak nie sprawdzaja sie czasem panie bardzo słabo mówiące po niemiecku - po prostu nie każdy ze względu na predyspozycje psychiczne się do tego zawodu nadaje.
Wracając do jezyka - przychodzi moment że z jezykiem komunikatywnym osiągnie się już wszystko , co mozliwe. A jeszcze lepsze mozliwości pozostaną poza zasięgiem. Bo Firma żąda poziomu minimum B2 - zatrudnia na szwajcarską umowę o pracę i płaci stosownie do tego poziomu i szwajcarskich realiów. I dlatego dalej twierdzę , że bardzo dobry język otwiera wiele drzwi.

Bardzo ładnie to ujełaś, to prawda żeby dystutować trzeba być w temacie i umieć.
Ja jak na początku chciałam wyjechać , to gdzie nie zadzwoniłam wszyscy pytali się o referencje, a ja ich nie miałam, języka też nie znałam i tak sobie dzwoniła , pisałam maile, az przed swiętamiBożego Narodzenia jedna z firm sama zadzwoniła z propozycją.Pojechałam   , zadbałam o referencje i już byłam mądrzejsza i mogłam powiedzieć mam doświadczenie , referencje .Każdy następny raz mnie umacniał w przekonaniu ,że mogę zawalczyć o więcej.
29 grudnia 2013 16:30 / 2 osobom podoba się ten post
ivetta

Bardzo ładnie to ujełaś, to prawda żeby dystutować trzeba być w temacie i umieć.
Ja jak na początku chciałam wyjechać , to gdzie nie zadzwoniłam wszyscy pytali się o referencje, a ja ich nie miałam, języka też nie znałam i tak sobie dzwoniła , pisałam maile, az przed swiętamiBożego Narodzenia jedna z firm sama zadzwoniła z propozycją.Pojechałam   , zadbałam o referencje i już byłam mądrzejsza i mogłam powiedzieć mam doświadczenie , referencje .Każdy następny raz mnie umacniał w przekonaniu ,że mogę zawalczyć o więcej.

I dokladnie o to chodzi - pierwszy raz na ,,przetarcie '' , uczyć się języka bo pomijając sprawy finansowe dochodzi strach - co zrobic gdy PDP zasłabnie - jak opisać , co mu się dzieje , będąc samemu w stresie . No i to co napisałaś o referencjach - to jest argument do dyskusji o większą stawkę , plus coraz większe doswiadczenie .
Często piszą dziewczyny że nie język jest najważniejszy .Z pewnością to jeden z elementów obok wiedzy , umiejętnosci , cierpliwosci i odpornosci psychicznej i fizycznej . Dopiero to wszystko razem niejako określa dobrą opiekunkę. Nikt nie musi się uczyć , jeśli nie chce - jego wybór , jego sprawa. Ja tylko dałam przykład , że to się naprawdę opłaca.
29 grudnia 2013 21:53
anna233

Kochani ,ogłosiłam sie jakis czas temu na poloniuszu poniewaz znam słabo j.niemiecki i jak juz gdzies pisałam dostałam odpowiedz od Franka z niemiec do opieki nad pieskiem i do sprzątania w domu ,może to żart a może pisał powaznie,nie wiem bo nie znam niemców.Dzis dostałam drugą oferte od pana ,który mieszka w Niemczech jest inwalidą ,szuka opieki dla siebie zna J.Polski .....mysle ze to oferta na czarno? może jakieś rady co mam z tym zrobic

Na pewno na czarno i pachnie przekrętem. Skoro gość zna język polski, to na pewno jest polakiem, skoro nie ma nikogo bliskiego w niemczech, to po co tam jeszcze siedzi?
29 grudnia 2013 21:57
własnie mi napisał...........prosze oprzyslani emailem ogolen dane osobiste!!
umowa zemna,minimum 1rok z wszystkimi
ubezpieczeniami:aok,renten,arbeitlosen,
podatek, pflege.zarobek netto 1200ena miesiac,obowiaski normalne
domowe,gotwanie ,sprzatanie,pranie,zakupy oraz spacery zemna,pomc w
ubiraniu,kapil,
29 grudnia 2013 22:03
A klauzula 183 dni?
29 grudnia 2013 22:31
opiekun_Janusz

A klauzula 183 dni?

Jezeli umowa na niemieckich warunkach z zameldowaniem to nie obowiązuje 183 dni. Wtedy podatki w Niemczech się płaci.
29 grudnia 2013 22:37
anna233

własnie mi napisał...........prosze oprzyslani emailem ogolen dane osobiste!!
umowa zemna,minimum 1rok z wszystkimi
ubezpieczeniami:aok,renten,arbeitlosen,
podatek, pflege.zarobek netto 1200ena miesiac,obowiaski normalne
domowe,gotwanie ,sprzatanie,pranie,zakupy oraz spacery zemna,pomc w
ubiraniu,kapil,

Ja bym tak danych nie podawała. Nie wiadomo kto to? I dziwne, że proponuje od razu na rok. Przecież on też nie wie na kogo może trafić. Na ogół obowiązuje 2 tygodniowy okres próbny.
29 grudnia 2013 22:45
właśnie...nie jestem zdesperowana żeby na to sie zgodzić , na rok ? chyba zwariował