Jak znaleźć pracę opiekuna za granica?

23 października 2015 17:36
mleczko1

Każda ma inne doświadczenia.Ja trzymam sie swojego. Mam porównanie. Pomagająca demencyją pdp tez mialam :( gotowałyśmy w dwoch garnkach ale jadłysmy tylko to co w jednym było ugotowane.he he  i tak było co dzień.Co tam sikanie w porownaniu z szorowaniem przypalonego garnka.

A masz dobry sposób na przypalone garnki?Bo mi się to notorycznie zdarza. Co do sikania, to odkąd mój latający AL nasikał mii do kapci z futerkiem do kostki, nigdy nie porzucam ich na terytorium AL Jeszcze mnie porządku tutaj nauczą.
 
 
23 października 2015 17:40 / 1 osobie podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Święte słowa :-)....Pani - Frau byla tak sprawna , że nawet nie pozwalała mi się do garnka doknąć , ale to tylko jak przyjeżdżał  ON - wielki mistrz sekatora i innych narzędzi ogrodniczych .....bała się , że GO otruję , czy co ? tak biegała po kuchni , że aż popierdywała z podniecenia a jak usiadłam przy stole i wzięłam w rękę jej gazetę to jak warknęła : " to moja gazeta !!! w pokoju masz swoje !!! " ....i ....bączek za bączkiem ! wyszłam z kuchni , bo mi zapach nie pasował , bo poprzedniego dnia kapustę jadłyśmy :-)......była tam jazda bez trzymanki i to porządna jazda ......ale dałam radę i chroń mnie Panie przed zbyt fitowatymi :-)

W Karlsruhe miałam taką panią co zakochana w ogrodniku była, ło matuchno ...........
nie wróciłam tam nigdy więcej
23 października 2015 17:44 / 3 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Święte słowa :-)....Pani - Frau byla tak sprawna , że nawet nie pozwalała mi się do garnka doknąć , ale to tylko jak przyjeżdżał  ON - wielki mistrz sekatora i innych narzędzi ogrodniczych .....bała się , że GO otruję , czy co ? tak biegała po kuchni , że aż popierdywała z podniecenia a jak usiadłam przy stole i wzięłam w rękę jej gazetę to jak warknęła : " to moja gazeta !!! w pokoju masz swoje !!! " ....i ....bączek za bączkiem ! wyszłam z kuchni , bo mi zapach nie pasował , bo poprzedniego dnia kapustę jadłyśmy :-)......była tam jazda bez trzymanki i to porządna jazda ......ale dałam radę i chroń mnie Panie przed zbyt fitowatymi :-)

Też miałam taką mamusię zakochaną w synku:)
On był okej ale Ona rozwalała mnie na części pierwsze,wszystko co robiłam miałam robić z myślą o nim,a on w ogóle tego nie wymagał.......nawet czasem się ze mnie nabijał i pytał "czy ugotowałam mu dzisiaj coś dobrego",mieszkał w drugiej połowie domu więc często się widywaliśmy i nawet lubiliśmy.
A mamusia, właśnie "mobilna demencja" dymiła jak tykko mogła,- 15 razy podlewała kwiatki,cały czas jadła,i miała motorek w swoim chodziku.......ludzie jaki tam był texas
Ale okej,tragedii nie było kiedy podeszło się do tego z humorem i uśmiechem,gwiazda nie raz robiła mi na złość ale mnie to raczej bawiło niż złościło, bo ani mnie to ziębi ani grzeje jak mi Babuleńka na złość robi.
W gruncie rzeczy sama sobie dawała w nos, bo np.zamykała pokój żebym nie wchodziła,a potem zapominała gdzie ma klucz i nie mogła tam wejść przez kilka dni
23 października 2015 17:45
Ewelina1

Też miałam taką mamusię zakochaną w synku:)
On był okej ale Ona rozwalała mnie na części pierwsze,wszystko co robiłam miałam robić z myślą o nim,a on w ogóle tego nie wymagał.......nawet czasem się ze mnie nabijał i pytał "czy ugotowałam mu dzisiaj coś dobrego",mieszkał w drugiej połowie domu więc często się widywaliśmy i nawet lubiliśmy.
A mamusia, właśnie "mobilna demencja" dymiła jak tykko mogła,- 15 razy podlewała kwiatki,cały czas jadła,i miała motorek w swoim chodziku.......ludzie jaki tam był texas:-)
Ale okej,tragedii nie było kiedy podeszło się do tego z humorem i uśmiechem,gwiazda nie raz robiła mi na złość ale mnie to raczej bawiło niż złościło, bo ani mnie to ziębi ani grzeje jak mi Babuleńka na złość robi.
W gruncie rzeczy sama sobie dawała w nos, bo np.zamykała pokój żebym nie wchodziła,a potem zapominała gdzie ma klucz i nie mogła tam wejść przez kilka dni:-)

Może Ty u mnie byłaś
23 października 2015 17:47
dorotee

Może Ty u mnie byłaś:-)

A czy to jest dom w lesie?
A sąsiad ma piękną białą rezydencję?
23 października 2015 17:48
Ewelina1

A czy to jest dom w lesie?
A sąsiad ma piękną białą rezydencję?:-)

Tu jest tylko las, sąsiadow nie ma , piekarz ,cegielnia, byłam /jestem pierwsza u gwiazdy zachodzącego słońca
23 października 2015 17:48
Ewelina1

Też miałam taką mamusię zakochaną w synku:)
On był okej ale Ona rozwalała mnie na części pierwsze,wszystko co robiłam miałam robić z myślą o nim,a on w ogóle tego nie wymagał.......nawet czasem się ze mnie nabijał i pytał "czy ugotowałam mu dzisiaj coś dobrego",mieszkał w drugiej połowie domu więc często się widywaliśmy i nawet lubiliśmy.
A mamusia, właśnie "mobilna demencja" dymiła jak tykko mogła,- 15 razy podlewała kwiatki,cały czas jadła,i miała motorek w swoim chodziku.......ludzie jaki tam był texas:-)
Ale okej,tragedii nie było kiedy podeszło się do tego z humorem i uśmiechem,gwiazda nie raz robiła mi na złość ale mnie to raczej bawiło niż złościło, bo ani mnie to ziębi ani grzeje jak mi Babuleńka na złość robi.
W gruncie rzeczy sama sobie dawała w nos, bo np.zamykała pokój żebym nie wchodziła,a potem zapominała gdzie ma klucz i nie mogła tam wejść przez kilka dni:-)

''Ło'', Matko 
23 października 2015 17:49
dorotee

Tu jest tylko las, sąsiadow nie ma , piekarz ,cegielnia, byłam /jestem pierwsza u gwiazdy zachodzącego słońca:-)

No to raczej nie możliwe żebym tam była
23 października 2015 18:04 / 4 osobom podoba się ten post
Gosiap

W Karlsruhe miałam taką panią co zakochana w ogrodniku była, ło matuchno ...........
nie wróciłam tam nigdy więcej

Gosia , on tak byl tam uwrzony-upieczony , że jak Go ujrzałam to już miałam znienawidzieć , bo " stała " mi o nim naopowiadała i Go nie lubiła . Ale ja tam se Rumunka podeszłam , pogadałam , popytałam i już był mój kumpel On przyjeżdżał do L. z początkiem wiosny i siedział do późnej jesieni , miał stałych klientów od 25 lat . Pani-Frau Go uwielbiała , mazała usteczka na ciemny bordo , oczywiście ręką już drżąca to i ząbki obowiązkowo bordowe były , czy była zakochana ? nie wiem , ale wiem , że jeszcze czuła się kobietą i chciała dobrze wygladać . Nawet domowe spodnie w których chodziła " bez zdejmanki " wymieniała na świeże , perfuma taka uzyta była , że ze dwa dni w chałupie jeszcze pachniało . " Stała " wygadywała głupoty , jakieś podejrzenia , ale ja zgasiłam , że dupsko się starzeje , ale serce wciąż bije i nie mamy prawa nikomu zabraniać mieć jakichś uczuć ;-)
23 października 2015 18:09 / 2 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Gosia , on tak byl tam uwrzony-upieczony , że jak Go ujrzałam to już miałam znienawidzieć , bo " stała " mi o nim naopowiadała i Go nie lubiła . Ale ja tam se Rumunka podeszłam , pogadałam , popytałam i już był mój kumpel :-) On przyjeżdżał do L. z początkiem wiosny i siedział do późnej jesieni , miał stałych klientów od 25 lat . Pani-Frau Go uwielbiała , mazała usteczka na ciemny bordo , oczywiście ręką już drżąca to i ząbki obowiązkowo bordowe były , czy była zakochana ? nie wiem , ale wiem , że jeszcze czuła się kobietą i chciała dobrze wygladać . Nawet domowe spodnie w których chodziła " bez zdejmanki " wymieniała na świeże , perfuma taka uzyta była , że ze dwa dni w chałupie jeszcze pachniało . " Stała " wygadywała głupoty , jakieś podejrzenia , ale ja zgasiłam , że dupsko się starzeje , ale serce wciąż bije i nie mamy prawa nikomu zabraniać mieć jakichś uczuć ;-)

Prawie o mojej steli dawnej piszesz, ale jednak prawie robi różnicę .........
23 października 2015 18:51 / 1 osobie podoba się ten post
dorotee

A masz dobry sposób na przypalone garnki?Bo m:strach na wroble:i się to notorycznie zdarza. Co do sikania, to odkąd mój latający AL nasikał mii do kapci z futerkiem do kostki, nigdy nie porzucam ich na terytorium AL:-) Jeszcze mnie porządku tutaj nauczą.
 
 

Na przypalone garnki dobre jest  mleczko do czyszczenia kuchenek ceramicznych.
Mam nadzieję że nie obraziłam cie zanadto udzielając ci tej rady.
23 października 2015 18:53 / 2 osobom podoba się ten post
Mama zawsze pomaga tylko teściowa się wtrąca
23 października 2015 18:56 / 2 osobom podoba się ten post
Marta

Na przypalone garnki dobre jest  mleczko do czyszczenia kuchenek ceramicznych.
Mam nadzieję że nie obraziłam cie zanadto udzielając ci tej rady.

a wiesz,że jako dziecko postanawiałam się -- teraz się obrażę-- co to znowu za dziwny zapaszek kęci się po forum
zawsze na Wochenende awanturka się kroić musi, tylko ,żeby nie było,że ja niby podkręcam  i namawiam do usunięcia kąta
Teraz poważnie, po to się pisze na forum,żeby o tym podyskutować.
23 października 2015 19:09
To się dzieje samoistnie
23 października 2015 19:17
Mnie zawsze,jak gotuję mleko na budyń.A może na to ma ktoś radę? Słowo daję że się nie obrażę;-)