18 października 2013 17:43 / 2 osobom podoba się ten post
romanaBo prasowanie, Jacku to żadna filozofia a gotowanie w wielu sytuacjach może się sprowadzić do podgrzania gotowców i obrania ziemniaków. Niemcy są przyzwyczajeni do dań gotowych, dla mnie szokiem był szpinak już doprawiony, dostępny w wielu sklepach i trudność w znalezieniu surowego, by zrobić go na swój sposób. Natomiast trzeba znać niemiecki na tyle, by powiedzieć rodzinie co u podopiecznego, opisać zachowanie i zmiany, zrozumieć choć mniej więcej co do nas mówią, w razie nagłej potrzeby wezwać karetkę. Stąd ten nacisk na w miarę przyzwoity poziom języka.
Co do pracy dla mężczyzn-opiekunów, to może odezwą się Janusz i Misiek, którzy są w D już parę lat i z tego co wiem, nie mieli problemów ze znalezieniem zleceń. Misiek być może podał maila w swoim profilu, to w razie potrzeby możesz go zapytać.
drodzy czytelnicy jestem facetem pracujacym w tej branzy od 4 lat(mam 28lat, zawsze wyjazdy prywatne), w pracy tej spotkalo mnie tyle milego co i nie milego stosunku niemcow do nas opiekunow, w swojej pracy zawsze staram sie byc sumienny i dokladny, umiem b. dobrze gotowac, nie mam zadnych problemow z praniem, prasowanie, sprzataniem, szyje na maszynie, zajmuje sie ogrodem, prawo jazdy terz mam itd. czasem nawet wykonuje drobne naprawy. przed wyjazdami opiekowalem sie umierajacymi osobami jako wolontariusz w hospicjum, tam dostalem najwieksza szkole psychiczna w tym temacie ale i najwieksze doswiadczenie ''zawodowe'' jesli mozna to tak nazwac. Z jezykiem nie mam problemow dogaduje sie z pacjetami i rodzinami no i oczywiscie oni ze mna...problematyczne bywaly dialekty....ale dalem rade...teraz krotkie pytanie: dlaczego dla mnie nie ma ofert a np. dla opiekunki ktora ledwo zipie po niemiecku i gotowac nie umie taka praca jest ?
W moich przypadkach rodziny byly bardzo uprzejme, ale zdarzaly sie przypadki gdzie wykorzystywano mnie....kazano mi przesiadywac i czuwac cale noce, gotowac dla calej rodziny(zjazdy cotygodniowe), wykonywac prace nie zwiazane z tematem, rodziny czasem nie reagowaly na moje prosby gdy prosilem o srodki medyczne dla pacjentow...kwestia zzycia sie dzieci z rodzicami(najczesciej). To co mnie boli w obecnej sytuacji to to ze agencje mimo iz pisza ze poszukuja opiekunow ograniczaja to do kobiet. a prawda jest taka ze gdyby te agencje chcialy, rownie dobrze mogly by polecic nas - mezczyzn. Jako facet, nie czuje sie w tym zawodzie gorszy... bywaly przypadki ze kobiety ktore, mnie zmienialy nie potrafily wogole gotowac, lub mimo iz posiadaly prawo jazdy - jezdzic nie umialy, Sam osobiscie dzwonilem do wielu roznych firm(agencji) i zawsze slysze odpowiedz ze czasem oferty sie zdarzaja....i nic po za tym. Jednak powiem wam szczerze ze uwazam iz firmy specjalnie wybieraja kobiety(najlepiej 40-60lat) poniewaz one nie stwarzaja wielu klopotow, nie znaja sie na umowach, latwiej je ''oszukac''. a z facetem jest inaczej on zawsze walczy o swoje prawa. i trudniej nim manipulowac. Dowiedzialem sie tez od jednej z bylych pracownic agencji ze, wyplaty sa w polskich zlotowkach( mimo iz firma za nasza prace pobiera euro) poniewaz firmy na tym zarabiaja przewalutowujac miesiecznie ogromne ilosci euro( chodzi o masowe przewalutowanie kasy), firmy takze kasuje niekiedy rownowartosc naszej wyplaty tylko za polecenie i podanie kontaktu do nas opiekunow, czyli duza kasa praktycznie za nic. Moj kolega wyjechal z firmy ''x'' za 1100 € gdzie 1400 € firma dostala za samo posredniczenie, na domiar zlego jeszcze chcieli od niego kase za zalatwienie pracy - nie zgodzil sie.(straszyli go roznymi sposobami) dotarla ta informacja do rodziny ktora wypowiedziala umowe i zatrudnila go na 400€ basis.( bo tak tez mozna,) nie mam zamiaru tym postem nikogo obrazic, chce tylko pokazac ze my tez mozemy w tym zawodzie pracowac tak jak i kobiety w typowo meskim np. ''kierowca, strazak'', .
Prosze Was moje kolezanki po fachu odpowiedzcie mi jakim chamem trzeba byc zeby tak zdzierac z czlowieka kase...