Doświadczenie z Alzheimerem

25 sierpnia 2013 16:09 / 1 osobie podoba się ten post
mozah aM

Co mu odpowiedziałaś ?

Wtedy była dziewczyna pracująca z nim od początku. Na pewno coś wymyśliła mądrego, bo to świetna babka, lecz nie wiem co dokładnie. Może go zwyczajnie przytuliła. Na pewno nie wygadywała głupot, że to nieprawda.
Miałam podobną sytuację w polskim DPS, gdzie pracowałam. Powiedziałam babci mocno niekumatej, że odwiedzi ją córka w tym dniu, że ją kocha, takie tam rzeczy. A ona nagle na to;
-Jeżeli mnie kocha, to dlaczego mnie tutaj oddała?
Powiedziałam po "odetkaniu się' z wrażenia, bo babcia uchodziła za osobę bez kontaktu z rzeczywistością, prawdę - że córka nie może zostawić pracy i zająć się na stałe swoją matką. I było ok.
25 sierpnia 2013 16:44
Czy Wasze podopieczne także dużo śpią? A potem wstają jak z innej planety? Raz zadowolone, a raz mocno lewą nogą?
Dama mogłaby spać cały dzień ... I w nocy też. Ale te jej dzienne spanie, to dla mnie ekwilibrystyka - bo żąda ciszy.
25 sierpnia 2013 16:55 / 1 osobie podoba się ten post
Moje podopieczne akurat nie spaly/ nie spia za duzo. Tutaj, owszem, p.Monika posypia w czasie dnia, ale ja zbytnio sie nie przejmuje, robie swoje, bo jak za duzo w dzien spi, pozniej p. Werner ma wiecej problemow w nocy.
Poprzednia podopieczna - do czasu zaostrzenia sie AL - spala ok. 1,5 godziny w dzien, pozniej przestala, zrobila sie bardziej poddenerwowana, ruchliwa. Po dopasowaniu lekow - uspokoila sie, w nocy spala dobrze. W poprzedniej fazie, bez zmienionych lekow - lazila po nocy do piwnicy, szukala piorun wie, czego, tyle, ze ja mieszkalam na gorze, zamykalam pozniej drzwi do piwnicy i garazu na klucz, zabieralam wszelkie klucze i juz.
25 sierpnia 2013 17:26
Dama bardzo dużo śpi w ciągu dnia, mówi że cały czas jest tak strasznie zmęczona. Przez mój pobyt tylko dwa razy mówiła, że w nocy źle się jej spało.
Ciągle się pokłada, najbardziej aktywna jest przez godzinke, góra 1,5 po spaniu, po śniadaniu oraz po kolacji , wtedy jest " niezastąpiona" ....
Wszystko też mocno dosala.
25 sierpnia 2013 17:45 / 1 osobie podoba się ten post
Wiesiula

Dama bardzo dużo śpi w ciągu dnia, mówi że cały czas jest tak strasznie zmęczona. Przez mój pobyt tylko dwa razy mówiła, że w nocy źle się jej spało.
Ciągle się pokłada, najbardziej aktywna jest przez godzinke, góra 1,5 po spaniu, po śniadaniu oraz po kolacji , wtedy jest " niezastąpiona" ....
Wszystko też mocno dosala.

A moze to nie jest wynik tylko Al i lekow?Moze tutaj cukrzyca sie klania?
25 sierpnia 2013 18:43
Hogatka nie wiem, według rodziny wszystkie inne badania i choroby są sprawdzane i wyniki są w porządku.
Oni wiedzą .... Wszystko najlepiej.
O spaniu mówią, że to normalne u osób starych ...
Przepraszam, ale tu tylko przekazuję swoje obserwacje i nie wychylam się z niczym.

Teraz dama znowu próbowała zarzucić mi focha - bo ona zamiatala przed domem, obok ścieżka wśród drzew a ja rozmawiałam przez skype itd... lecz ją spacyfikowalam. Przecież do jasnego grzyba nie będę latać na miotle cztery razy dziennie bo igły i liście się sypią...
25 sierpnia 2013 19:03
Wiesiula

Hogatka nie wiem, według rodziny wszystkie inne badania i choroby są sprawdzane i wyniki są w porządku.
Oni wiedzą .... Wszystko najlepiej.
O spaniu mówią, że to normalne u osób starych ...
Przepraszam, ale tu tylko przekazuję swoje obserwacje i nie wychylam się z niczym.

Teraz dama znowu próbowała zarzucić mi focha - bo ona zamiatala przed domem, obok ścieżka wśród drzew a ja rozmawiałam przez skype itd... lecz ją spacyfikowalam. Przecież do jasnego grzyba nie będę latać na miotle cztery razy dziennie bo igły i liście się sypią...

"Oni wiedza..Wszystko wiedza najlepiej".No wlasnie i du...a blada.
Nam wtedy przychodzi radzic sobie z pacjentem(pacyfikowac).Hmmmmmmmm,dobrze ,ze my nie takie glupie,ale czasem sie nie da,bo choroba jednak bierze gore:(
25 sierpnia 2013 19:15
Właśnie.mi zapowiedziała, że od jutra w domu będzie praca i nie będę siedzieć....
Mam ochotę odpowiedzieć bujaj wrotki, nie pozwala mi dobrze posprzątać dwa razy w tygodniu a teraz się odgraża.
Hihihi jak płachta na byka działa na nią to, że rozmawiam nie tylko z nią....
Wiem, że jest wiele twarzy tej choroby i niezbyt mnie zachwyca poznawanie kolejnej w wykonaniu damy.

Niedobra ze mnie opiekunka....
25 sierpnia 2013 19:23 / 2 osobom podoba się ten post
Oj tam zaraz nie dobra:)Ty normalny ludz jestes i masz prawo czawem inaczej pomyslec,a nie tylko "kocham Ciebie moja podopieczna,kocham Was dzieci mojej podopiecznej,bede wszystko robila jak chcecie ,az padne na ryj,ale jak Fenix z popiolu sie odrodze i dalej bede jak kochajaca Was mroweczka".
Przepraszam za ironie:)
25 sierpnia 2013 22:30 / 4 osobom podoba się ten post
I w temacie i nie na temat Przeczytałam w ŻYJMY DŁUŻEJ obszerny artykuł nt AL ,u nas w PL -mamy tylko 4specjalistyczne całodobowe domy opieki na cały kraj,takie które przyjmuja tylko AL-owców!!!! a domów dziennego pobytu 12!!!- chorych około ćwierć miliona i to tylko tych zdiagnozowanych,pozostałe ok.150tysto statystyczna liczba tych u których nie postawiiono diagnozy. W publikacji podana jest tez najgroźniejsza kumulacja czynników sprzyjających pojawieniu sie AL czyli 1/dziedziczenie 2/wiek-pow.65lat 3/niski poziom wykształcenia/brak całożyciowej mobilizacji mózgu/ 4/brak partnera zyciowego lub wczesna jego strata 5/minimalne kontakty towarzyskie. Jest też jasno i wytraźnie napisane ,ze AL nie jest choroba psychiczna jak wiele osób uważa!!!!!Jest to choroba zwyrodnieniowa mózgu,nie mająca też nic wspólnego z miażdżyca starczą.AL powstaje kiedy komórki nerwowe zaczynaja zanikac i zanikaja tez połączenia pomiędzy nimi.Przyczyna jest odkąłdanie sie w tkance mózgu tzw.złych białek.Diagnoza AL jest własnie dlatego tak trudna bo czy owe złe białka sa w tkance mózgowej dowiedzieć sie można dopiero podczas sekcji zwłok!Natomiast na podstawie objawów wystepujacych u osoby ,która zaczyna chorować lekarz powinien przeprowadzić test -Krótka Skala Oceny Stanu Umysłu/MMSE-z ang./Jednym z bardzo wczesnych objawów AL jest pojawienie sie Zespołu Zachodzącego Słońca-wieczorem u człowieka obniza sie RR/u każdego!/,u osób starszych w wyniku częśtego odwodnienia/starsi ludzie mało pija bo nie chcą biegać za potrzebą/ oraz branych leków,krew wolniej krąży,do mózgu dociera mniej tlenu i glukozy-stąd spadki i zmiany nastroju.Sporo innych pożytecznych informacji znajdziemy na
www.alzheimer.pl
26 sierpnia 2013 11:35
"I w temacie i nie na temat " w dzisiejszej gazecie do śniadania przeczytałam, że lubiany przeze mnie Sean Conery, lat 83, też ma AL.
A mój Herr R. po wybudzeniu się z pośniadaniowej drzemki, wyruszał do swojej krainy dzieciństwa, na Pomorze. Bo akurat o tym śnił. Wszystko pozamykał, pozaciągał porządnie firanki, zabrał laskę i kapcie i schodził po wyjściowe buty. Dobrze,że sam daleko by nie uszedł. Coraz częściej mieszają mu się rzeczywistości.
26 sierpnia 2013 16:32
Dziś rano oczy przecierałam ze zdumienia, kiedy na środku salonu zostałam rozkładane krzesło- drabinke.
Potem butelkę piwa w 3/4 pustą w sypialni damy....
Kiedy imprezę sobie urządziła? Nie wiem.
Położyłam się wczoraj o 22.30 a dama z godzinkę wcześniej.
Kiedy ją rano zapytałam czy pamięta, opowiadała mi całe historie o potrzebie korzystania z tegoż krzesła.
Do tej pory całkiem zadowolona, bo co chwilę cosik robię i rozmawiam z nią non stop. Na spacer też wyszła - kiepsko jej to szło, ale musi i szła. Ale już dość, potrzebuje oddechu.

Zawroty głowy ma ogromne, trzeba co chwilę prawie łapać w locie, chyba że zdąży się czegoś złapać.
Jest strasznie zazdrosna o każdą chwilę, która nie jestem nią zajeta....
26 sierpnia 2013 17:26
Wiesiula, czasem leki uspokajające sprawiają, że podopieczny dużo śpi, nieraz jest to efekt starości. U mojego Herra zmniejszenie dawki leków - by tak dużo nie spał, powodowało, że bywał podenerwowany. W jego przypadku trzymanie go w stanie gotowości było bez sensu, bo nie bardzo już kumał co do niego mówią i tylko go to wkurzać musiało. Zatem ustaliliśmy z synem, że jednak lepiej żeby spał, niż czuł się jak na innej planecie i tak robiliśmy, wstawał głownie na posiłki i na spacery.
27 sierpnia 2013 09:56
A niech śpi, jest bardzo zaborcza i zazdrosna kiedy robię tylko coś innego, więc kiedy śpi łapię oddech.
Pamięć " krótka" już prawie nie istnieje, podczas mojego pobytu widać to coraz wyraźniej. I zależy od chwili - kiedy reaguje z uśmiechem, a kiedy złością.
Wczoraj kilkakrotnie wychodziła przed dom szukać sąsiadów.
Na spacerze złościła się na samą siebie, że ma problemy z chodzeniem.
Co będzie dzisiaj??? Nie wiem.
27 sierpnia 2013 11:37
Wiesiula

A niech śpi, jest bardzo zaborcza i zazdrosna kiedy robię tylko coś innego, więc kiedy śpi łapię oddech.
Pamięć " krótka" już prawie nie istnieje, podczas mojego pobytu widać to coraz wyraźniej. I zależy od chwili - kiedy reaguje z uśmiechem, a kiedy złością.
Wczoraj kilkakrotnie wychodziła przed dom szukać sąsiadów.
Na spacerze złościła się na samą siebie, że ma problemy z chodzeniem.
Co będzie dzisiaj??? Nie wiem.

O moj Boziu:(Ty nie masz latwo z podopieczna,sledze ciagle Twoje wpisy.Chcialbym Ci jakos doradzic,pomoc,ale kurcze nie umiem chyba:(
Choroba jest ciezka,a najgorsze jest to,ze w przypadku kazdego chorego inaczej postpuje:(