Temat skrzykniecia sie opiekunow,juz byl przerabiany na forum.Kasia63 i Romana pilotowaly,sprawdzaly i nie jest to takie proste,po pierwsze nie wiadomo do jakiej grupy sie podpiac,po drugie ile z nas sie skrzyknie?Drugie jest chyba najwazniejsze,bo jak wiadomo nam Polakom,my duzo krzyczymy ,ale co z tego wynika?A no puki co-NIC:(Owszem,potrafilismy czasem zawalczyc,jeden to nawet przez plot skoczyl......
Traz jest w naszym kraju.....No wlasnie ,jest zle i co z tego wynika?Dalej jestesmy w czarnej d...ie:(
To co napisales ,hmmmmmmmm,nie bede slodzic,ale masz duzo racji,i Bystry tez ma racje i wlasciwie kazdy ma jakas swoja racje.
Mnie wiele rzeczy wkurza,ale z drugiej strony,nie chce byc zdewociala,ciagle nazekajaca,pesymistycznie widzaca swiat Pania Hogata.Wole dostrzegac pozytywy,dlaczego????????????????Tak jest latwiej zyc:)
Nie kazdemu sie podoba moje podejscie do zycia,ale wiem z autopsji,ze tak jest o niebo lepiej.Sama zauwazylam,ze jak za duzo mysle,to tylko mam wiecej siwych wlosow na glowie i ciagle pojawia sie nastepne pytanie i nastepne i nastepne....
Nie urodzilam sie filozofem i bardzo sie z tego Ciesze.