ORIMFajnie ze dobrze trafiles i masz czas dla siebie i na myslenie.Co do czynnosci medycznych i papierow to cie troszke ponioslo ha ha Nie potrzeba zadnych niemieckich papierow aby umyc pupe,podac przygotowane leki,zmierzyc cukier ,temperature ciala czy zmienic opatrunek itp a to rowniez sa czynnosci medyczne.Z ZUS jest podobnie.zalezy na jakiej kwocie wplad na skladki ci zalezy.Z firmy masz minimum,z wlasnej dzialalnosci sam mozesz sie zadeklarować,a z dzialalnosci zalozonej w niemczech po paru latach otrzymasz swiadczenia niemieckie.Wybor nalezy wiec do ciebie.
Co z tym serkiem lub innymi brakami w lodowce to nie chce mi sie nawet czytac ha ha Mi sie to nie nie przytrafia - planuje wczesniej i nie na styk
Moja umowa, jak to już opisywałem, jest w 100% stworzona przez firmę tak by:
1) - oni (czyli firma) byli zabezpieczeni "po zęby" z całkowitym pominięciem moich interesów
2) - nikt się nie mógł do nich (firmy) przyczepić, że coś jest niezgodne z prawem.
Osoby która tą umowę stworzyła (na zlecenie firmy) nie interesowało nic poza tym. Moje "Pozytywne Myślenie" nakazuje mi sądzić, że nie było to celowe działanie przeciwko opiekunowi, ale po prostu stworzenie koniecznego dla firmy "dupochronu". Póki nic złego (mi) się nie dzieje, umowa leży głęboko w szufladzie. A jak by coś się złego wydarzyło?..... to z moich przemyśleń i tak niezbicie wynika, że "co ma być, to będzie" i nawet "porządnej" umowy nie da się tak do końca przestrzegać, a jeśli komuś jest dane mieć pecha, to będzie tym 1001 przypadkiem (na 100% miało nic się nie zdarzyć, a jednak....)
Co do "czynności medycznych" to pozwól, że się jedank z Tobą nie zgodzę. Kiedyś też nie odróżniałem "cz. opiekuńczych" od "cz. medycznych". To co wymieniasz, to częściowo czynności opiekuńcze, za które nam płacą. Najlepiej przyjąć sobie taką definicję naszych obowiązków: "NASZYM OBOWIĄZKIEM JEST WYKONYWAĆ TO, CO PODOPIECZNY NIE JEST JUŻ W STANIE ZROBIĆ, A CO DO TEJ PORY SAM ROBIŁ" (czyli pomaganie mu w jego codziennym życiu). Załatwia to również czynności związane ze sprzątaniem i gotowaniem! - pdp przypuszczalnie porządki robił sobie 1x/tydz, i nie gotował jak w 5-io gwiazdkowym hotelu!!! I jest to najlepsza definicja obowiązków Opiekuna!!! Czynności medycznych NIE WOLNO nam robić - i z tego co się orientuję, są to czynności ingerujące pod skórę pacjenta (zastrzyki, opatrunki itp).
ZUS już od dawna mnie nie interesuje. Wiele osób do tej pory uważa, że płacąc tam składki, oszczędzają na swoją emeryturę... ;( Oczywiście NIC bardziej błędnego! - już od dawna oficjalnie się mówi, że ZUS nie ma żadnych pieniędzy! - to nie Bank!!! Wpłacane do ZUSu pieniądze idą W CAŁOŚCI (i Państwo jeszcze musi dokładać!) na utrzymanie obecnych emerytów i rencistów!!! A ponieważ struktura społeczeństwa się zmienia, to za kilkanaście lat będzie zbyt mało pracujących ludzi, by utrzymać zwiększoną liczbę emerytów.... Tak że o emeryturze z ZUS-u lepiej od razu zapomnieć ;(
A ten mój nieszczęsny "serek", to był TYLKO przykład, że o "coś" podopieczny nas prosi, co wiąże się z zostawieniem go BEZ OPIEKI w godzinach naszej pracy!!!