Co wolno Opiekunowi ?

27 listopada 2013 16:26 / 1 osobie podoba się ten post
bystry

nooooo.... niby tak.... ale ILE  ROBOTY  TAM  CZEKA!!! , za którą nikt na dodatek ani €uraka nie zapłaci..... :( :( :(

ale jakiej miłej, po to tu zarabiamy żeby w domku miec fajne święta.Można je spędzić poza domkiem , np w górach:))
27 listopada 2013 16:33 / 2 osobom podoba się ten post
bystry

Witaj w gronie PMO (Pozytywnie Myślących Opiekunów) ! :)

A witam, witam:)
Co ja sie bede zadreczac,bez sensu.Przez pare tygodni otacza mnie tylko choroba i starosc,jeszcze zaczne sie zadreczac i do domu pojechalabym w czarym worku,po uprzednum scieciu galezi na ktorej prawdopodobnie bym sie powiesila:)
Owszem myslec trzeba i ulatwiac sobie prace,ale napewno nie bede siebie zadreczac:)
 
Z powazaniem   Hogata76-PMO
 
:):):):):):):):)
28 listopada 2013 18:36 / 1 osobie podoba się ten post
Kochaniutka!- ja nie pisałem że muszę dzwonić (bo nic takiego nie podpisywałem), ale pisałem, że to wynika z głupkowatej umowy, na jakiej pracuję.  A głupkowata jest nie dlatego, że moja firma wykazała się twórczymi zdolnościami, ale takie mamy.... głupkowate prawo :( -firma jedynie musiała się do niego dostosować ;)
   To że ryzykuję każdego dnia, wstając z łóżka (choć i w łóżku wiele osób umiera :( ), to doskonale wiem.  Firma się zabezpieczyła, bo stworzyła co prawda głupkowatą, ale zgodną ze wszystkimi przepisami umowę.  Ja żeby się zabezpieczyć, to powinienem wcześniej iść do prawnika, ale....  wiadomo jak by to wyglądało: prawnik spisał by listę moich wymagań, z którą do tej pory odwiedzał bym wszystkie po kolei firmy, wywołując wszędzie olbrzymie rozbawienie ;(
   A wracając jeszcze do nagrywania rozmów: sam to kiedyś wykorzystałem, powołując się w mailu na to, co miałem obiecane a nie dostałem (podałem dzień i godzinę rozmowy).   W przypadkach nagrywania rozmów, przed połączeniem jest odpowiedni komunikat.
  No i żal mi Cię, że nie możesz odśnieżać :( - taka poranna gimnastyka na świeżym powietrzu przed spędzeniem całego dnia w tępie emeryta to samo zdrowie!!! :)
28 listopada 2013 18:39
bystry

  Kochaniutka!- jeszcze rok temu, to ja nawet nigdy w życiu żadnego starego człowieka nago nie widziałem!......  Ostatnią moją pracą było stanowisko "Bankiera d/s inwestycyjno-oszczędnościowych" a z wykształcenia jestem inżynierem ruchu drogowego.... ;) ;) ;)

no prosze i kogo my tu mamy :) kogoś po moim fachu :) a juz myslałam ze tylko mi zycie takiego figla spłatalo ze z dyplomem mgr ekonomii wylądowalam jako opiekunka..... :))) no rety! ale patrząc na Twoją wypowiedź - miło mi się zrobiło ;)
 
28 listopada 2013 18:51
Bystry - pozwól że się wtrące - nie wiem jak Ty, ale ja np biegam sobie raniutko :) - taka moja gimnastyka i oderwanie od tempa PDP - polecam!
28 listopada 2013 18:54
aniananowo

ale jakiej miłej, po to tu zarabiamy żeby w domku miec fajne święta.Można je spędzić poza domkiem , np w górach:))

O tak!- z tym się zgadzam, takie podejście jest jak najbardziej pozytywne :)  - oby jak najwięcej NAS mogło tak myśleć!!! :) :) :)
   Ale ile jest takich osób, które wrócą do domu i "nie wiedzą w co ręce wsadzić"???  U PDP stan domu nas nie interesuje, mało tego, zepsuje się coś, to też nie nasze zmartwienie :)   Ręczę, że w większości przypadków Opiekunka wraca do domu, w którym czeka na nią WIĘCEJ roboty, niż miała na Stelli ;(  i cała rodzina też na nią czeka, żeby...... zrobiła to wszystko.... ;) ;) :)
  A samotne emerytki-opiekunki? - może i jednak przyjemniej zjeść nawet ze zdemenciałym Pdp ziemniaki z parówką na Wigilię niż siedziec samotnie w domu???
  To co piszę, NIE jest bynajmniej negatywnym myśleniem! - wiele osób ma niewesołą sytuację życiową i Pozytywne Myślenie w takich wypadkach jest wyborem mniejszego zła!  Oczywiście!- wszyscy woleli by być "zdrowi i bogaci" niż "chorzy i biedni", ale takiego wyboru często nie ma, a za granicę do całomiesięcznej pracy jeżdżą przeważnie osoby, które w Kraju zbyt fajnie nie mają..... 
Dlatego "jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma"- Myślmy więc POZYTYWNIE  O  NASZEJ  PRACY !!!  :)
28 listopada 2013 18:58 / 5 osobom podoba się ten post
bystry

O tak!- z tym się zgadzam, takie podejście jest jak najbardziej pozytywne :)  - oby jak najwięcej NAS mogło tak myśleć!!! :) :) :)
   Ale ile jest takich osób, które wrócą do domu i "nie wiedzą w co ręce wsadzić"???  U PDP stan domu nas nie interesuje, mało tego, zepsuje się coś, to też nie nasze zmartwienie :)   Ręczę, że w większości przypadków Opiekunka wraca do domu, w którym czeka na nią WIĘCEJ roboty, niż miała na Stelli ;(  i cała rodzina też na nią czeka, żeby...... zrobiła to wszystko.... ;) ;) :)
  A samotne emerytki-opiekunki? - może i jednak przyjemniej zjeść nawet ze zdemenciałym Pdp ziemniaki z parówką na Wigilię niż siedziec samotnie w domu???
  To co piszę, NIE jest bynajmniej negatywnym myśleniem! - wiele osób ma niewesołą sytuację życiową i Pozytywne Myślenie w takich wypadkach jest wyborem mniejszego zła!  Oczywiście!- wszyscy woleli by być "zdrowi i bogaci" niż "chorzy i biedni", ale takiego wyboru często nie ma, a za granicę do całomiesięcznej pracy jeżdżą przeważnie osoby, które w Kraju zbyt fajnie nie mają..... 
Dlatego "jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma"- Myślmy więc POZYTYWNIE  O  NASZEJ  PRACY !!!  :)

bystry-tobie rozum odebrało? nawet szkoda długopisu,aby cokolwiek komentować !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
puknij się przew Wigilią w łepetynę,ale łopatą od odgartywania śniegu,może dzieciątko Juzus tego roku rozumu ci doda..........
28 listopada 2013 19:01
Danio11

Bystry - pozwól że się wtrące - nie wiem jak Ty, ale ja np biegam sobie raniutko :) - taka moja gimnastyka i oderwanie od tempa PDP - polecam!

Mnie rano jakoś energia nie roznosi.... :(  -nie wiem, jak to będzie z tym odśnieżaniem... może koło południa??? (częściowo słoneczko dopomoże! :)    A codzienne wyjście z domu KONIECZNE!!! - i dla wszystkich "nowicjuszy": Opiekun ma prawnie zagwarantowaną możliwość wyjścia CODZIENNIE na 2h!!!  I to ustala się zaraz na wstepie - po przybyciu na Stelle!
  Ja nawet jak mi się nie chce i jest brzydka pogoda, to z parasolem w ręce chodzę po osiedlu lub pobliskim lesie.  I zaraz po wyjściu z domu odczuwam jak mądrze zrobiłem, że się przełamałem i wyszedłem!!! :)
28 listopada 2013 19:04 / 1 osobie podoba się ten post
ania37

bystry-tobie rozum odebrało? nawet szkoda długopisu,aby cokolwiek komentować !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
puknij się przew Wigilią w łepetynę,ale łopatą od odgartywania śniegu,może dzieciątko Juzus tego roku rozumu ci doda..........

Ciesz się, że TOBIE jest dobrze!!!  Życzę Ci Wszystkiego Najlepszego i....... wszystkim którzy tak dobrze jak Ty nie mają.....
28 listopada 2013 19:20 / 4 osobom podoba się ten post
bystry

O tak!- z tym się zgadzam, takie podejście jest jak najbardziej pozytywne :)  - oby jak najwięcej NAS mogło tak myśleć!!! :) :) :)
   Ale ile jest takich osób, które wrócą do domu i "nie wiedzą w co ręce wsadzić"???  U PDP stan domu nas nie interesuje, mało tego, zepsuje się coś, to też nie nasze zmartwienie :)   Ręczę, że w większości przypadków Opiekunka wraca do domu, w którym czeka na nią WIĘCEJ roboty, niż miała na Stelli ;(  i cała rodzina też na nią czeka, żeby...... zrobiła to wszystko.... ;) ;) :)
  A samotne emerytki-opiekunki? - może i jednak przyjemniej zjeść nawet ze zdemenciałym Pdp ziemniaki z parówką na Wigilię niż siedziec samotnie w domu???
  To co piszę, NIE jest bynajmniej negatywnym myśleniem! - wiele osób ma niewesołą sytuację życiową i Pozytywne Myślenie w takich wypadkach jest wyborem mniejszego zła!  Oczywiście!- wszyscy woleli by być "zdrowi i bogaci" niż "chorzy i biedni", ale takiego wyboru często nie ma, a za granicę do całomiesięcznej pracy jeżdżą przeważnie osoby, które w Kraju zbyt fajnie nie mają..... 
Dlatego "jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma"- Myślmy więc POZYTYWNIE  O  NASZEJ  PRACY !!!  :)

Bystry mnie tylko buduje tutaj do pracy moje pozytywne  myślenie.Mam w Polsce duży dom a tym domu mieszka sam mój mąż , na 100 % nic nie jest zrobione tak jak ja lubię.Jadę już w sobotę i wiem że czeka mnie prasowanie( bo mi oznajmił  i wie że lubie bardzo), ale rzeczy naszych domowych , że będę sprzątac ale moje mieszkanie, że będę gotować ale dla moich najbliższych , że będę kupować to co lubię z polskich art i to co moi lubią. I będę u siebie bo mimo tego,że jest byle jak, ale  to u mnie w kraju.:))
28 listopada 2013 20:53 / 2 osobom podoba się ten post
emilia

A moze wystarczy pomyslec i sola posypac? Nawet, jak "do tej pory nikt do 9 rano nie przychodzil", zawsze jest ten pierwszy raz...

Emilia,posypać solą no to jeszcze ale dlaczego pomyśleć.To nie za duzo?
29 listopada 2013 11:06 / 1 osobie podoba się ten post
aniananowo

Bystry mnie tylko buduje tutaj do pracy moje pozytywne  myślenie.Mam w Polsce duży dom a tym domu mieszka sam mój mąż , na 100 % nic nie jest zrobione tak jak ja lubię.Jadę już w sobotę i wiem że czeka mnie prasowanie( bo mi oznajmił  i wie że lubie bardzo), ale rzeczy naszych domowych , że będę sprzątac ale moje mieszkanie, że będę gotować ale dla moich najbliższych , że będę kupować to co lubię z polskich art i to co moi lubią. I będę u siebie bo mimo tego,że jest byle jak, ale  to u mnie w kraju.:))

Nikt nie powiedział, że Pozytywne Myślenie nie może być elastczne!!! ;) :
   1 - jesteśmy w pracy: cieszymy się, że mamy urlop od codziennych domowych kłopotów i stresów, cieszymy się, że nie płacimy ani za to co jemy, ani za media które zużywamy. Cieszymy się, że za tą samą pracę, za którą w domu nawet nie usłyszymy słowa "dziękuję" tutaj nam płacą pieniądze, o których wielu pracujących całymi dniami Polaków nawet nie marzy! (zarobek/mc.pracy).  No i cieszymy się, że możemy komuś pomóc, kto już nie jest w stanie sam sobie w życiu radzić.... A jeśli do tego wszystkiego, trafiliśmy na sympatycznego Pdp i co chwilę słyszymy "danke" i widzimy choćby cień uśmiechu na jego twarzy, to naprawdę możemy się cieszyć, że mamy taką a nie inną pracę :)
   2 - wracamy do domu: w większości przypadków również mamy powody do radości, więc się CIESZYMY!: że u siebie, że ze swoimi, że to co robimy to dla naszych bliskich (i siebie) i przede wszystkim: że robimy to z własnego wyboru, nikt nam nic nie każe :)  Kupimy sobie i zjemy to, co chcemy i o takiej porze, jaka nam będzie pasować... itd , itp :)
   Sprawa jest prosta jak "konstrukcja cepa" - trzeba się umiejętnie znaleść w otaczającej nas rzeczywiśtości i cieszyć się z tego, co mamy w danej chwili :) :) :)
29 listopada 2013 11:27
bystry

Nikt nie powiedział, że Pozytywne Myślenie nie może być elastczne!!! ;) :
   1 - jesteśmy w pracy: cieszymy się, że mamy urlop od codziennych domowych kłopotów i stresów, cieszymy się, że nie płacimy ani za to co jemy, ani za media które zużywamy. Cieszymy się, że za tą samą pracę, za którą w domu nawet nie usłyszymy słowa "dziękuję" tutaj nam płacą pieniądze, o których wielu pracujących całymi dniami Polaków nawet nie marzy! (zarobek/mc.pracy).  No i cieszymy się, że możemy komuś pomóc, kto już nie jest w stanie sam sobie w życiu radzić.... A jeśli do tego wszystkiego, trafiliśmy na sympatycznego Pdp i co chwilę słyszymy "danke" i widzimy choćby cień uśmiechu na jego twarzy, to naprawdę możemy się cieszyć, że mamy taką a nie inną pracę :)
   2 - wracamy do domu: w większości przypadków również mamy powody do radości, więc się CIESZYMY!: że u siebie, że ze swoimi, że to co robimy to dla naszych bliskich (i siebie) i przede wszystkim: że robimy to z własnego wyboru, nikt nam nic nie każe :)  Kupimy sobie i zjemy to, co chcemy i o takiej porze, jaka nam będzie pasować... itd , itp :)
   Sprawa jest prosta jak "konstrukcja cepa" - trzeba się umiejętnie znaleść w otaczającej nas rzeczywiśtości i cieszyć się z tego, co mamy w danej chwili :) :) :)

Przeczytałeś ze to co wcześniej napisałeś, dokładnie wczoraj? Bo chyba po nocy CI się zmieniło myślenie:))Pozdrawiam
29 listopada 2013 11:34 / 1 osobie podoba się ten post
Żeby dojść do właściwych wniosków trzeba niestety sporo pogłówkowac.Lepiej póżno niż wcale:))
30 listopada 2013 12:16
aniananowo

Przeczytałeś ze to co wcześniej napisałeś, dokładnie wczoraj? Bo chyba po nocy CI się zmieniło myślenie:))Pozdrawiam

NIE! - poprzednio pisałem o Pozytywnym Myśleniu w pracy, co wcale NIE wyklucza Pozytywnego Myślenia w domu! ;) ;) ;)  Teraz to jedynie uzupełniłem ;)
  Ale nie przejmuj się, rozumujesz jak typowa kobieta, która na komplement "O!- jak ładnie dzis wyglądasz" ma tylko jedno w głowie : "znaczy się, że codziennie wyglądam jak koczkodan, a jedynie dziś mi sie jakoś udało".... ;(   Nie mam pojęcia, dlaczego kobiety uważają, że tylko jedno sformułowanie może być prawdziwe.... ;(