mała,ktory Ty juz tydzien zaliczasz?ile Ci jeszcze zostalo?ja to dziwak jestem, czemu mi Wasz czas szybko umyka a moj sie wlecze, jestem tu tydzien a mam wrazenie ze juz miesiac, Wy jakis inny czas macie chyba
mała,ktory Ty juz tydzien zaliczasz?ile Ci jeszcze zostalo?ja to dziwak jestem, czemu mi Wasz czas szybko umyka a moj sie wlecze, jestem tu tydzien a mam wrazenie ze juz miesiac, Wy jakis inny czas macie chyba
Mnie na skandynawię wzięło. Byłam w zeszłym roku w Sztokholmie,a w tym roku wybieam się do Helsinek,może też zaliczę Gotlandię.Prawdopodobnie popłynę tam ze znajomymi jahtem,więc rzyganko się szykuje hi,hi. Dalsze podróże narazie zostają w planach bo niestety wydatki się szykują.
wydatki?a co w ciązy jesteś?ile tygodni juz minelo?tzn ile tyg pracy juz minelo?
Gdzie jedziesz?
Ja tylko tydzień w domu będę, dużo więc nie zdziałam.
Ale już się cieszę na zakupy - chociaż nie wiem, co kupię, ale sama świadomość, że mam dużo kasy i mogę kupić, co tylko chcę, jest superowa:)
No i jeszcze koncert Maleńczuka zaliczę.
gdzie jest Malenczuka koncert?jetem jego nieustajaca fanka...ach ta jego nonszalancja,blysk w oku i sposob bycia...powala mnie na kolana...to jest facet...
W piątek :-). Niestety późnym wieczorkiem, ale już w czwartek będzie zmienniczka, czyli w końcu ktoś będzie przemawiał ludzkim głosem :-)
gdzie jest Malenczuka koncert?jetem jego nieustajaca fanka...ach ta jego nonszalancja,blysk w oku i sposob bycia...powala mnie na kolana...to jest facet...
Czytałam ostatnio wywiad z nim w jakiejś gazecie. Ma kilka córek i podobno jest przy nich bardzo grzeczny, nie klnie, nie pije, słowem "nudny" tato. Ciekawe tylko, ile w tym prawdy.
Romana,lepiej" nie wywołuj wilka z lasu",w Berlinie miałam taką heterę,ciągle wrzeszczała i ciągle narzekała na wszystko co zrobiłam,ale najgorsza przeprawa była zawsze z naleśnikami. Dziń naleśników był dniem awantur bo,a;bo były za grube,albo za cienkie,albo niepotrzebnie posmarowane musem i zawinięte bo ona sama by wolała,albo za zimne,albo za wczesnie zrobione i tak w koło Macieju. W końcu zrobiłam jej te naleśniki tak ja chciała,czyli podgrzałam jej na patelni na maxa tak samo jak mus jabłkowy.Wszystko było tak gorące ,że nie dało się jeść. Babcia oczywiście sie sparzyła,a ja zapytałam "czy nie za zimne"? Nie jestem mściwa,ale wtedy oduczyłam ją narzekania. Ona też nie miała demencji,tylko była strasznie złośliwa,ale i tak mniej złośliwa niż babcia Anniki.:)