Na wyjeździe #7

05 kwietnia 2014 15:48
kasiachodziez

Tak i z tego powodu się bardzo cieszę bo konto i portfel pusty a wypłata dopiero w czwartek

no widzisz same plusy siedzenia w alej miescinie:)
05 kwietnia 2014 16:08
romana

Oj tam, oj tam, dla trawy byś nie jeździła, chłopaków czy ładni chcesz ocenić. Przyznaj się, może nie????
 
Giunta, wiemy że lada moment biegniesz na 20 km, trzymamy kciuki! Ale jak zdobędziesz I miejsce, to stawiasz całemu forum po pół litra na głowę! To się zastanów, czy Ci się opłaca...

Jasne, ale takie miejsce, to tylko marzenie senne :)
05 kwietnia 2014 18:00 / 1 osobie podoba się ten post
Szkoda, że trochę daleko od siebie pracujemy, a dojazd publiczną komunikacją w jedną stronę to 1,5 h.
A poza tym 2 godzinki zegarowe na pogadanie, to wielkie nic.
Ale i tak bardzo, bardzo, mi było miło, Cię spotkać - Berdi :)
 
05 kwietnia 2014 18:29 / 6 osobom podoba się ten post
Kochane dziewczynki, cieszę się Waszą radością!

U mnie chwila asertwności nadchodzi - młodzieniec przyniósł do kuchni na dole kupę szklanek po piwie z wczorajszej imprezy. U siebie mają zmywarkę, lecz może liczą, że szklanki są za wysokie, więc służąca z Polski je umyje. No to się zdziwią, bo ani myślę. Jestem tu do babci wyłącznie, czasem sprzątnę po obiedzie za wszystkich, jak córka babci ugotuje też dla nas, bo tak wydaje mi się grzecznie. Ale myć szklanek po imprezie ani myślę. Już sobie przygotowałam w myślach krótką gadkę, zatem będzie mi łatwiej wystąpić publicznie.

Tu w mojej wsi ludzie dużo się odwiedzają - sąsiedzi, krewni, przyjaciele. Nie wiem, czy tak jest tylko w Bawarii. Miłe to bardzo, siedzą i gadają ze sobą godzinami...
Właśnie mija im trzecia godzina nad kawą i ciachem...
05 kwietnia 2014 18:38 / 4 osobom podoba się ten post
Ja miałam dzisiaj pracowity dzień. Po obiadku pojechałam ze znajoma opiekunką na zakupy. Ona sobie coś kupiła i ja też. Zadowolone jesteśmy. Kupiłam wór ziemi i jeszcze troszkę kwiatuszków i posadziłam je przed drzwiami. Może się utrzymają. Zaznaczam, że PDP do niczego mnie nie zmuszał i nie namawiał, tak jakoś wyszło. Ale ja mam dobrego PDP ;-))) jemu mogę kwiatuszki posadzić ;-))
05 kwietnia 2014 18:51 / 1 osobie podoba się ten post
Mycha

Ja miałam dzisiaj pracowity dzień. Po obiadku pojechałam ze znajoma opiekunką na zakupy. Ona sobie coś kupiła i ja też. Zadowolone jesteśmy. Kupiłam wór ziemi i jeszcze troszkę kwiatuszków i posadziłam je przed drzwiami. Może się utrzymają. Zaznaczam, że PDP do niczego mnie nie zmuszał i nie namawiał, tak jakoś wyszło. Ale ja mam dobrego PDP ;-))) jemu mogę kwiatuszki posadzić ;-))

Pdp dobrzy, tylko dlaczego z taką miłością wspominają Hitlera? Jeden tylko mój Niemiec powiedział, że wojna to była rzecz straszna i ogólnie jest do d...
 
Sorry, Myszko, zepsułam Ci pewnie taką uwagą Twój dobry dzień.
 
Nawiasem mówiąc, ciekawa jestem, jak sobie radzisz z tą świadomością, że tu miły pan, a w tle jego młodości: nadludzie, rasa panów i niewolników, obozy, łapanki, rozstrzeliwania i zabicie 6 milionów Żydów?
 
Nasi 90latkowie załapali się, z entuzjazmem najczęściej, i na Hitlerjugend i na wojnę...Ci właśnie fajni dziadkowie, a czasem i milutkie babusie jak moja...Gdyby jeszcze żałowali, mając opiekunkę z kraju, któremu sprawili tyle krzywdy. Ale nie zdarzyło mi się.
 
Czy myślicie czasem o tym, kim się opiekujemy, jaką przeszłość mają nasi pdp?
05 kwietnia 2014 18:55 / 4 osobom podoba się ten post
Mycha

Ja miałam dzisiaj pracowity dzień. Po obiadku pojechałam ze znajoma opiekunką na zakupy. Ona sobie coś kupiła i ja też. Zadowolone jesteśmy. Kupiłam wór ziemi i jeszcze troszkę kwiatuszków i posadziłam je przed drzwiami. Może się utrzymają. Zaznaczam, że PDP do niczego mnie nie zmuszał i nie namawiał, tak jakoś wyszło. Ale ja mam dobrego PDP ;-))) jemu mogę kwiatuszki posadzić ;-))

Ja dziś nie kupilam wora ziemi, ale za to rylam w ziemi pielac ogródek, mnie też do tego nikt nje zmuszał, sama chciałam, bo podobnie jak Ty mój pdp. jest miły, a ta jego radość w oczach-bezcenna.
Widok pieknie ogarniętej. 
grzadki równie radosny.♡♡♡
05 kwietnia 2014 18:55 / 4 osobom podoba się ten post
Mycha

Ja miałam dzisiaj pracowity dzień. Po obiadku pojechałam ze znajoma opiekunką na zakupy. Ona sobie coś kupiła i ja też. Zadowolone jesteśmy. Kupiłam wór ziemi i jeszcze troszkę kwiatuszków i posadziłam je przed drzwiami. Może się utrzymają. Zaznaczam, że PDP do niczego mnie nie zmuszał i nie namawiał, tak jakoś wyszło. Ale ja mam dobrego PDP ;-))) jemu mogę kwiatuszki posadzić ;-))

Mycha ja tez dzisiaj sialam nasza rodzona Maciejke,ktora przywiozlam z domu, centralnie pod moim oknem i juz sie nie moge doczekac jak wzejdzie,bede miala kawalek polskiego ogrodka,wysialam tez ziola,bede je pikowac jak podrosna w kubeczkach po jogurcie i margarynie.Moja familia tez mnie szanuje i nie pedzi do roboty,ale jak sie dowiedzieli ze mam nasiona to pogonili Haralda[sasiad]zeby skopal co trzeba,taki mam dzisiaj mily dzien.
05 kwietnia 2014 18:59 / 6 osobom podoba się ten post
romana

Pdp dobrzy, tylko dlaczego z taką miłością wspominają Hitlera? Jeden tylko mój Niemiec powiedział, że wojna to była rzecz straszna i ogólnie jest do d...
 
Sorry, Myszko, zepsułam Ci pewnie taką uwagą Twój dobry dzień.
 
Nawiasem mówiąc, ciekawa jestem, jak sobie radzisz z tą świadomością, że tu miły pan, a w tle jego młodości: nadludzie, rasa panów i niewolników, obozy, łapanki, rozstrzeliwania i zabicie 6 milionów Żydów?
 
Nasi 90latkowie załapali się, z entuzjazmem najczęściej, i na Hitlerjugend i na wojnę...Ci właśnie fajni dziadkowie, a czasem i milutkie babusie jak moja...Gdyby jeszcze żałowali, mając opiekunkę z kraju, któremu sprawili tyle krzywdy. Ale nie zdarzyło mi się.
 
Czy myślicie czasem o tym, kim się opiekujemy, jaką przeszłość mają nasi pdp?

Romana, a ja Ci daję minusa. Dużego. Moglaś swoją ciekawość zaspokoić bez cytatu Myszki. Mamy się tu wspierać. Myszka się dzieli swoją radością, a ty ją do ziemi. Aż mi się gorzko zrobiło.
 
Myszko, więcej takich radosnych chwil. Cmok.
05 kwietnia 2014 19:03 / 2 osobom podoba się ten post
Evvex

Mycha ja tez dzisiaj sialam nasza rodzona Maciejke,ktora przywiozlam z domu, centralnie pod moim oknem i juz sie nie moge doczekac jak wzejdzie,bede miala kawalek polskiego ogrodka,wysialam tez ziola,bede je pikowac jak podrosna w kubeczkach po jogurcie i margarynie.Moja familia tez mnie szanuje i nie pedzi do roboty,ale jak sie dowiedzieli ze mam nasiona to pogonili Haralda[sasiad]zeby skopal co trzeba,taki mam dzisiaj mily dzien.

O widzisz, to mnie teraz natchnełaś, nasieję sobie ziółek co prawda nie w ogródku, ale w doniczkach u dziadka, bedę pikować, a potem 3 miesiące patrzec jak rosna:))
05 kwietnia 2014 19:03 / 6 osobom podoba się ten post
romana

Pdp dobrzy, tylko dlaczego z taką miłością wspominają Hitlera? Jeden tylko mój Niemiec powiedział, że wojna to była rzecz straszna i ogólnie jest do d...
 
Sorry, Myszko, zepsułam Ci pewnie taką uwagą Twój dobry dzień.
 
Nawiasem mówiąc, ciekawa jestem, jak sobie radzisz z tą świadomością, że tu miły pan, a w tle jego młodości: nadludzie, rasa panów i niewolników, obozy, łapanki, rozstrzeliwania i zabicie 6 milionów Żydów?
 
Nasi 90latkowie załapali się, z entuzjazmem najczęściej, i na Hitlerjugend i na wojnę...Ci właśnie fajni dziadkowie, a czasem i milutkie babusie jak moja...Gdyby jeszcze żałowali, mając opiekunkę z kraju, któremu sprawili tyle krzywdy. Ale nie zdarzyło mi się.
 
Czy myślicie czasem o tym, kim się opiekujemy, jaką przeszłość mają nasi pdp?

Od myślenia głowa boli!  Ileż się można "karmić" przeszłością????Kto ma z tym problem ,powinien wybrać prace w innym kraju i tyle -do pracy akurat w D przymusu nie ma .....
Moja PDP wciąz gada  jaki to Hitler był cacy...i co ?mam ja poduszka udusić ?Wisi mi to i dynda dopóki płaci.Co ma  mówić ,skoro za Hitlera jej dobrze było?Dokładnie tak samo gadaja ci co im w PRLu było super.....
Dla mnie w odniesieniu do tego ,że pracujemy własnie tu a nie w Anglii np. takie roztrząsanie kompleetnie nie ma sensu i bardzo przeszkadza w pracy.
05 kwietnia 2014 19:10
Evvex

Mycha ja tez dzisiaj sialam nasza rodzona Maciejke,ktora przywiozlam z domu, centralnie pod moim oknem i juz sie nie moge doczekac jak wzejdzie,bede miala kawalek polskiego ogrodka,wysialam tez ziola,bede je pikowac jak podrosna w kubeczkach po jogurcie i margarynie.Moja familia tez mnie szanuje i nie pedzi do roboty,ale jak sie dowiedzieli ze mam nasiona to pogonili Haralda[sasiad]zeby skopal co trzeba,taki mam dzisiaj mily dzien.

maciejka:)))) uwielbiam szkoda tylko że nie mam gdzie jej wysiać,ale jak odwiedzam rodziców latem to się jej nawącham na cały rok:)
05 kwietnia 2014 19:14 / 5 osobom podoba się ten post
romana

Pdp dobrzy, tylko dlaczego z taką miłością wspominają Hitlera? Jeden tylko mój Niemiec powiedział, że wojna to była rzecz straszna i ogólnie jest do d...
 
Sorry, Myszko, zepsułam Ci pewnie taką uwagą Twój dobry dzień.
 
Nawiasem mówiąc, ciekawa jestem, jak sobie radzisz z tą świadomością, że tu miły pan, a w tle jego młodości: nadludzie, rasa panów i niewolników, obozy, łapanki, rozstrzeliwania i zabicie 6 milionów Żydów?
 
Nasi 90latkowie załapali się, z entuzjazmem najczęściej, i na Hitlerjugend i na wojnę...Ci właśnie fajni dziadkowie, a czasem i milutkie babusie jak moja...Gdyby jeszcze żałowali, mając opiekunkę z kraju, któremu sprawili tyle krzywdy. Ale nie zdarzyło mi się.
 
Czy myślicie czasem o tym, kim się opiekujemy, jaką przeszłość mają nasi pdp?

Oczywiscie ze sie zastanawiam,mysle i analizuje,moja babcia po kadzieli byla w obozie,moj ojciec urodzil sie na Syberii,w mojej rodzinie jest wiele takich osob,ktore ucierpialy,pewnie w kazdej rodzinie takie przyklady mozna znalezc,ale co z tego,My Romka pracujemy na pszyszlosc nasza i naszej rodziny,nie bedzie'' Niemiec plul Nam w twarz''tylko bedzie placil i dziekowal ze Nas spotkal na swojej drodze,a swoja droga to czy wycierasz polski czy niemiecki tylek jakie to ma znaczenie nasz zawod jest taki odpolityczniony,a gowno wszedzie tak samo smierdzi.Przepraszam za nazbyt dosadny jezyk,ale lzej mi jak tak to interpretuje.
05 kwietnia 2014 19:18
kasiachodziez

maciejka:)))) uwielbiam szkoda tylko że nie mam gdzie jej wysiać,ale jak odwiedzam rodziców latem to się jej nawącham na cały rok:)

Kasiu rosnie nawet w skrzynkach ,tylko trzeba ja przerywac,bo za gesto bedzie marna.
05 kwietnia 2014 19:25 / 2 osobom podoba się ten post
romana

Pdp dobrzy, tylko dlaczego z taką miłością wspominają Hitlera? Jeden tylko mój Niemiec powiedział, że wojna to była rzecz straszna i ogólnie jest do d...
 
Sorry, Myszko, zepsułam Ci pewnie taką uwagą Twój dobry dzień.
 
Nawiasem mówiąc, ciekawa jestem, jak sobie radzisz z tą świadomością, że tu miły pan, a w tle jego młodości: nadludzie, rasa panów i niewolników, obozy, łapanki, rozstrzeliwania i zabicie 6 milionów Żydów?
 
Nasi 90latkowie załapali się, z entuzjazmem najczęściej, i na Hitlerjugend i na wojnę...Ci właśnie fajni dziadkowie, a czasem i milutkie babusie jak moja...Gdyby jeszcze żałowali, mając opiekunkę z kraju, któremu sprawili tyle krzywdy. Ale nie zdarzyło mi się.
 
Czy myślicie czasem o tym, kim się opiekujemy, jaką przeszłość mają nasi pdp?

Mój pdp to 80-latek, jego wojna zastała jako dziecko, ale opowiadał o ojcu , ktory zginął w Normandii, a był aktorem, opowiadał jak to.spalono niemieckich żydów, opowiadal o swoim mieście , ktore zostało zrownane z ziemią. Nigdy nie usłyszałam, że Hitler był ok. Ja opowiadalam o moim dziadku, który zginął w obozie, pokazywalam zrownana z ziemią Warszawę i inne miasta, o wszystkim wiedział i mówił, że wojna była straszna i nigdy nie powinna się powtórzyć. Więc nie wszyscy Niemcy mają takie podejście.