Na wyjeździe #7

14 kwietnia 2014 12:41 / 2 osobom podoba się ten post
Wisienka,Lena7, Lili, Kasia00744, dzieki za wsparcie moj dziadzius jest w szpitalu stan bardzo ciezki na chwile obecna trzeba czekac !! Niby pierwsze dwa dni sa wazne przezyje lub nie !! Miał wylew tyle rabanu narobiłam ze i Nortarz przyjechała karetka i retung,myslałam ze mnie diabli wezma biurokracja najpier 100 pytan potem ratunek dla pacjeta no ale jest mam nadzieje pod dobra opieka a czy wyjdzie zobacze ale bardzo mi szkoda go sympatyczny staruszek naprawde tu dobre miejsce spokojne!!
14 kwietnia 2014 12:52 / 3 osobom podoba się ten post
ania37

Nie bedzię żadnych komentarzy.

aniu,jak Ty byś sie poczula gdyby na Twoj pierwszy wpis wtedy co to sie stalo, kazda napisala-Nie bedzie komentarza!!naleze do tej grupy osob ktore naprawde Ci wspolczuly i wspolczują,mnie nie interesuje co tam zaszlo, czego po drodze nie napisalas a co napisalaś , moje zdanie jest takie,że obojetnie co tam bylo do rekoczynow dojśc nie powinno i tu nie ma dyskusji.Teraz na zapytanie o Twoje zdrowie odpowiadasz w taki sposob. Ja pytam o Twoje zdrowie i samopoczucie, czy ochlonelas?jak reka?jezeli znow przeczzytam ze nie bedzie komentarza, zanim nastepnym razem kolejna dziewczyna napisze swoj problem, porzadnie sie zastanowie czy warto wspolczuc.
14 kwietnia 2014 12:59 / 1 osobie podoba się ten post
kaska_45

aniu,jak Ty byś sie poczula gdyby na Twoj pierwszy wpis wtedy co to sie stalo, kazda napisala-Nie bedzie komentarza!!naleze do tej grupy osob ktore naprawde Ci wspolczuly i wspolczują,mnie nie interesuje co tam zaszlo, czego po drodze nie napisalas a co napisalaś , moje zdanie jest takie,że obojetnie co tam bylo do rekoczynow dojśc nie powinno i tu nie ma dyskusji.Teraz na zapytanie o Twoje zdrowie odpowiadasz w taki sposob. Ja pytam o Twoje zdrowie i samopoczucie, czy ochlonelas?jak reka?jezeli znow przeczzytam ze nie bedzie komentarza, zanim nastepnym razem kolejna dziewczyna napisze swoj problem, porzadnie sie zastanowie czy warto wspolczuc.

Warto współczuć i być empatycznym, zawsze i w każdym przypadku :)))))))))
Ja rozumiem dlaczego Ania powstrzymuje się od komentarzy. Niby na forum jesteśmy anonimowi, ale nie do końca.
Ja mam w profilu maila, który jednoznacznie wskazuje, że ja to ja. Bywają w życiu sytucje, że niestety jedno słowo za dużo może mieć poważne konsekwencje 
i może zostać użyte przeciwko nam. Myśle, że dlatego Ania postanowiła na razie milczeć.
Ja również jestem ciekawa czy u Ani wszystko w porządku. Mam nadzieję, że jak przyjdzie odpowiedni czas, poznamy finał tej strasznej historii.
14 kwietnia 2014 13:04
ania37

Annika,jak jesteś w potrzebie,ja ci tel moge doładować ...daj znać?

Aniu, bardzo dziękuję . Mam już dostęp do konta , doładowałam sobie telefon i sprawdziłam wypłatę. I własnie się okazało, ze Firma "zapomniała" mi wypłacić całość za bilet i wyjaśniałam to z nimi .  Całe zlecenie toczyłam z nimi wojne o zwrot za bilet i miało być ok, a dzisiaj pani księgowa mi powiedziała, że nie ma informacji od koordynatora, że mi się ten zwrot należy.
14 kwietnia 2014 13:07 / 1 osobie podoba się ten post
emi

Warto współczuć i być empatycznym, zawsze i w każdym przypadku :)))))))))
Ja rozumiem dlaczego Ania powstrzymuje się od komentarzy. Niby na forum jesteśmy anonimowi, ale nie do końca.
Ja mam w profilu maila, który jednoznacznie wskazuje, że ja to ja. Bywają w życiu sytucje, że niestety jedno słowo za dużo może mieć poważne konsekwencje 
i może zostać użyte przeciwko nam. Myśle, że dlatego Ania postanowiła na razie milczeć.
Ja również jestem ciekawa czy u Ani wszystko w porządku. Mam nadzieję, że jak przyjdzie odpowiedni czas, poznamy finał tej strasznej historii.

ok, jakoś nie rozumiem, gdzie mozna sobie zaszkodzic piszac czy sie czujesz dobrze, czy lepiej, czy nadal kiepsko. Ale niech bedzie, moze masz racje
14 kwietnia 2014 13:22 / 1 osobie podoba się ten post
Zakręcona Mamuela

Wisienka,Lena7, Lili, Kasia00744, dzieki za wsparcie moj dziadzius jest w szpitalu stan bardzo ciezki na chwile obecna trzeba czekac !! Niby pierwsze dwa dni sa wazne przezyje lub nie !! Miał wylew tyle rabanu narobiłam ze i Nortarz przyjechała karetka i retung,myslałam ze mnie diabli wezma biurokracja najpier 100 pytan potem ratunek dla pacjeta no ale jest mam nadzieje pod dobra opieka a czy wyjdzie zobacze ale bardzo mi szkoda go sympatyczny staruszek naprawde tu dobre miejsce spokojne!!

Manuelka jak ochloniesz to relaksuj się, bo nie wiadomo co to dalej bedzie.
14 kwietnia 2014 13:40 / 2 osobom podoba się ten post
kaska_45

aniu,jak Ty byś sie poczula gdyby na Twoj pierwszy wpis wtedy co to sie stalo, kazda napisala-Nie bedzie komentarza!!naleze do tej grupy osob ktore naprawde Ci wspolczuly i wspolczują,mnie nie interesuje co tam zaszlo, czego po drodze nie napisalas a co napisalaś , moje zdanie jest takie,że obojetnie co tam bylo do rekoczynow dojśc nie powinno i tu nie ma dyskusji.Teraz na zapytanie o Twoje zdrowie odpowiadasz w taki sposob. Ja pytam o Twoje zdrowie i samopoczucie, czy ochlonelas?jak reka?jezeli znow przeczzytam ze nie bedzie komentarza, zanim nastepnym razem kolejna dziewczyna napisze swoj problem, porzadnie sie zastanowie czy warto wspolczuc.

Masz rację Kasiu wystarczyłby kilka słów że ok lub nie ok ale jedno króciótkie zdanie...że nie będzie komentarzy.
Wszyscy bardzo przeżywaliśmy to co się przytrafiło Ani a ona wydaje krótkie oświadczenie jak dla prasy....
14 kwietnia 2014 13:42
kaska_45

ok, jakoś nie rozumiem, gdzie mozna sobie zaszkodzic piszac czy sie czujesz dobrze, czy lepiej, czy nadal kiepsko. Ale niech bedzie, moze masz racje

Gosia nie zapytała Ani jak się czujesz tylko jak twoje złamanie.
Po podobnej sytuacji fizycznie czułam się dobrze, ale uraz psychiczny pozostaje na dłużej.
Ani historia trochę odświeżyła mi wspomnienia, które na szczęście skończyły się dobrze.
Może dlatego, że pracowałam prywatnie i nie miałam "wsparcia" żadnej agencji ;)
 
 
14 kwietnia 2014 13:48 / 2 osobom podoba się ten post
emi

Gosia nie zapytała Ani jak się czujesz tylko jak twoje złamanie.
Po podobnej sytuacji fizycznie czułam się dobrze, ale uraz psychiczny pozostaje na dłużej.
Ani historia trochę odświeżyła mi wspomnienia, które na szczęście skończyły się dobrze.
Może dlatego, że pracowałam prywatnie i nie miałam "wsparcia" żadnej agencji ;)
 
 

jak TY mnie rozumiesz:):)
14 kwietnia 2014 13:50
kasiachodziez

Masz rację Kasiu wystarczyłby kilka słów że ok lub nie ok ale jedno króciótkie zdanie...że nie będzie komentarzy.
Wszyscy bardzo przeżywaliśmy to co się przytrafiło Ani a ona wydaje krótkie oświadczenie jak dla prasy....

jak Ty mnie rozumiesz, to do Ciebie bylo:):):)
14 kwietnia 2014 13:51
Kasia jak w domu? już ochłonęłaś po pracy?
Kiedy następny wyjazd?
14 kwietnia 2014 13:58
kasiachodziez

Kasia jak w domu? już ochłonęłaś po pracy?
Kiedy następny wyjazd?

w domu mam nygusa jak jasna mac, az mnie nerwy biorą, to wina pogody chyba, tu wciąz pochmurno i tak jakoś.
cZy ochlonelam?jasne, ja sie szybko resetuje jakby nie bylo, wariatem sie przestalam przejmowac jak wyszlam z domu,albo sama sie juz oszukuje, bo i tak czesto mysle jak to sie stalo ze sie tak stalo:)a wyjezdzam w srode rankiem, z myslą ze takie glupie miejsce jest tylko jedno i w tym momemcie zajete:):)
14 kwietnia 2014 14:00
kaska_45

w domu mam nygusa jak jasna mac, az mnie nerwy biorą, to wina pogody chyba, tu wciąz pochmurno i tak jakoś.
cZy ochlonelam?jasne, ja sie szybko resetuje jakby nie bylo, wariatem sie przestalam przejmowac jak wyszlam z domu,albo sama sie juz oszukuje, bo i tak czesto mysle jak to sie stalo ze sie tak stalo:)a wyjezdzam w srode rankiem, z myslą ze takie glupie miejsce jest tylko jedno i w tym momemcie zajete:):)

Super najważniejsze to się nie zarażać,i nie rozpamiętywać co się stało,ja w tym roku też zaliczyłam takie miejsce po tyg.wracałam do domu więc teraz do końca roku będzie tylko idelanie:) i tobie też tego życzę
14 kwietnia 2014 14:01
alexia

Romano, nikogo chętnego nie znalazłam. Sama- zresztą jak zwykle, zwiedzałam miasto a właściwie to spacerowałam...Byłam w pięknym kościółku; jak potem się okazało to moja PDP kiedyś w nim brała slub...Zwiedziłam prawie całe stare miasto ,,ALTSTADT''...Następnym razem pójde do Pinakotheki i Muzeum....Mało czasu, nie mam wolnego za dużo....Jestem romantyczka i bardzo lubię spacery wieczorową porą a tutaj na pewno jest pięknie wieczorem nad Isar :))) Aż się rozmarzyłam :))) 

Do alexia : tak się akurat składa, że ja również jestem w STADE :) i szukam tu jakiejś koleżanki :) w jakim rejonie mieszkasz?
14 kwietnia 2014 14:05
Czekoladova22

Do alexia : tak się akurat składa, że ja również jestem w STADE :) i szukam tu jakiejś koleżanki :) w jakim rejonie mieszkasz?

Alexia jest w Monachium.