Na wyjeździe #10

23 czerwca 2014 21:34 / 3 osobom podoba się ten post
hogata76

Witam WAs serdecznie ;););) U mnie nastąpiło wiele zmian.Tak jak ostatnio pisałam,nie wróciłam do De.W mojej rodzinie się trochę posypało,musiałam podjąć ekspresowo decyzje.Doszlam do wniosku,ze nie jadę. Poszukalam pracy i znalazłam.NIe jest łatwo,ale robię to co lubię;)PRacuje w moim zawodzie;) Jest teraz sezon,wiec pracuje dużo.......jak przysłowiowa mroweczka. Zarobki nie są powalajace,ale nie narzekam i radzimy sobie;) Najpiękniejsze jest to ,ze codziennie wieczorem jestem w domku i sypiam we własnym łóżku z mężem;D;D;D Rodzinkę mam na codzień,kasa nie najgorzej(nie ukrywam ,ze było lepiej),ale samo Bycie z najbliższa rodzina jest niestety BEZCENNE!!!! Nie mowię ,ze nigdy nie wrócę do opiekunowa,ale puki co zostaje,mogę się zając chora mama i nie wyje do poduszki nocami. Powiem szczerze,ze brakuje mi forum,ale ja jak pociągne tak ze 3dni po 12 godz.to padam na pysk. Tylko tak do końca września,a potem ma być luz;) Aha wyjechalam od dziadeczkow z De,dziadeczki przy rolatorkach przyjeżdżają teraz do mnie i codziennie widzę inna grupę wycieczkowiczow,pogadam sobie czasem z nimi hihihihihi;)

Witaj Hogatko,cieszę się,że się pojawiłaś.Zastanawiałam się co u Ciebie,jak zdrowie Twojej mamy.Miło mi czytać,że sobie wszystko fajnie poukładałaś:)
23 czerwca 2014 21:44 / 4 osobom podoba się ten post
tina 100%

Witaj Hogatko,cieszę się,że się pojawiłaś.Zastanawiałam się co u Ciebie,jak zdrowie Twojej mamy.Miło mi czytać,że sobie wszystko fajnie poukładałaś:)

My kobiety zawsze musimy spadać na 4 łapy.Ja zawsze szukam innego wyjścia,bo uważam ,ze plakanie i zalenie się do niczego nie prowadzi,trzeba się brac w garsc i........żyć dalej;););););)
23 czerwca 2014 21:44 / 1 osobie podoba się ten post
hogata76

Witam WAs serdecznie ;););) U mnie nastąpiło wiele zmian.Tak jak ostatnio pisałam,nie wróciłam do De.W mojej rodzinie się trochę posypało,musiałam podjąć ekspresowo decyzje.Doszlam do wniosku,ze nie jadę. Poszukalam pracy i znalazłam.NIe jest łatwo,ale robię to co lubię;)PRacuje w moim zawodzie;) Jest teraz sezon,wiec pracuje dużo.......jak przysłowiowa mroweczka. Zarobki nie są powalajace,ale nie narzekam i radzimy sobie;) Najpiękniejsze jest to ,ze codziennie wieczorem jestem w domku i sypiam we własnym łóżku z mężem;D;D;D Rodzinkę mam na codzień,kasa nie najgorzej(nie ukrywam ,ze było lepiej),ale samo Bycie z najbliższa rodzina jest niestety BEZCENNE!!!! Nie mowię ,ze nigdy nie wrócę do opiekunowa,ale puki co zostaje,mogę się zając chora mama i nie wyje do poduszki nocami. Powiem szczerze,ze brakuje mi forum,ale ja jak pociągne tak ze 3dni po 12 godz.to padam na pysk. Tylko tak do końca września,a potem ma być luz;) Aha wyjechalam od dziadeczkow z De,dziadeczki przy rolatorkach przyjeżdżają teraz do mnie i codziennie widzę inna grupę wycieczkowiczow,pogadam sobie czasem z nimi hihihihihi;)

Hogata kochan robto co lubisz i co cie uszczesliwiawtedy zycie ma sens nie zapominaj o nas!! pewnie kazda z nas podejmnie taka decyzje pozostania na miejscu wielki szacun dla ciebie!!Napewno wszystko sie ułozy jak trzeba powodzonka nasza kochana czarownico!!!!
23 czerwca 2014 21:48 / 5 osobom podoba się ten post
hogata76

My kobiety zawsze musimy spadać na 4 łapy.Ja zawsze szukam innego wyjścia,bo uważam ,ze plakanie i zalenie się do niczego nie prowadzi,trzeba się brac w garsc i........żyć dalej;););););)

Aż datę sprawdziłam przy Twoim wpisie,bo myslalam,że mnie cofnęło o rok:):):) Tak samo jak Ty cieszę się,ze jakoś sobie radzisz i fajnie ,że wpadłaś na pogaduchy,bo my tu wszytskie imbir tylko pijemy :)
23 czerwca 2014 21:53 / 11 osobom podoba się ten post
Zakręcona Mamuela

Hogata kochan robto co lubisz i co cie uszczesliwiawtedy zycie ma sens nie zapominaj o nas!! pewnie kazda z nas podejmnie taka decyzje pozostania na miejscu wielki szacun dla ciebie!!Napewno wszystko sie ułozy jak trzeba powodzonka nasza kochana czarownico!!!!

Nigdy,ale przenigdy o Was nie zapomnę;D
BYlyscie ze mną,plakalysmy razem,śmialiśmy się razem,a i poklocilysmy się nawet......Przezylam z Wami wiele chwil jakże pomocnych dla mnie i za to Was szanuje NIe zawsze się zgadzalam z Wami,ale byliście-byliście ,a to pomagało przetrwać w trudnych chwilach.NIgdy nie zapomnę początków moich na forum i nigdy nie będę ich żałować.BArdzo się cieszę,ze mogłam Was poznać;D
NO i właśnie się wzruszyłAm i jak zwykle chlipie chlip chlip
23 czerwca 2014 21:59 / 5 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Annika,wszystko musi samo wrócić do normy. Dziadka długo pewnie nie było w domu,dodatkowy stres z tym mówieniem,zamieszanie dziś było duże i to pewnie na wszytskich zle wpływa. Za kilka dni napewno wszystko się ułozy. Ile dni musisz tam jeszcze zostać?

Zostaję do 30 lipca.  Jutro i tak zadzwonię do Firmy, bo mnie prosili o relację. W sumie bardziej chyba Firmie zależało na tym, aby wiedzieć, że dziadek rzeczywiście wrócił do domku i od kiedy, bo od dzisiaj mam mieć liczoną większą stawkę. Gdyby tak Dziadek nie wrócił dzisiaj, to  firma byłaby stratna o parę euro, które by mi wypłaciła. ... Muszę wiec zadzwonić, ze Dziadek rzeczywiście jest.....
Mam dwóch podopiecznych w ciężkim stanie.   Babcia ma takie skoki ciśnienia... np dzisiaj.  66/42, puls   21.....
Dziadek po szpitalu, nie mówi (jeszcze, nie ma kanuli odpowiedniej), karmiony przez sondę, z rurką do tracheotomii i jeszcze biegający po schodach, a ja za Nim.
Mam nadzieję, ze się ułoży.... , staram się pozbierać wszystko .... wiszę na telefonie z Pflege, z lekarką....
Jutro będzie lepszy dzień
23 czerwca 2014 22:04 / 1 osobie podoba się ten post
hogata76

Nigdy,ale przenigdy o Was nie zapomnę;D
BYlyscie ze mną,plakalysmy razem,śmialiśmy się razem,a i poklocilysmy się nawet......Przezylam z Wami wiele chwil jakże pomocnych dla mnie i za to Was szanuje NIe zawsze się zgadzalam z Wami,ale byliście-byliście ,a to pomagało przetrwać w trudnych chwilach.NIgdy nie zapomnę początków moich na forum i nigdy nie będę ich żałować.BArdzo się cieszę,ze mogłam Was poznać;D
NO i właśnie się wzruszyłAm i jak zwykle chlipie chlip chlip

Ja też się wzruszyłam na Twój widok! Dobrze wiedzieć, że jest Ci dobrze i cieszysz się z tego, co masz.
 
My się tu teraz imbirem ratujemy, bo brakuje nam Twoich szalonych występów na miotle.
 
Wpadaj tu czasem kochana, TO JEST CIAGLE TWOJ DRUGI DOM!!!!
23 czerwca 2014 22:08 / 5 osobom podoba się ten post
romana

Ja też się wzruszyłam na Twój widok! Dobrze wiedzieć, że jest Ci dobrze i cieszysz się z tego, co masz.
 
My się tu teraz imbirem ratujemy, bo brakuje nam Twoich szalonych występów na miotle.
 
Wpadaj tu czasem kochana, TO JEST CIAGLE TWOJ DRUGI DOM!!!!

Dziękuje;);););););)
  Wiem tez .Ze zawsze mogę zapytać mądre głowy o pewne sprawy,a takich tutaj na forum nie brakuje;D
23 czerwca 2014 22:12 / 2 osobom podoba się ten post
hogata76

Nigdy,ale przenigdy o Was nie zapomnę;D
BYlyscie ze mną,plakalysmy razem,śmialiśmy się razem,a i poklocilysmy się nawet......Przezylam z Wami wiele chwil jakże pomocnych dla mnie i za to Was szanuje NIe zawsze się zgadzalam z Wami,ale byliście-byliście ,a to pomagało przetrwać w trudnych chwilach.NIgdy nie zapomnę początków moich na forum i nigdy nie będę ich żałować.BArdzo się cieszę,ze mogłam Was poznać;D
NO i właśnie się wzruszyłAm i jak zwykle chlipie chlip chlip

Mi się też łzy w oczach zakręciły, gdy przeczytałam Twój wpis.....Cieszę się, że jest Ci dobrze, że sobie układasz wszystko. Powodzenia Kochana..... i Wszystkiego Najlepszego.....
23 czerwca 2014 22:13 / 2 osobom podoba się ten post
Pudelka sobie poczytaj, Hogata, albo - my w krzywym zwierciadle, pośmiejesz się trochę. Obydwa topiki sowa załozyła, straszna z niej jajcara.
23 czerwca 2014 22:15 / 4 osobom podoba się ten post
romana

Ja też się wzruszyłam na Twój widok! Dobrze wiedzieć, że jest Ci dobrze i cieszysz się z tego, co masz.
 
My się tu teraz imbirem ratujemy, bo brakuje nam Twoich szalonych występów na miotle.
 
Wpadaj tu czasem kochana, TO JEST CIAGLE TWOJ DRUGI DOM!!!!

Ja bardzo Ci dziękuje!!! Byłaś jedną z pierwszych na forum,Która miotłą przegoniła moje złe dni na wyjezdzie. Życzę Ci wszystkiego dobrego i  "Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło."
23 czerwca 2014 22:16 / 3 osobom podoba się ten post
Andrea;  D;:D
To jest właśnie to o czym pisałam,zawsze jesteście na posterunku;D Dziękuje kochana;);););) 
23 czerwca 2014 22:57 / 6 osobom podoba się ten post
Annika

Powoli dzień się kończy. Jest jeden plus z tego wszystkiego - w dużym pokoju są tylko 2 fotele, więc jeden fotel zajmuje Babcia, a drugi Dziadek. Dla mnie na szczęście nie ma :-). "Zmuszona" jestem więc siedzieć w swoim pokoiku :-).
Chociaż siedzieć się w zasadzie nie da, bo dzisiaj tutaj jak na dworcu. Była dwa razy już pani doktor, 2 razy Pflege, facet od jedzonka dla Dziadka, ale pompy nie przyniósł, pompa będzie pewnie w środę, więc teraz tylko strzykawkami jedzenie do żołądka, łącznie z tabletkami.
Babcia siedzi cicho wystraszona, za to Dziadek chce rządzić - właśnie mi powywalał tabletki Babci, On chyba uważa, że wie lepiej niż lekarze, bo np. wciska mi, że Babcia powinna Aspirynę jeść 2 razy dziennie, a nie je jej wcale. Przyznam się, ze ja przygotowywałam te tabletki ( nie ma ich dużo), ale porozmawiam z synem Babci - skoro Dziadek jest taki mądry, to niech sam je przygotowuje, albo niech synek się pofatyguje i przygotuje je mamusi.
Z Dziadkiem jest trudny kontakt, On nie mówi przez tą rurkę, rusza buzią, ale nic nie słychać, częściowo się domyślam z ruchu warg, co On chce, część rzeczy mi musi napisać. Babcia też ma z tym kłopoty, a to dla Niego dodatkowy stres.... Nie wiem jak to się wszystko poukłada...., przyznam się, że jestem zmęczona i to nie fizycznie...
Jeszcze, gdy zobaczyłam, jak On Ją popycha, a Ona się kuli ze strachu. Chwyciła mnie tak za ramiona, ze miałam odciśnięte Jej palce... Zawsze mówili o sobie jako o idealnym małżeństwie.... Nie wiem co o tym myśleć...

Boże, Annika, przez moment miałam wrażenie że jesteś na mojej poprzedniej szteli w Bubach, gdzie dziadek potrafił uderzyć swoją niewidomą żonę... Ciarki mi po plecach chodzą do dziś na samo wspomnienie... Kto czytał mój Bubachowy pamietnik ten wie... Wiem że tam nie jesteś bo przy mojej zmienniczce dziadek oddał babcię do heimu ale wypisz - wymaluj... Szczerze? Współczuję Ci dziewczyno i podziwiam za wytrzymałość; takie sytuacje na sztelach są podwójnie przykre a czasem wręcz żenujące... Samo życie.........
24 czerwca 2014 07:18
Hogata,nie zdążyłam Ciebie lepiej poznać,ale polubiłam za to czego dowiedziałam się z Twoich wpisów,mam nadzieję że wszystko się ułoży i znajdziesz czas żeby zaglądać.Powodzenia.
24 czerwca 2014 07:42 / 4 osobom podoba się ten post
Pewnie powinna napisac to w topiku nasze hobby.Robie to co lubie najbardziej.Taka malutka kruszynka, a tak wiele daje radości nie tyko rodzicom.Dni mi teraz uciekaja,wymykaja sie z kalendarza.Nie mam czasu na nic,nawet na czytanie.Oby to trwało i trwało.