Na wyjeździe #10

17 czerwca 2014 21:10
Annika

Rutschbrett :-)  Wbij słowo w przeglądarkę, to pokażesz mu o jakie dokładnie Ci chodzi :-)

a ja dopytam czy to urzadzenie czy jak nazywacie deska jest ,,sponsorowana ,,przez kase chorych de,macie o tym wiadomosc,ja mam pacjentke 130kg i trasweruje sama
17 czerwca 2014 21:16 / 5 osobom podoba się ten post
efka66

Potrzebuję pomocy...jak się fachowo nazywa ta deska do transferu, wiecie może? Pisała o niej Nomka i Emi w "Foka w puszcze" ale temat zamknięty i nie mogę edytować, jest to tam na 17 stronie. Tłumaczę siostrzeńcowi dziadka, a ten keine Ahnung, keine Ahnung, chciałabym mu to wyoślić, proszę...

Zobacz na tej stronie, jest na samym dole. Nie wiem jak się mówi po niemiecku, może po prostu mu ją pokaż  
http://master-clean.pl/produkty/16,transfer_pacjentow  
 
Dojrzałam, że dziewczyny napisały, ale posta zostawiam. Mój Dr kupował chyba sam, ale warto popytać czy Kasa Chorych finansuje.
17 czerwca 2014 21:54 / 1 osobie podoba się ten post
Dzięki piękne dziewczyny:)
Reanata, ja zapytam jutro lekarza, to napisze.
Bo mojemu dziadkowi się coś pogorszyło, od niedzieli osłabł totalnie:(
17 czerwca 2014 22:37 / 4 osobom podoba się ten post
Ten dzień mogę zaliczyć do telefonicznych.
Do południa sznureczek koleżanek, po południu ogrodnik kilka razy, potem nagle znienacka jak diabeł z pudełka po roku milczenia eks: "cześć co słychać?" Jego ostatniego się spodziewałam! Pogodniłam. Potem rodzina (ja dzwoniłam).
A najgorsze jest to, że po polsku jak rozmawiam to musze się pilnować co mówię w obecności domowników, bo pdp wyemigrowała do DE z ZSRR na obywatelstwo (Niemcy Ruscy) a córka babci miała wtedy 16 lat więc śmiga po rosyjsku ze mną czasem i tym samym polski rozumie.
18 czerwca 2014 00:30 / 9 osobom podoba się ten post
Dopiero dzisiaj odebrałam w Urzędzie Miasta moją pieniężną nagrodę za bieg i pani w kasie powiedziała: "Burmistrz już trzy razy u mnie był i dopytywał się dlaczego pani jeszcze nie odebrała nagrody." ;D
18 czerwca 2014 06:59 / 1 osobie podoba się ten post
giunta

Dopiero dzisiaj odebrałam w Urzędzie Miasta moją pieniężną nagrodę za bieg i pani w kasie powiedziała: "Burmistrz już trzy razy u mnie był i dopytywał się dlaczego pani jeszcze nie odebrała nagrody." ;D

Ważne,ze do mety dotarłaś.Tak trzymaj. Kasa nie zając,nie ucieknie:):):)
18 czerwca 2014 07:10 / 4 osobom podoba się ten post
Dzien doberek wszystkim sposzkom i tym co juz pracuja spokojnie prosze kawke wypi lub co kto lubi nie stresowac sie bo wrzodow na zoładku mozna dostac!!pogoda pochmurna hmmmmmmmmmmmmmoze pozniej sie rozpogodzi zobacze miłego bestresowego spokojnego,no i usmiechnietego dzionka moi mili:)))))
 
18 czerwca 2014 07:46 / 1 osobie podoba się ten post
giunta

Dopiero dzisiaj odebrałam w Urzędzie Miasta moją pieniężną nagrodę za bieg i pani w kasie powiedziała: "Burmistrz już trzy razy u mnie był i dopytywał się dlaczego pani jeszcze nie odebrała nagrody." ;D

Super !! To za co się kasę dostaje ? Mój Syn wpłaca wpisowe - to wiem, ale kasa po ? To czysta ciekawość. Gratuluję. Ciężko zarobione pieniądze. Co poniektórzy mówią, że miło i ciekawie - ale ja tego nie czaję.
18 czerwca 2014 08:19 / 8 osobom podoba się ten post
lena7

Ten dzień mogę zaliczyć do telefonicznych.
Do południa sznureczek koleżanek, po południu ogrodnik kilka razy, potem nagle znienacka jak diabeł z pudełka po roku milczenia eks: "cześć co słychać?" Jego ostatniego się spodziewałam! Pogodniłam. Potem rodzina (ja dzwoniłam).
A najgorsze jest to, że po polsku jak rozmawiam to musze się pilnować co mówię w obecności domowników, bo pdp wyemigrowała do DE z ZSRR na obywatelstwo (Niemcy Ruscy) a córka babci miała wtedy 16 lat więc śmiga po rosyjsku ze mną czasem i tym samym polski rozumie.

Apropo,s rozmawiania po rosyjsku-miałam taką śmieszną sytuację w tamtym roku.Bylismy w Łazach na wieczornym spacerze i zaczepił nas chłopak-Rosjanin ,pytał o coś ,a ja mu zamiast po rosyjsku /gadam dośc płynnie/ dawaj po niemiecku tłumaczyć, a on mi po angielsku odpowiada ,że sorry ale nie zna niemieckiego:):):):):):)Wieża Babel!!!!Hi hi hi
18 czerwca 2014 08:43 / 1 osobie podoba się ten post
giunta

Dopiero dzisiaj odebrałam w Urzędzie Miasta moją pieniężną nagrodę za bieg i pani w kasie powiedziała: "Burmistrz już trzy razy u mnie był i dopytywał się dlaczego pani jeszcze nie odebrała nagrody." ;D

ile, ile? bo może mnie to zmotywuje i też pobiegam ;-)
18 czerwca 2014 08:43 / 1 osobie podoba się ten post
Sówka

ile, ile? bo może mnie to zmotywuje i też pobiegam ;-)

Idź na pocztę :)
18 czerwca 2014 08:45 / 3 osobom podoba się ten post
Benita

Super !! To za co się kasę dostaje ? Mój Syn wpłaca wpisowe - to wiem, ale kasa po ? To czysta ciekawość. Gratuluję. Ciężko zarobione pieniądze. Co poniektórzy mówią, że miło i ciekawie - ale ja tego nie czaję.

Kasa po za zajęcie miejsca (trzeciego). To był mały bieg (180 zawodników, w tym tylko 30 kobiet) na 10km, organizowany przez moją miejscowość. Sama się nieźle zakoczyłam, ale też zawodowcy tu nie biegli... ;)
18 czerwca 2014 08:53 / 3 osobom podoba się ten post
Sówka

ile, ile? bo może mnie to zmotywuje i też pobiegam ;-)

Stówkę dostałam i karnet miesięczny na siłownię. Za pierwsze było 200zł a za drugie 150zł :) Bardziej znane biegi, z większą ilością sponsorów itd. mają zdecydowanie wyższe wygrane, więc Sówko do roboty! Na przykład za taki półmaraton, czy maraton, jakbyś stanęła na podium koło Kenijczyków, mogłabyś zgarnąć kilka tysięcy ;) ;)
 
Swoją drogą, jakby ktoś mi płacił stówkę za każde moje 10km, to byłabym bardzo usatysfakcjonowana ;) ;)
18 czerwca 2014 08:55 / 1 osobie podoba się ten post
giunta

Stówkę dostałam i karnet miesięczny na siłownię. Za pierwsze było 200zł a za drugie 150zł :) Bardziej znane biegi, z większą ilością sponsorów itd. mają zdecydowanie wyższe wygrane, więc Sówko do roboty! Na przykład za taki półmaraton, czy maraton, jakbyś stanęła na podium koło Kenijczyków, mogłabyś zgarnąć kilka tysięcy ;) ;)
 
Swoją drogą, jakby ktoś mi płacił stówkę za każde moje 10km, to byłabym bardzo usatysfakcjonowana ;) ;)

A to nie, nie chce mi się biegać, nie opłaca się ;-)
18 czerwca 2014 08:57 / 1 osobie podoba się ten post
Sówka

A to nie, nie chce mi się biegać, nie opłaca się ;-)

Kwestia priorytetów ;)