Na wyjeździe #10

18 czerwca 2014 15:30
Evvex

Dziewczyny za ile dni świątecznych mamy płacone w czerwcu, wiem że moja familia płaci za 3,ale w umowie jest tylko wyszczególnione Boże Ciało no i głupia jestem.

Za polskie święta u nas w P24 czyli tylko Boże Cialo. Zielone Światki przechodzą nam koło nosa - firma zgarnia kasę.
18 czerwca 2014 15:37
Ale Zielone Światki w Polsce nie są wolne od pracy.
Czy są?
18 czerwca 2014 15:41 / 1 osobie podoba się ten post
Tali

Witajcie moi Drodzy!
Czas leci nieublaganie... za 1,5 tygodnia jade na urlop do Polski i juz sie ciesze! Poza tym kupilismy uzywzne autko! Na razie czekamy, bo jest sprawdzane w salonie.
W pracy wszysto ok... choc ostatnio jestem zawiedziona naszymi kolezankami opiekunkami (bo nadal sie czuje jedna z Was!)... juz kolejna opiekunka traktuje pacjenta w dosc grubianski sposob, delikatnie mowiac... kurde przeciez pracujemy z ludzmi, ktorzy maja uczucia! Dla mnie nie ma znaczenia na co pacjent jest chory... kazdego traktuje z godnoscia, ktora mu sie nalezy, a nie rzucam nim po lozku, twierdzac, ze trzeba tak robic, bo babcia nic juz nie kapuje i trzeba ja trzymac krotko! Litosciiiii!
Od moich Szefowych wiele sie nauczylam... nawet jak mam do czynienia z pacjentem, ktory juz nie kontaktuje lub jest nieprzytomny to mimo wszystko mowie do niego delikatnie, uspokajam i staram sie delikatnie dotykac, z przece wszystkim sama byc spokojna... i to naprawde funkcjonuje, bo pacjent sie uspokaja...
Dlugo sie zastanawialam czy to napisac... ale mi przykro, ze moje krajanki tak sie zachwuja... wiem wiem... ludzie za rozni... ale....
Ufff! Musialam sie dzis wypisac...

Jesteś kochana, oj jak dobrze.
Tali, skarbie, Ty jesteś chodzące dobro, a  ludzie są różni, nie każdy nadaje się do tej pracy, a jeść coś trzeba. Ostatnio jak byłam w firmie, to ludzie walą drzwiami i oknami i jadą za 680 euro. Co się dzieje na miejscu, no jest różnie.
Tęsknię za Tobą, pozdrawiam serdecznie, zadzwonię do Ciebie  z domu po 1 lipca.
18 czerwca 2014 15:54
lena7

Ale Zielone Światki w Polsce nie są wolne od pracy.
Czy są?

To święto zawsze przypada w niedzielę,to tak czy inaczej jest wolne od pracy.
 
Boże Ciało wypada zawsze w czwartek i też jest wolne od pracy....W Niemczech nie obchodzi się go tak jak u nas,u mnie nie ma na czerwono w kalendarzu...
18 czerwca 2014 16:15 / 1 osobie podoba się ten post
U mnie jutro wolne, sąsiadka mnie powiadomila, ze mam zakupy na zapas zrobic, bo Bożeciało jutro, mnie ze łba umknęło.
18 czerwca 2014 16:58 / 2 osobom podoba się ten post
ania37

To święto zawsze przypada w niedzielę,to tak czy inaczej jest wolne od pracy.
 
Boże Ciało wypada zawsze w czwartek i też jest wolne od pracy....W Niemczech nie obchodzi się go tak jak u nas,u mnie nie ma na czerwono w kalendarzu...

Noooo, kochana, procesja w Monachium pójdzie z samego centrum, wiem od babci. Bawaria nie zawiedzie, czy dyrektor, czy sławny aktor przyjdą w swoich ludowych, bawarskich strojach, tu się bardzo kultywuje lokalność. A jej częścią jest katolicyzm, niezbyt mocny, jednak pokazowy. Moja babcia jest z Niemców sudeckich, czyli tych wypędzonych, wżeniona w dziadka rodzinę mówiącą z dziada pradziada bayerisch, i choc potrafi mówic pięknym Hoch Deustchem, z mężem zasuwa po bawarsku az miło.
 
To bardzo mocne przywiązanie do tradycji ogormnie mi się tu podoba. Wyobraźcie sobie polską dziewczynkę i chłopca idących do bierzmowania w strojach ludowych, tu tak robią i nie jest to obciach.
18 czerwca 2014 17:06
romana

Noooo, kochana, procesja w Monachium pójdzie z samego centrum, wiem od babci. Bawaria nie zawiedzie, czy dyrektor, czy sławny aktor przyjdą w swoich ludowych, bawarskich strojach, tu się bardzo kultywuje lokalność. A jej częścią jest katolicyzm, niezbyt mocny, jednak pokazowy. Moja babcia jest z Niemców sudeckich, czyli tych wypędzonych, wżeniona w dziadka rodzinę mówiącą z dziada pradziada bayerisch, i choc potrafi mówic pięknym Hoch Deustchem, z mężem zasuwa po bawarsku az miło.
 
To bardzo mocne przywiązanie do tradycji ogormnie mi się tu podoba. Wyobraźcie sobie polską dziewczynkę i chłopca idących do bierzmowania w strojach ludowych, tu tak robią i nie jest to obciach.

My pojedziemy na procesję rowerową  w sobotę , spotkanie u ciebie o godz. 10.30 , dwie szalone dojadą do ciebie. Teraz dwie szalone siedzą razem i rozmawiają i pozdrawiają ciebie.
18 czerwca 2014 17:11
romana

Noooo, kochana, procesja w Monachium pójdzie z samego centrum, wiem od babci. Bawaria nie zawiedzie, czy dyrektor, czy sławny aktor przyjdą w swoich ludowych, bawarskich strojach, tu się bardzo kultywuje lokalność. A jej częścią jest katolicyzm, niezbyt mocny, jednak pokazowy. Moja babcia jest z Niemców sudeckich, czyli tych wypędzonych, wżeniona w dziadka rodzinę mówiącą z dziada pradziada bayerisch, i choc potrafi mówic pięknym Hoch Deustchem, z mężem zasuwa po bawarsku az miło.
 
To bardzo mocne przywiązanie do tradycji ogormnie mi się tu podoba. Wyobraźcie sobie polską dziewczynkę i chłopca idących do bierzmowania w strojach ludowych, tu tak robią i nie jest to obciach.

Nie tylko nie jest to obciach, ale nobilitacja, czy widzialyście, ile taki strój kosztuje? Nawet na najdroższej ulicy w Monachium jest butik z regionalnymi strojami i cena jak na Monachium przystało - astronomiczna.
18 czerwca 2014 17:55 / 1 osobie podoba się ten post
Właśnie odkryłam coś co mnie zatkało. Ale najpierw wprowadzenie: nie interesuje mnie do jakich domów trafiam w sensie zamożności. Mam swoją pracę i reszta mir egal. A przed chwilą wujek gugiel wypluł mi info o eks zięciu babci... Gruuuuba ryyyyba. Oj, gruba. To teraz rozumiem czemu córka babci na wstępie mi powiedziała: "moze się pani kąpać ile razy chce i jak długo chce, prać jak często chce, jeśli je pani coś specjalnego - nie ma problemu" itd. I już kumam czemu ta wnuczka babci taka rozpieszczona księżniczka (w przeciwieństwie do swojego brata).
Wbiło mnie w fotel. Muszę o tym zapomnieć!
18 czerwca 2014 18:05 / 3 osobom podoba się ten post
W Bawarii tych sklepów jest full, są też w małych miastach, a wszędzie z wersjami ludowości dla malutkich dzieci także zarówno.

Przejechałam dziś kolejne 20km, a może nawet więcej, z niedużą przerwą, by z wieży w Olympia Park popatrzeć z góry na Monachium. Wstęp 5,50 ale warto było. Bo zobaczyłam, że nie tylko Wrocław z dużej wysokości jest nijaki, widać głównie blokowiska. Tu jest tak samo, dobre wrażenie robią tylko pagórkowate tereny Parku. Na jego terenie mozna sobie obejrzeć stadiony od wewnątrz, nawet z przewodnikiem, albo show rekinów, popływać albo raczej popedałowac łódkami na dwóch jeziorach, pograc w tenisa na wielu kortach, zjeść coś i napić się kawy, popływać w basenie, iść do Muzeum BMW, wdepnąć do Muzeum Rocka mieszczącego się w wieży.

Jestem zmęczona, ale szczęśliwa, już kombinuję, gdzie pojechać jutro. Tutaj ścieżkami rowerowymi pruje się niczym Porsche, bo światła są rzadko. Uwielbiam to miasto!
18 czerwca 2014 20:03 / 2 osobom podoba się ten post
Przeżyłam kolejny dzień . Dzisiaj było ciężko, bo miałyśmy zaproszenie do znajomych Babci . Miałyśmy zapewniony dowóz i odwóz.... Boże zachowaj, zwłaszcza droga powrotna... żołądek miałam w gardle, a serce nie wiem gdzie, bo przestało bić ze strachu. Chyba jednak jestem za tym, aby po przekroczeniu pewnego wieku oddawać prawo jazdy..... Było ok 10 osób, wszyscy sympatyczni, tylko Babcia wiecznie niezadowolona, zwłaszcza jak temat przestał kręcić się wokół Niej . W pewnym momencie wyszliśmy do ogrody, cudowna pogoda, Babcia siedziała z naburmuszoną miną, bo Jej świeże powietrze przeszkadza. Zapytała kto wraca z Nią do środka, nikt nie był chętny, popatrzyła na mnie, ale ja powiedziałam, że też zostaję . Straciła sojusznika . Za to po powrocie zorientowałam się, że sprzątaczka zostawiła drabinę, odbierze ją dopiero za tydzień..... Oj czeka mnie ciężki tydzień
18 czerwca 2014 20:51 / 7 osobom podoba się ten post
Mnie dziś córka babci opowiadała ,jak w poniedziałek babcia zwiała córce w St Gallen.
Zabrała ją rano,a ja miałam wolny dzień. Pojechała córka,ze swoją córką i malutką wnuczką i babcią na zakupy do w/w miasta. Córka mi opowiada,że w pewnym sklepie nagle babcia zniknęła,zaczęły ją szukać,biegać,wołać,no babci nie ma. Poleciały na policje i zgłosiły zaginięcie he,he A wiecie jak moja pdp uwielbia męskie towarzystwo,a policjanci to już wogóle dla niej najwyższa półka.
Po dwóch godzinach dostała telefon z policji,że babcia się znalazła i jest na komisariacie. Pobiegły na ten komisariat,a babcia w siódmym niebie,wcale nie chciała wychodzić. Była wręcz zła na swoją córke,ze ją stamtąd zabiera he,he.
Cieszę się ,ze córcie się to przydarzyło,bo jak mówiłam,że mi jej matka często w sklepie ucieka to się śmiała,teraz wie ,ze nie zmyślałam.
18 czerwca 2014 20:57 / 1 osobie podoba się ten post
Dopiero teraz mogłam zajrzeć,no właśnie Boże Ciało,Zielone Świątki,a trzecie no chyba nie Dzień Dziecka,mam w umowie tylko Boże Ciało,bedę dzwonić w poniedziałek i popytam. Dzięki ,letę bo mam dziś biegany dzień.
18 czerwca 2014 21:02 / 2 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Mnie dziś córka babci opowiadała ,jak w poniedziałek babcia zwiała córce w St Gallen.
Zabrała ją rano,a ja miałam wolny dzień. Pojechała córka,ze swoją córką i malutką wnuczką i babcią na zakupy do w/w miasta. Córka mi opowiada,że w pewnym sklepie nagle babcia zniknęła,zaczęły ją szukać,biegać,wołać,no babci nie ma. Poleciały na policje i zgłosiły zaginięcie he,he A wiecie jak moja pdp uwielbia męskie towarzystwo,a policjanci to już wogóle dla niej najwyższa półka.
Po dwóch godzinach dostała telefon z policji,że babcia się znalazła i jest na komisariacie. Pobiegły na ten komisariat,a babcia w siódmym niebie,wcale nie chciała wychodzić. Była wręcz zła na swoją córke,ze ją stamtąd zabiera he,he.
Cieszę się ,ze córcie się to przydarzyło,bo jak mówiłam,że mi jej matka często w sklepie ucieka to się śmiała,teraz wie ,ze nie zmyślałam.

Szkoda, że nie była wtedy z Tobą bo policjanta by Ci skręciła :)
Za mundurem panny sznurem :))))))))
18 czerwca 2014 21:02
w Luksemburgu 2 dni Zielone Swiatki i Boze Cialo