Na wyjeździe #10

26 czerwca 2014 20:37 / 4 osobom podoba się ten post
Anais

Tak jak Wam wczoraj wspominałam moje dziadki zamawiają dwie porcje jedzenia ,a przeciez jest nas troje :)
Wiec dziś mówie ,do babci (ona zamawia płaci za to zarcie),ze trzeba 3 porcje zamóic ,bo jest nas troje a dzieląc sie po poł sie obie nie najemy .A ona mnie pyta :"za mało Ci ,a to ja Ci dam wiecej od siebie ".Wiec ,ja ale po co przeciez się babciu nie najesz ,dopłaci się 2,75 i kazdy bedzie miał swoja porcje .A ona ,ze nie nie nie ,nie trzeba ,ona tak mało je ,ze mi odda .
Słuchajcie -czuje sie jak jakis zebrak ,proszący o obiad :)

Babcia w 3 minuty zjadla i została jej łyzka sosu i pyta mnie czy ja chce -ludu -gdzie ja jestem?:)

Wiesz, trzeba dotosowac sie do sytuacji. Wiesz jak bym zrobiła? obiad na dwa talerze jeden sobie drugi tej osobie ktora sie opiekujesz a trzecia osoba niech patrzy.Jesli to wypadnie na babcie (jak piszesz) to moze z glodu głowa zacznie pracować.Wiem,że to drastyczny sposob ale udaj,że  nie widzisz smutnych oczu babci.Zjedz,podziekuj i rob swoje.:)
26 czerwca 2014 20:43
lista potrzebnych mi do życia w pracy produktów żywieniowych juz gotowa.Bede sobie robic jedzenie.A babcia niech sobie sama je to gotowe.Kuzynka dziadkow kupi.Nie bede głodowac,oczywiscie ,ze nie.Jak mi nie kupi wracam do domu.(Codziennie mam kilka tel czy czasem nie pojechałabym do podopiecznego ,wiec problemu nie ma )A do firmy nie zgłaszam ,nie ma takiej opcji.
26 czerwca 2014 20:48 / 1 osobie podoba się ten post
Anais

Mi nadmiary z mojej chociazby szanownej częsci tylnej ;)spadają zawsze w DE (duzo mamtu ruchu- moje dziadki zwykle niesprawne)wiec mi głodówki niepotrzebne:)

To jakas chora sprawa.dzwon do firmy,rodziny i postaw sprawe jasno.Temat takiego wydzielania jedzenia wraca czasami na strony forum.Wszystkie rady sa dobre i kazdy ma racje.Nie mozna dawac sie glodzic lub prosic o jedzenie.Nie wiem jaka masz sytuacje finansowa i czy musisz przetrwac tam aby  zarobic.Jednak jak nie musisz to wal prosto z mostu i to nie do babci ale do rodziny i do firmy.Jesli sytuacja sie nie zmieni to ty jedziesz do domu.Koniec kropka PL
26 czerwca 2014 20:48
mleczko47

Wiesz, trzeba dotosowac sie do sytuacji. Wiesz jak bym zrobiła? obiad na dwa talerze jeden sobie drugi tej osobie ktora sie opiekujesz a trzecia osoba niech patrzy.Jesli to wypadnie na babcie (jak piszesz) to moze z glodu głowa zacznie pracować.Wiem,że to drastyczny sposob ale udaj,że  nie widzisz smutnych oczu babci.Zjedz,podziekuj i rob swoje.:)

opiekuje sie dwojgiem -wiec na kogo wypadnie na tego bęc ?;)
 
26 czerwca 2014 20:52
ORIM

To jakas chora sprawa.dzwon do firmy,rodziny i postaw sprawe jasno.Temat takiego wydzielania jedzenia wraca czasami na strony forum.Wszystkie rady sa dobre i kazdy ma racje.Nie mozna dawac sie glodzic lub prosic o jedzenie.Nie wiem jaka masz sytuacje finansowa i czy musisz przetrwac tam aby  zarobic.Jednak jak nie musisz to wal prosto z mostu i to nie do babci ale do rodziny i do firmy.Jesli sytuacja sie nie zmieni to ty jedziesz do domu.Koniec kropka PL

Do firmy nie mam zwyczaju dzwonic i kazdemu odradzam.
Jedzenie bede sobie robic sama ,jak 3go obiadu nie chcą zamowic za 2,75 to wydadza wiecej:)
26 czerwca 2014 20:58 / 6 osobom podoba się ten post
Anais

lista potrzebnych mi do życia w pracy produktów żywieniowych juz gotowa.Bede sobie robic jedzenie.A babcia niech sobie sama je to gotowe.Kuzynka dziadkow kupi.Nie bede głodowac,oczywiscie ,ze nie.Jak mi nie kupi wracam do domu.(Codziennie mam kilka tel czy czasem nie pojechałabym do podopiecznego ,wiec problemu nie ma )A do firmy nie zgłaszam ,nie ma takiej opcji.

Jak nie zgłosisz do firmy to wpakujesz w to bagno nastepna opiekunkę. Pomysl tez o zmienniczce.
26 czerwca 2014 21:06
Anais

opiekuje sie dwojgiem -wiec na kogo wypadnie na tego bęc ?;)
 

Dlaczego "bęc".Pisałam ze masz jesc,a "bęc" komuś przypadnie.Do niektorych dociera dopiero jak sie sami przekonają.A agencja to co moze pomoć jak babcia wie,że wystarczy dwie porcje zamowić.To niech babcia nie je.Starszych cięzko przekonać jak doswiadczą na sobie to często zmieniaja zdanie.
 
26 czerwca 2014 21:07 / 1 osobie podoba się ten post
Anais

Do firmy nie mam zwyczaju dzwonic i kazdemu odradzam.
Jedzenie bede sobie robic sama ,jak 3go obiadu nie chcą zamowic za 2,75 to wydadza wiecej:)

Moje pierwsze miejsce zapowiadało sie podobnie. Zgłosiłam do firmy i juz nastepnego dnia firma rozmawiała z dziadkiem. Od razu pojechalismy na zakupy i kupiłam wszystko pod siebie, ale z koleii dziadek zaczął  oszczędzaćtak na mojej PDP. I tak nie mogłam jeśc bo z żalu wszystko w gardle mi stawało. Tak czy siak firma w jednej rozmowie postawiła dziadka do pionu. A ja nauczona wiem ze nigdy w zyciu nie zgodze sie zostać choćby 1 dzień jak taka sytuacja zaistnieje. Mój spadek wagi to nic z tym jak czułam sie gdy wkładałam produkty do koszyka a dziadek stękał mi za plecami.
26 czerwca 2014 21:07 / 4 osobom podoba się ten post
Gosia 1234

Jak nie zgłosisz do firmy to wpakujesz w to bagno nastepna opiekunkę. Pomysl tez o zmienniczce.

Anais to jest bardzo nie fair,przyjedzie zmiennicz mniej przebojowa ze slabszym jezykie i bedzie glodowac bo pani ma kaprys nie zglosic do firmy.Przezylam taka sytuacje na wlasnej skorze i napewno wiem co mowie
26 czerwca 2014 21:13 / 7 osobom podoba się ten post
Anais

Do firmy nie mam zwyczaju dzwonic i kazdemu odradzam.
Jedzenie bede sobie robic sama ,jak 3go obiadu nie chcą zamowic za 2,75 to wydadza wiecej:)

W ogóle nie rozumiem takiego podejścia.
Nie zgłosisz bo nie? Czy konsekwencji się boisz?
 
Pierwszy raz tu na forum napisze ostro: to w takim razie nie skarż się na forum że głodujesz. 
Każdy dobrze Ci radzi, oczywiście pocieszy ale sama pod sobą dołek kopiesz.
Niestety.
26 czerwca 2014 21:15 / 8 osobom podoba się ten post
siwa

Anais to jest bardzo nie fair,przyjedzie zmiennicz mniej przebojowa ze slabszym jezykie i bedzie glodowac bo pani ma kaprys nie zglosic do firmy.Przezylam taka sytuacje na wlasnej skorze i napewno wiem co mowie

Zmienniczka "mniej przebojowa ze słabszym jezykiem" może koncertowo  sobie poradzić z takim problemem, dzwoniąc do agencji. Anais uparcie chce sobie sama poradzić z tym problemem i nie ma sensu jej przekonywać. Ale jak takie coś czytam to, aż mi głupio, bo dzisiaj zjedliśmy prawie kilo czereśni za 5 euro. A są osoby, które maja wydzielane jedzenie. Tutaj u dziadków porcje również są "niewielkie", na początku krępowałam się zjeść trzy kromki chleba, jak babcia jadła jedną. Ale to był bardziej mój kłopot, a nie wydzielanie jedzenia przez PDP.
26 czerwca 2014 21:15 / 1 osobie podoba się ten post
Ja uważam, że tzreba dzwonić...
opisywałam moj dylemat z Mannheim po wyprawie do Frankfurtu, od razu sie mailowo poskarzyłam ale zaznaczyłam, ze sprobuje sama rozwiazac problem, jak nie poradze to prosze o interwencje. Przytaknęły i obiecały, ze jakby co to beda interweniowac
26 czerwca 2014 21:16 / 2 osobom podoba się ten post
Anais

Do firmy nie mam zwyczaju dzwonic i kazdemu odradzam.
Jedzenie bede sobie robic sama ,jak 3go obiadu nie chcą zamowic za 2,75 to wydadza wiecej:)

Sorry ale co to za obiad za tak zawrotną kwotę?
To jakaś paranoja. Bardzo dobrze postanowiłaś.
Jak zaczniesz sobie pichcić i poczują aromat normalnego jedzenia, to myślę, że w niedługim czasie to Ty będziesz musiała się dzielić.
26 czerwca 2014 21:20 / 1 osobie podoba się ten post
emi

Zmienniczka "mniej przebojowa ze słabszym jezykiem" może koncertowo  sobie poradzić z takim problemem, dzwoniąc do agencji. Anais uparcie chce sobie sama poradzić z tym problemem i nie ma sensu jej przekonywać. Ale jak takie coś czytam to, aż mi głupio, bo dzisiaj zjedliśmy prawie kilo czereśni za 5 euro. A są osoby, które maja wydzielane jedzenie. Tutaj u dziadków porcje również są "niewielkie", na początku krępowałam się zjeść trzy kromki chleba, jak babcia jadła jedną. Ale to był bardziej mój kłopot, a nie wydzielanie jedzenia przez PDP.

czasami uparta Babcia zmieni jedna rzecz po rozmowie z firma a opiekunka dalej gloduje,znowu telefon i znowu ta sama sytuacja;wytrzymalam 5 tygodni "bo firma nie mogla znalezc"opiekunki a corka wyjechala na wczasy.Schudlam 4 kilo rece mi sie trzesly do tego stopnia ze dzieci stwierdzily ze chyba nie powinnam jezdzic
26 czerwca 2014 21:23 / 1 osobie podoba się ten post
siwa

Anais to jest bardzo nie fair,przyjedzie zmiennicz mniej przebojowa ze slabszym jezykie i bedzie glodowac bo pani ma kaprys nie zglosic do firmy.Przezylam taka sytuacje na wlasnej skorze i napewno wiem co mowie

posypią sie gromy ale znienniczki nauczyły mnie ,zeby o nich myslec na koncu.Mysle o swoim dobru i koniec kropka.
Do formy nie zgłaszam nie dlatego,ze mam taki kaprys tylko uważam ,ze to bezcelowie .
Jesli sytuacja sie nie zmieni ,poinforumje firme ,ze rezygnuje z tych podopiecznmych podając dopiero wtedy powód .
Koncząc- nie z takich tarapatów wychodziłam i nie z takimi przypadkami sobie dawałam rade wiec i teraz podołam .
P.s -polskie dziewczyny są zawsze przebojowe ,czasem nawet za bardzo;)