Na wyjeździe #10

26 czerwca 2014 22:11 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

Egoistyczne podejście do pracy a egoistyczne podejście do zmienniczki to dwie różne rzeczy.Dlatego tak trudno znaleźć fajną:(Teraz jestem zmienniczką koleżanki z forum i taką zmienniczkę zawsze chciałabym mieć-zero powodów do narzekań ,wszystko ustalone ,ustawione,nie ma się do czego przyczepić:)Ale masz rację Anais -kwaśno się zrobiło ,zmiana tematu:)
Mieliśmy dziś iść na urodziny zięcia moich dziadków ,ale okazało się że on mecz ogląda i impreza(!) jutro będzie:):):) W czasie przerwy lało i grad sypał ,więc się spać położyłam a babuńka nawet drzwi u siebie zamknęła ,żeby mi TV nie przeszkadzał:):):)Wstałam potem a ona mówi: idź pośpij sobie jeszcze dziadek wraca o piątej dopiero z Tagespflege :):):)

Kasiu w naszej pracy nie ma nic lepszego niz egoizm. Przecież jeżeli ustalę dobre warunki dla siebie, to teoretycznie robię to też dla zmienniczki.
Gorzej jeżeli ustaliłabym tutaj teraz dzień wolny, wiedząc że zmienniczka nie zawsze nawet w czasei dwugodzinnej pauzy wychodzi. Ale zrobiłabym jej kłopot...
26 czerwca 2014 22:13 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia40

Emuś,ale jaką masz pewność ,ze zmieni Cię ktoś kto nie doceni Twojego wysiłku? Ja zawsze staram sie zostawić następnej osobie względny porządek i wcale nie oczekuję wdzięczności,a mam czyste sumienie.

Nie ma żadnej pewności. Napisałam w poście wyżej, robie dobrze dla mnie, a potrafię dbać o własne potrzeby. Jeżeli ktoś na tym skorzysta, niech mu będzie na zdrowie. Ale główną myślą moich działań jestem ja.
26 czerwca 2014 22:14 / 1 osobie podoba się ten post
emi

Kasiu w naszej pracy nie ma nic lepszego niz egoizm. Przecież jeżeli ustalę dobre warunki dla siebie, to teoretycznie robię to też dla zmienniczki.
Gorzej jeżeli ustaliłabym tutaj teraz dzień wolny, wiedząc że zmienniczka nie zawsze nawet w czasei dwugodzinnej pauzy wychodzi. Ale zrobiłabym jej kłopot...

ale to chyba jej klopot i nikt na tym nie traci
26 czerwca 2014 22:15 / 7 osobom podoba się ten post
emi

Powiem to od innej strony: czasem nie warto mysleć o innych. Bo możemy włożyć w coś mnóstwo wysiłku, a ktoś ani tego nie doceni, albo nawet stwierdzi, że mu to niepotrzebne. 

Cóż,każdy robi po uważaniu.Ja staram się myśleć o zmienniczkach i doceniam kiedy one myślą o mnie:)Zupełnie inaczej sie pracuje kiedy nie trzeba o nic walczyć.Mmay sobie wzajemnie ułatwiać zycie na wyjeździe ,nie utrudniać.Jest takie powiedzenie ,które trochę pasuje do całej dyskusji dzisiejszej:
"Jak Ci Polak za granicą krzywdy nie zrobił to juz Ci zrobił dobrze"
26 czerwca 2014 22:16 / 1 osobie podoba się ten post
emi

Nie ma żadnej pewności. Napisałam w poście wyżej, robie dobrze dla mnie, a potrafię dbać o własne potrzeby. Jeżeli ktoś na tym skorzysta, niech mu będzie na zdrowie. Ale główną myślą moich działań jestem ja.

No to oczywiste,bo trudno przewidzieć jak woli ktos po nas.
26 czerwca 2014 22:17 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Cóż,każdy robi po uważaniu.Ja staram się myśleć o zmienniczkach i doceniam kiedy one myślą o mnie:)Zupełnie inaczej sie pracuje kiedy nie trzeba o nic walczyć.Mmay sobie wzajemnie ułatwiać zycie na wyjeździe ,nie utrudniać.Jest takie powiedzenie ,które trochę pasuje do całej dyskusji dzisiejszej:
"Jak Ci Polak za granicą krzywdy nie zrobił to juz Ci zrobił dobrze"

Swietnie podsumowalas to o czym ja caly czas pisze
26 czerwca 2014 22:17 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Cóż,każdy robi po uważaniu.Ja staram się myśleć o zmienniczkach i doceniam kiedy one myślą o mnie:)Zupełnie inaczej sie pracuje kiedy nie trzeba o nic walczyć.Mmay sobie wzajemnie ułatwiać zycie na wyjeździe ,nie utrudniać.Jest takie powiedzenie ,które trochę pasuje do całej dyskusji dzisiejszej:
"Jak Ci Polak za granicą krzywdy nie zrobił to juz Ci zrobił dobrze"

Poczułam sie po tym tak jakbym wilkiem dla Rodaczek była, a tak nie jest. Ja nikomu nic nie utrudniam, po prostu robie to, co dla mnie wydaje się byc ważne :)))))
26 czerwca 2014 22:18 / 2 osobom podoba się ten post
emi

Nie ma żadnej pewności. Napisałam w poście wyżej, robie dobrze dla mnie, a potrafię dbać o własne potrzeby. Jeżeli ktoś na tym skorzysta, niech mu będzie na zdrowie. Ale główną myślą moich działań jestem ja.

No i chyba o to w tym wszystkim chodzi :)))) to zdrowy i potrzebny egoizm
26 czerwca 2014 22:21 / 1 osobie podoba się ten post
emi

Poczułam sie po tym tak jakbym wilkiem dla Rodaczek była, a tak nie jest. Ja nikomu nic nie utrudniam, po prostu robie to, co dla mnie wydaje się byc ważne :)))))

Jesteś rasową wilczycą,ale nie komuś. W sumie na jedno wyszło o czym pisze Kasia,tylko powiedziałaś to okrężną drogą.
26 czerwca 2014 22:24 / 2 osobom podoba się ten post
emi

Poczułam sie po tym tak jakbym wilkiem dla Rodaczek była, a tak nie jest. Ja nikomu nic nie utrudniam, po prostu robie to, co dla mnie wydaje się byc ważne :)))))

Napisałam "trochę pasuje" i nie miałam nikogo personalnie na myśli ani Ciebie ani Anais tylko ogólnie cała dyskusję.Nie czuj sie wilkiem.Jesli dbamy o nasze dobro to i zmienniczki z tego skorzystają:)I najczęściej korzystają:):)
26 czerwca 2014 22:51
Dla wszystkich chcących się dokształcić:

https://www.srk-luzern.ch/bildung/pflegehelferin-srk/fachkurse
26 czerwca 2014 22:58
Matko jedyna znowu mundial i znowu mam isc spac beeeeeeeeeee
26 czerwca 2014 23:06 / 3 osobom podoba się ten post
Do czego może doprowadzić łakomstwo?Poszłam na dół, wyjęłam z zamrażarki duże pudełko lodów i kombinuję. Za bardzo zamrożone, łyżka się wygięła, to dawaj nożem, piłuję, piłuję, nagle nóż się ułamał i tym ułamanym ostrzem przejechałam po nadgarstku. Została czerwona pręga, ale trochę mocniej i normalnie żyły bym sobie przecięła, idiotka, aż mnie ciarki przeszły. I kto by uwierzył że tylko lody otwierałam??
26 czerwca 2014 23:11

Marsz do regulaminu! Moderator

26 czerwca 2014 23:13 / 1 osobie podoba się ten post
efka66

Do czego może doprowadzić łakomstwo?Poszłam na dół, wyjęłam z zamrażarki duże pudełko lodów i kombinuję. Za bardzo zamrożone, łyżka się wygięła, to dawaj nożem, piłuję, piłuję, nagle nóż się ułamał i tym ułamanym ostrzem przejechałam po nadgarstku. Została czerwona pręga, ale trochę mocniej i normalnie żyły bym sobie przecięła, idiotka, aż mnie ciarki przeszły. I kto by uwierzył że tylko lody otwierałam??

Nie mogę tego czytać, bo drgawek dostaje ze smiechu :)))))))))))))))