Na wyjeździe #10

27 czerwca 2014 10:48 / 10 osobom podoba się ten post
Mój Syn może już przed nazwiskiem wpisać mgr inż. Jak się cieszę !!!
Ps. Teraz dopiero zaczną się problemy ... ale o tym pomyślę jutro.
27 czerwca 2014 11:06 / 1 osobie podoba się ten post
Kto rano wstaje - temu słonce swieci dłużej. Ja juz po malinowej galaretce.Zrobiona,rozlana do słoiczków i teraz z budyniem z kasza manną z lodami futrować bedziemy.Pychota - przetarta przez sitko,piekny kolor zachowała.To lubię:):)
27 czerwca 2014 11:07 / 3 osobom podoba się ten post
Czasem warknąć trzeba,tym bardziej że przeginała zła siostra,a Ty jesteś tylko człowiekiem. Do wieczora Ci minie zły nastrój.
27 czerwca 2014 11:14 / 11 osobom podoba się ten post
a ja sie pochwale troszke,wlasnie rozmawialam z corka, sa wyniki matur,-zdala nawet wyskokie te noty,a sporo rozszerzonych zdawala,-ciesze sie bardzo  ,gdyz od rana  jak na szpilkach siedzialam  w niepewnosci-wiec droga na wymarzone studia  otwarta,;-
27 czerwca 2014 11:18 / 3 osobom podoba się ten post
reanata

a ja sie pochwale troszke,wlasnie rozmawialam z corka, sa wyniki matur,-zdala nawet wyskokie te noty,a sporo rozszerzonych zdawala,-ciesze sie bardzo  ,gdyz od rana  jak na szpilkach siedzialam  w niepewnosci-wiec droga na wymarzone studia  otwarta,;-

Gratuluję Ranatko,ja rok temu siedziałam jak na szpilkach :)
27 czerwca 2014 12:59 / 4 osobom podoba się ten post
CHyba się wypaliłam po 8 latach wszystkie sztele mnie denerwują a do tego coreczka odebrala świadectwa a mnie tam znow niema ciezko
27 czerwca 2014 13:05 / 4 osobom podoba się ten post
jula

CHyba się wypaliłam po 8 latach wszystkie sztele mnie denerwują a do tego coreczka odebrala świadectwa a mnie tam znow niema ciezko

Po 4 latach mam to samo.
Z tym że coś się zmienilo we mnie na obecnej (we trzy czyli babcia, jej córka i ja), bo tu doładowuję akumulatory. 
Życzę Ci, żebyś trafiła na stellę gdzie nie będziesz miała się do czego przyczepić i na nowo odzyskała motywację :)
27 czerwca 2014 13:24 / 1 osobie podoba się ten post
A ja się dzisiaj posprzeczałam z Pflege. Z reguły przychodzą fajne osoby, ale jest taka jedna, która od samego początku działa mi na nerwy. Gdy Dziadek otrzymał sondę PEG, zupełnie nowoczesną, może ją nosić w plecaczku, przyszedł przedstawiciel i objaśniał zasady działania. Ta dziewczyna też była wtedy. I co? Dzisiaj przyszło jej pierwszy raz samodzielnie rano załączyć sondę i..... "ratunku, nie wiem jak......" Pokazałam jej jak ją przestawić. Naprawdę banał. Później przyszła znowu, niegrzeczna, naburmuszona.... Siedziałam u siebie w pokoju. Od środy ja zajmuję się sondą, dzwoniłam do Firmy, pytałam i powiedzieli mi, ze mam to robić. Nie jest to trudne. Dziewczyna powiedziała, że przyjdzie tutaj ktoś o 19 i założy ostatni raz jedzonko. Powiedziałam, ze to za późno dla Dziadka, który już o 6 został obudzony przez nich, aby dostać pierwszą porcję jedzenia. Poprosiłam, że gdyby była taka możliwość to, że lepiej by było o 18.
Nie ma takiej opcji, usłyszałam, ona wie co ma robić. Od środy mogę robić co chcę i kiedy chcę, ale teraz to oni decydują. Ona nie wątpi w moją inteligencję ale......kilka głupich słów....i ciąg dalszy: ale jak założy jedzenie o 19, to ponieważ to jedzenie "idzie" szybko, to za godzinkę z kawałkiem będzie koniec jedzenia i ktoś z nich może znowu przyjść i podać tabletki przed snem.
Odpowiedziałam, ze ja też nie wątpię w jej inteligencję, ale to jedzenie nie "idzie" tak szybko, bo jakby sobie policzyła, to 500 ml z prędkością 180 ml na godzinę, to jest ok 2,5 godziny. Wyszła obrażona....
Takie fajne dziewczyny w tym Pflege, a zawsze taka jedna musi się trafić....
27 czerwca 2014 14:03
lena7

Po 4 latach mam to samo.
Z tym że coś się zmienilo we mnie na obecnej (we trzy czyli babcia, jej córka i ja), bo tu doładowuję akumulatory. 
Życzę Ci, żebyś trafiła na stellę gdzie nie będziesz miała się do czego przyczepić i na nowo odzyskała motywację :)

Jakos nie wierze juz w moim przypadku na dobra sztele ja tez z twojej firmy jezdze i na same ciezkie mnie wysylaja bo przeciez pani sobie poradzi  .Takie odp ostatnio slysze
27 czerwca 2014 14:44 / 1 osobie podoba się ten post
Witam juz mie babcia wkurzyla nie spi po nocach gapi sie w telewizor i glosno go sluch albo wali kubkiem w stolik zebym przyszla i tak latam ...noce nie przespane w najlepszym wypadku wstaje 4 razy na noc zaznaczam 4 razy!!!!!!!!!Zglosilam firmie wszystko jest w toku cos tam zalatwiaja .....nie bede wam opisywac ze ja tu od przyjazdu staram sie o tabletki juz pisalam .....to jeszcze babka sie uparla dzis ze przerwy nie bedzie wcale( pisze o popoludniowym odpoczynku) no szok !!!!kazala sie wyciagnacz wyrka i posadzic na wozek bo ona tak chce.Dobrze a teraz siedzi sama wcale nie wchodze do niej .Pisze o tym bo potem do wieczora mam klopot ona ma odparzenia na pupie i nie moge tego za groma wyleczyc jak ona caly czas siedzi (w nocy tez siedzi)uparta jak mul....Jestem tu 3 tygodnie czy ja wytrzymam nawet imbir nie pomaga bo mam stresa i normalnie wiekszy apetyt po nim...
27 czerwca 2014 16:32 / 5 osobom podoba się ten post
Witam... Nic nie pisałam od kilku dni na temat mojej stelli, bo nie chciało mi się nerwów psuć, poza tym czekałam co się urodzi dalej, ale wygląda na to że nic dobrego... Dziś za jakieś pół godziny - godzine będę wiedziała na czym stoję. Na chwilę obecną sama sobie daję 95 % że stąd wyjadę wcześniej, kto wie czy nie lada dzień...
Trzymajta za mnie kciuki moi kochani; bo rozmowa nie będzie ani łatwa ani przyjemna dla żadnej ze stron...
27 czerwca 2014 16:35 / 2 osobom podoba się ten post
Lili

Witam... Nic nie pisałam od kilku dni na temat mojej stelli, bo nie chciało mi się nerwów psuć, poza tym czekałam co się urodzi dalej, ale wygląda na to że nic dobrego... Dziś za jakieś pół godziny - godzine będę wiedziała na czym stoję. Na chwilę obecną sama sobie daję 95 % że stąd wyjadę wcześniej, kto wie czy nie lada dzień...
Trzymajta za mnie kciuki moi kochani; bo rozmowa nie będzie ani łatwa ani przyjemna dla żadnej ze stron...

No to trzymamy. :)
Powodzenia w negocjacjach.
27 czerwca 2014 16:54 / 2 osobom podoba się ten post
jula

Jakos nie wierze juz w moim przypadku na dobra sztele ja tez z twojej firmy jezdze i na same ciezkie mnie wysylaja bo przeciez pani sobie poradzi  .Takie odp ostatnio slysze

Ale wcale nie musisz się zgadzać na takie stelle. Chyba, że na miejscu okazuje się co innego niż bylo mówione?
27 czerwca 2014 16:55 / 2 osobom podoba się ten post
Lili

Witam... Nic nie pisałam od kilku dni na temat mojej stelli, bo nie chciało mi się nerwów psuć, poza tym czekałam co się urodzi dalej, ale wygląda na to że nic dobrego... Dziś za jakieś pół godziny - godzine będę wiedziała na czym stoję. Na chwilę obecną sama sobie daję 95 % że stąd wyjadę wcześniej, kto wie czy nie lada dzień...
Trzymajta za mnie kciuki moi kochani; bo rozmowa nie będzie ani łatwa ani przyjemna dla żadnej ze stron...

Czekam na wiadomości :DDD
27 czerwca 2014 17:05 / 2 osobom podoba się ten post
Lili

Witam... Nic nie pisałam od kilku dni na temat mojej stelli, bo nie chciało mi się nerwów psuć, poza tym czekałam co się urodzi dalej, ale wygląda na to że nic dobrego... Dziś za jakieś pół godziny - godzine będę wiedziała na czym stoję. Na chwilę obecną sama sobie daję 95 % że stąd wyjadę wcześniej, kto wie czy nie lada dzień...
Trzymajta za mnie kciuki moi kochani; bo rozmowa nie będzie ani łatwa ani przyjemna dla żadnej ze stron...

Coś nie masz szczęścia kochana,ostatnio też było tak sobie. Mam nadzieję,ze szybko znajdziesz coś lepszego.Informuj nas na bieżaco.Trzymam kciuki:)