Moje pierwsze miejsce zapowiadało sie podobnie. Zgłosiłam do firmy i juz nastepnego dnia firma rozmawiała z dziadkiem. Od razu pojechalismy na zakupy i kupiłam wszystko pod siebie, ale z koleii dziadek zaczął oszczędzaćtak na mojej PDP. I tak nie mogłam jeśc bo z żalu wszystko w gardle mi stawało. Tak czy siak firma w jednej rozmowie postawiła dziadka do pionu. A ja nauczona wiem ze nigdy w zyciu nie zgodze sie zostać choćby 1 dzień jak taka sytuacja zaistnieje. Mój spadek wagi to nic z tym jak czułam sie gdy wkładałam produkty do koszyka a dziadek stękał mi za plecami.