Na wyjeździe #10

01 lipca 2014 07:19
anetta

Drogie koleżanki i koledzy, pragnę podzielić się z wami smutną wiadomością, wczoraj wieczorem zmarła moja kochana mama (69l), do jutra tkwię na steli w Dusseldorfie.Forma zareagowała b szybko, niestety rodzina Pdp zachowała się nieludzko, prosiłam żebym mogła jechać do domu z moim bratem który wracał z Holandii więc mógłby mnie odebrać już dzisiaj, opiekę nad Pdp zaoferowali sąsiedzi do przyjazdu nowej opiekunki czyli do jutra południa,ale rodzina Pdp powiedziała nie. Brak mi słów...

Najszczersze wyrazy współczucia.
01 lipca 2014 08:45 / 3 osobom podoba się ten post
To nawet wstrętny Franz w obliczu śmierci mojego taty zachował się przyzwoicie. Pozwolił mi wyjechać na następny dzień rano i wrócić razem z moim bratem, żebym nie musiała jechać sama swoim autem.
01 lipca 2014 08:58
anetta

Drogie koleżanki i koledzy, pragnę podzielić się z wami smutną wiadomością, wczoraj wieczorem zmarła moja kochana mama (69l), do jutra tkwię na steli w Dusseldorfie.Forma zareagowała b szybko, niestety rodzina Pdp zachowała się nieludzko, prosiłam żebym mogła jechać do domu z moim bratem który wracał z Holandii więc mógłby mnie odebrać już dzisiaj, opiekę nad Pdp zaoferowali sąsiedzi do przyjazdu nowej opiekunki czyli do jutra południa,ale rodzina Pdp powiedziała nie. Brak mi słów...

Anetta , jeszcze raz wyrazy współczucia, wiesz , ze myślami jestem cały czas z Tobą.
01 lipca 2014 09:08
anetta

Firma znalazła opiekunkę i będzie tu jutro, miała jechać do Pl na urlop ale zdecydowała się mi pomóc bo w maju miała taką samą sytuację. Zawaliła rodzina tzn bratanek Pdp który nie zgodził się na mój zjazd dzisiaj ponieważ mam zmienniczce zdać stelle, sąsiedzi mojej Pdp się zadeklarowali że do przyjazdu zmienniczki będą zaglądać do Pdp a bratanek powiedział że takie rozwiązanie nie wchodzi w rachubę. Zimny skur....  To miejsce nie wymaga wielkiego przekazywania informacji, Pdp leżąca i żadnej filozofii tutaj nie ma. Nie jestem złośliwa ale za takie podejście do sprawy podzwoniłam po wszystkich jego znajomych i pięknie opowiedziałam jak to nie wyraził zgody na mój wcześniejszy zjazd.
Dla mnie najgorsza jest ta niemoc, to czekanie, nie mogę podjąć żadnej decyzji w sprawie mamy co zawsze robiłam, nie mogę nic załatwić, nie mogę tam być bo zimny egoistyczny Niemiec nie poszedł na rękę w tak dramatycznej sytuacji, dziś usłyszałam że Niemcy znają 3 słowa: ja, mi, moje.

Nic dodać, nic ująć. Trzymaj się dziewczyno. 
01 lipca 2014 09:29 / 2 osobom podoba się ten post
Podobną sytuację miała moja zmienniczka.
Wielkanoc, nie mogla sie dodzwonić do domu do meża. Zmarł.
Rodzina natychmiast kupiła jej bilet na pociąg do Polski i wyjechała w ciagu paru godzin nie czekając na mnie. Ja dojechałam kilka dni później.
01 lipca 2014 10:47 / 2 osobom podoba się ten post
U nas juz 26 st.C - trzeba szukac spokojnego zacienionego miejsca.Nie lubie upałow,no chyba że gdzieś nad jeziorem i w miłym towarzystwie to sie poświęcę.
01 lipca 2014 10:51
anetta

Drogie koleżanki i koledzy, pragnę podzielić się z wami smutną wiadomością, wczoraj wieczorem zmarła moja kochana mama (69l), do jutra tkwię na steli w Dusseldorfie.Forma zareagowała b szybko, niestety rodzina Pdp zachowała się nieludzko, prosiłam żebym mogła jechać do domu z moim bratem który wracał z Holandii więc mógłby mnie odebrać już dzisiaj, opiekę nad Pdp zaoferowali sąsiedzi do przyjazdu nowej opiekunki czyli do jutra południa,ale rodzina Pdp powiedziała nie. Brak mi słów...

Wyrazy współczucia, a rodzina pdp, bak słów. Myślę o Tobie.
01 lipca 2014 11:04 / 1 osobie podoba się ten post
mleczko47

U nas juz 26 st.C - trzeba szukac spokojnego zacienionego miejsca.Nie lubie upałow,no chyba że gdzieś nad jeziorem i w miłym towarzystwie to sie poświęcę.

U mnie też gorąco i to pod każdym względem, ja dzisiaj do domu, zaraz przyjedzie zmienniczka, mąż pdp wraca do domu po 3 tygodniach pobytu w szpitalu i pdp ma dzisiaj urodziny:)))) Może nie oszaleję, oby do 16.
 
Mleczko, fajne te maluchy, takie ziaby jeszcze, ale po chłopczyku już widać, że się zmienia. Powodzenia :)
01 lipca 2014 11:10 / 1 osobie podoba się ten post
Witaski kochani !! Noz chyba zaczne wsztawac o 6.00 no bo nie zdazam z wami kawki wypic Diakonie przychodza 7.15 tu sie nieda nawet zaspac obudza i tak bedzie wystarczajaco!! Jeszcze troszeczke wstawiam do gotowania obiadek juz wsio przygotowane,Szybciutko raz raz i juz !!Spokojnego dzionka zycze usmiechnietego spokojnego:))))))))))))))))))
01 lipca 2014 11:11 / 2 osobom podoba się ten post
barbarella

U mnie też gorąco i to pod każdym względem, ja dzisiaj do domu, zaraz przyjedzie zmienniczka, mąż pdp wraca do domu po 3 tygodniach pobytu w szpitalu i pdp ma dzisiaj urodziny:)))) Może nie oszaleję, oby do 16.
 
Mleczko, fajne te maluchy, takie ziaby jeszcze, ale po chłopczyku już widać, że się zmienia. Powodzenia :)

Dziekuję,przekaże .Rodzina bardzo fajna,przyjacielscy.Trzymaj sie Ty juz nie oszalajesz,nie zdazysz - zaraz bus podjedzie:):) dobrze,że tak wszystko sie skupiło za jednym zamachem tyle okazji swietowac:) a w domu,tez będa.Potraktuj to jako trening:):)
01 lipca 2014 11:16 / 6 osobom podoba się ten post
http://naforum.zapodaj.net/b4b5f4b424bc.jpg.html
Chciałam wstawić zdjęcie ,ale coś mi nie wychodzi.
01 lipca 2014 11:45
opiekunkaa

http://naforum.zapodaj.net/b4b5f4b424bc.jpg.html
Chciałam wstawić zdjęcie ,ale coś mi nie wychodzi.

Super,nasze są mlodsze:):)
01 lipca 2014 12:28 / 1 osobie podoba się ten post
Anetta,to są Niemcy....Kiedy moja mama odeszła ja byłam zaledwie 4 dni w Niemczech.Fakt złożono mi kondolencje ale tylko tyle reszta kręciła się wokół tego czy jak pojadę mamę pochować to wrócę.
Ładnie zachowała się moja była agencja i koordynatorka ponieważ pożyczyły mi pieniądze na bilet a dziadkiem przez tydzień zajmowała się rodzina.
Do dziadka wróciłam.Duże wsparcie miałam od córki dziadka z zawodu psycholog.
01 lipca 2014 12:44 / 1 osobie podoba się ten post
opiekunkaa

http://naforum.zapodaj.net/b4b5f4b424bc.jpg.html
Chciałam wstawić zdjęcie ,ale coś mi nie wychodzi.

"Śpijcie spokojnie kochane chłopaczki,matka natura jest po naszej stronie" - Sexmisja
01 lipca 2014 12:45
Ale co to będzie jak zaczną rozrabiać ,
Jednego to zawsze sie ogarnie ,a to będą napewno małe chuligany/już ich tak nazywamy,/:))