Na wyjeździe #11

12 lipca 2014 05:24 / 3 osobom podoba się ten post
No! Wstało mi się dzisiaj wcześniej, będzie dzień dłuższy ;)
12 lipca 2014 07:15 / 7 osobom podoba się ten post
Dzien doberek zapraszam na kawusie kolezanki i koledzy.!! Rozleniwiłam sie tu i gimnastygi nie uprawiam:( Ech czas z powrotem wdrazyc gimastyke ale ja i tak ty sporo cwicze tylko w inny sposoby !! kochani wszystki szybko dni mijajacych spokojnychusmiechnietych jak dzis jest zle czy smutno to juztro bedzie lepiej albo jeszcze dzis za godzinke lub dwie wiec usmiechac sie jest dobrze a bedzie lepiej miłego dzionka kochani:))))))))))))))))))))))))
12 lipca 2014 07:25 / 1 osobie podoba się ten post
didusia

No to Ja przerywam ten kuchenny temat -wróciłam z Karaibów= skórka nie warta wyprawki -tylko Niemcy mogą się tak beznadziejnie bawić wbrew ogólnych opinii. Efekt jest taki .że jestem zmęczona zero atrakcji =podrywał mnie młody żonkoś i kobitka o innej orientacji seksualnej. Jest jest już późno -moje refleksje -nie ma to jak dobra zabawa w Polsce czego Sobie i Innym życzę. Dobranoc.

..mozesz napisac cos wiecej, lataja mi po glowie Kanary.... bo o Majorce , juz sluchac nie moge....
12 lipca 2014 07:44 / 4 osobom podoba się ten post
Zakręcona Mamuela

Dzien doberek zapraszam na kawusie kolezanki i koledzy.!! Rozleniwiłam sie tu i gimnastygi nie uprawiam:( Ech czas z powrotem wdrazyc gimastyke ale ja i tak ty sporo cwicze tylko w inny sposoby !! kochani wszystki szybko dni mijajacych spokojnychusmiechnietych jak dzis jest zle czy smutno to juztro bedzie lepiej albo jeszcze dzis za godzinke lub dwie wiec usmiechac sie jest dobrze a bedzie lepiej miłego dzionka kochani:))))))))))))))))))))))))

 Haloooooooooooooooo......witam i tez zapraszam na wirt,kawke. Przyznam Ci sie, ze o kawie pamietalam,  ale  o gimnastyce calkowicie zapomnialam........  hahhahahaaa   Nie wiem czy pamietasz piosenke Ani German -  usmiechnij sie, do kazdej chwili usmiechaj .....
 
czekam na= b. drogocenna= przesylke z Pl, mam nadzieje, ze dzisiaj DHL  sie postara.... jutro odwiedzi mnie moja rodzinka z Mannheim, musze zrobic troche zakupow ,ale nie mam specjalnie pomyslow co podac na startery..... buuuuuuuuu tak, ze cos sie dzieje fajnego i mam jape pelna usmiechu.....
12 lipca 2014 10:20 / 11 osobom podoba się ten post
Na 11.00 idę na zumbę. Godzinę.
Jakbym nie pojawiła się do wieczora to powiadomcie odpowiednie służby medyczne bo prawdopodobnie oprócz wyplutych płuc będę leżała gdzieś pod płotem z zakwasami.
nara :)
12 lipca 2014 10:53 / 2 osobom podoba się ten post
A "mój" Dziadek dzisiaj pierwszy raz będzie miał "wychodne" z domku. Za godzinkę moja Dwójeczka ma zamówionego fryzjera, Przeżycie niesamowite. Muszę odłączyć Dziadka od sondy i pojedziemy sobie autkiem. Oby mu się to za bardzo nie spodobało, bo mi nie bardzo uśmiechają się takie wycieczki.Ciekawa jestem co fryzjerka dzisiaj na to powie....
12 lipca 2014 11:22 / 3 osobom podoba się ten post
lena7

Na 11.00 idę na zumbę. Godzinę.
Jakbym nie pojawiła się do wieczora to powiadomcie odpowiednie służby medyczne bo prawdopodobnie oprócz wyplutych płuc będę leżała gdzieś pod płotem z zakwasami.
nara :)

Jest po 11, więc już ćwiczysz. Nie jest tak źle, co nie? Ja chodziłam na Zumbę przez ostatni rok. Teraz jest przerwa wakacyjna, ale od września zacznę znowu. Kocham to. Nawet jak ciężko wyjść z domu, bo się nie chce, to w czasie ćwiczeń taka radość życia mnie dopada, że żałuję, że to tylko raz w tygodniu. Radości Ci życzę.
12 lipca 2014 12:55 / 7 osobom podoba się ten post
Benita

Jest po 11, więc już ćwiczysz. Nie jest tak źle, co nie? Ja chodziłam na Zumbę przez ostatni rok. Teraz jest przerwa wakacyjna, ale od września zacznę znowu. Kocham to. Nawet jak ciężko wyjść z domu, bo się nie chce, to w czasie ćwiczeń taka radość życia mnie dopada, że żałuję, że to tylko raz w tygodniu. Radości Ci życzę.

Wróciłam.
Okazało się ze to nie jest fitnes-zumba a gold-zumba czyli seniorzy też byli. Dla mnie ok bo z fitnrsem bym nie nadążyła.
gubiłam rytm trochę, ale ile się uśmiałam!
fajnie było.
jestem cała mokra. idę pod prysznic :)
12 lipca 2014 13:02 / 5 osobom podoba się ten post
Wróciłam do domku z moją Dwójeczką. Dziadek zmęczony bardzo. Uparli się na tego fryzjera. Zawiozłam ich. Oczywiście wcześniej powiadomiłam syna. Dziadek tam dużo do obcięcia nie miał , ale Babcia, no koszmar z tymi wałkami.... Sam fakt jednak, że Dziadek ma tracheotomię, ten kaszel, ta flegma ciągle wypływająca z ujścia rurki mimo noska - zatyczki, kapiąca wszędzie. Fryzjerki były miłe, ale patrzyły wystraszone. Ja siadłam w fotelu i czytałam gazetę. Na koniec, gdy braliśmy się już do wyjścia, to Babcia kazała fryzjerce powycinać Dziadkowi włosy w nosie. Ten zaczął pokazywać , że nie chce, że chce już do domu, a ta swoje. W końcu się Jej zapytałam czyj to nos.... Cisza.... No to jedziemy do domu.
12 lipca 2014 13:33 / 8 osobom podoba się ten post
Wracałam teraz na piechotę z tej zumby między domkami jednorodzinnymi i widze faceta co z drągiem pod dachem jakieś cuda wyczynia. Stanęłam i się patrzę. A on do mnie mówi: "osy czynszu nie placą to je wyganiam" :DDDD
12 lipca 2014 13:42 / 5 osobom podoba się ten post
Witajcie dopiero teraz choc od rana jestem zalogowana. Wstałam "rano" spojrzałam na zegarek 8 godz. eee poleże jeszce 5 minut,no to poleżałam do 10.30 hihi. Poszłam do kuchni święcie przekonana ,ze jest 8.05 ,spojrzałam na zegar i prawie padlam...
Biegiem prysznic,śniadanie babci,w tym samym czasie obiad nastawiłam ,babcie obudziłam, w między czasie z crką rozmawiałam i włosy suszyłam...no koszmar jakiś...ale juz jestem po obiedzie i po kawie i chwilka relaksu,na córkę czekamy bo miała byc...Wcale się jednak nie zdziwie jak zmieniła plany bo w tej rodzinie to norma,zmiana planów bez uprzedzenia.
12 lipca 2014 14:34 / 1 osobie podoba się ten post
Nie logowałam się przez 2 dni, bo trochę mi czasu brakuje. Klimtyzuję się w nowym domu i poznaję tutejsze zwyczaje. Oczywiście opis firmowy odbiega trochę od rzeczywistości, ale to już chyba norma w naszym fachu.
 
PDP nie jest całkowicie jasno myśląca, ma początkującą demencję. Jednak póki co, nie jest tak źle, zdecydowanie to jest inny przypadek niż Greta z ubiegłego roku. Ma cukrzycę i słabo widzi, jest trochę tęga i ciężko jej chodzić. Powinna trzymać stosowną dietę i chodzić, ale to jest tylko zalecenie i teoria, do któej trudno ją zachęcić. Jest kobietą raczej apodyktyczną, gdyż w przeszłości miała duży Gescheft (160 pracowników) i przyzwyczajona jest do wydawania poleceń oraz ich wykonywania. Na razie trochę stresuję się gotowaniem. Nie znam jej przyzwyczajeń, w kuchni brakuje mi różnych rzeczy i poprostu swobody. Mama nadzieję, że to się wszystko jakoś unormuje.
 
Natomiast 2 córki mieszkające w tym samym mieście są fantastyczne. Przez ten krótki czas nadskakują mi jak mogą, aby ułatwić mi zadomowienie się. 
 
Mam tylko jeszcze jedną niespodziankę w tym domu. Otóż "gościnnie" i na kilka dni mieszka z nami starszy pan - znajomy rodziny, który przeszedł zawał serca i przebywał 3 tygodnie w szpitalu. Jest jeszcze osłabiony i rodzinka zaproponowała mu REHA u mojej PDP. Jest to pan spokojny i ze zdrową głową. Niby ja nie muszę się nim zajmować, jednak posiłki przygotowuję dla nas trojga. Nie jest to może obciążający układ, bo starsi Państwo mogą spędzać czas razem, no ale................ wczoraj pan miał jakiś kryzys zdrowotny, źle spał w nocy, miał atak oziębienia ciała i był bardzo słaby, usta lekko sine. Nie mogłyśmy się dodzwonić akurat do nikogo, moja PDP tak się przestraszyła i rozchulała ze zdenerwowania, że miałam z nimi trochę "akcji". Koło południa panu już przeszło, ale zamieszanie z nim nie było potrzebne. NIby córki zapewniają, że to parę dni i ja mam się nim nie zajmować, no ale.......
12 lipca 2014 14:38 / 3 osobom podoba się ten post
Zosiu,a może dostaniesz gratyfikację za "nieopiekę" nad gościem? Mam nadzieję,ze rodzina wie,o akcji nocnej itp.?
12 lipca 2014 14:46 / 5 osobom podoba się ten post
Nie wiadomo,a może rodzina chce 'zaoszczedzic'na drugiej opiekunce dla tego pana...
Zofija jak bedziesz pokorna,to jego pobyt moze sie znacznie przedłużyć.
Masz sie nim nie zajmowac,czyli jak jest mu słabo to masz udawac ze tego nie widzisz? Jak oni sobie to wyobrażają
Za opieke nad druga osoba należą sie dodatkowe pieniadze i nie daj sobie wmówic,ze on jest nie do opieki,ze on jest tylko gosciem w tym domu...robią cie w konia i tyle
12 lipca 2014 14:46 / 4 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Zosiu,a może dostaniesz gratyfikację za "nieopiekę" nad gościem? Mam nadzieję,ze rodzina wie,o akcji nocnej itp.?

lepiej szybciej wyjasnic sytuacje w tym domu... zaoszcedzi Ci to moze problemow w przyszlosci., a Twoja firma wie ..roznie to mozna potraktowac. To jest wlasnie geniusz  mysli niem.  rodzin... ja bym na takie cos, nie zgodzila sie, przykro...ale nie.