Na wyjeździe #11

15 lipca 2014 12:53 / 2 osobom podoba się ten post
agama

Słuchajcie! Wczoraj stał sie cud!Nie pisałam nic bo było już późno i nie chciałam zapeszać.
Nastąpiło cudowne ozdrowienie. Pdp nagle przy wieczornej toalecie zaczął mi pomagać.Okazało sie,ze moze poruszać nogami i zdrową ręką.Przytrzymuje się barierek i poreczy. Nawet dość wyraźnie jak na swoje mozliwosci powiedział mi dobranoc.Dzisiaj rano tak samo-przekreca sie z moja pomoca,nie zapiera.No tak to moze być!
Jeszcze tylko ten cholerny transfer.Dzisiaj Pdp został łozku bo czekamy na jakąs kontrol.Przyjechał syn ale wiecej ''lata'' po sasiadach niz rozmawia ze mną.Miał mi dzisiaj sprzedc patent na przenoszenie.Zobaczymy-on tez jest pielegniarzem.

Moze pdp chciał cie 'wypróbować' jak radzisz sobie ,jesli on nie współpracuje....
Poudawal,poudawał,teraz egzamin zdalaś /nie uciekłas z płaczem/, to i zaczął pomagać
Nie wiem czy mam rację,ale bywa ze pdp 'testują'nas, nasza cierpliwosc,wytrzymałosc,umiejetnosci,zwlaszcza na początku..
15 lipca 2014 13:06 / 2 osobom podoba się ten post
agama

Słuchajcie! Wczoraj stał sie cud!Nie pisałam nic bo było już późno i nie chciałam zapeszać.
Nastąpiło cudowne ozdrowienie. Pdp nagle przy wieczornej toalecie zaczął mi pomagać.Okazało sie,ze moze poruszać nogami i zdrową ręką.Przytrzymuje się barierek i poreczy. Nawet dość wyraźnie jak na swoje mozliwosci powiedział mi dobranoc.Dzisiaj rano tak samo-przekreca sie z moja pomoca,nie zapiera.No tak to moze być!
Jeszcze tylko ten cholerny transfer.Dzisiaj Pdp został łozku bo czekamy na jakąs kontrol.Przyjechał syn ale wiecej ''lata'' po sasiadach niz rozmawia ze mną.Miał mi dzisiaj sprzedc patent na przenoszenie.Zobaczymy-on tez jest pielegniarzem.

Cieszę się, widzisz, warto czasem dać czasowi czas :).
Może pdp był zdenerwowany nową sytuacją, zmianą opiekunki, nie czuł się pewnie i psychika przekładała się na fizjologię? 
15 lipca 2014 13:08 / 1 osobie podoba się ten post
85marzena

No tak --- chcialam miec dzis inny dzien to bede miec ..... Wrocil dziadek, corka powiedziala ze wymiotowal .... co moge zrobic na obiad ???? I co moze jesc ???? czy raczej odpuscic ....nie wiem co mam zrobic ?????

Nic mu nie będzie, jak się trochę przegłodzi i pozwoli żołądkowi dojść do siebie.
Potem lekka herbata i sucharki:
 
http://db2.stb.s-msn.com/i/FC/5A2E5F988D1D367384B54996AC11.jpg
15 lipca 2014 13:33 / 1 osobie podoba się ten post
agama

Słuchajcie! Wczoraj stał sie cud!Nie pisałam nic bo było już późno i nie chciałam zapeszać.
Nastąpiło cudowne ozdrowienie. Pdp nagle przy wieczornej toalecie zaczął mi pomagać.Okazało sie,ze moze poruszać nogami i zdrową ręką.Przytrzymuje się barierek i poreczy. Nawet dość wyraźnie jak na swoje mozliwosci powiedział mi dobranoc.Dzisiaj rano tak samo-przekreca sie z moja pomoca,nie zapiera.No tak to moze być!
Jeszcze tylko ten cholerny transfer.Dzisiaj Pdp został łozku bo czekamy na jakąs kontrol.Przyjechał syn ale wiecej ''lata'' po sasiadach niz rozmawia ze mną.Miał mi dzisiaj sprzedc patent na przenoszenie.Zobaczymy-on tez jest pielegniarzem.

to znaczy ze cie zaakceptowal i teraz juz powinno isc z gorki
15 lipca 2014 14:38 / 1 osobie podoba się ten post
Patent syna okazał się nie do końca skuteczny.Owszem jednym,zdecydowanym ruchem posadził tatę trzymajac jedna reką szyję,druga opuscił nogi.W tym momencie sie zawiesił bo zabrakło pomysłu na równoczesne załozenie kapci(sie jednak opiekunka przydała!)Poźniej ja miałam pokazać jak wykonuje przenoszenie.Tak jak pisałam wczesniej,bez zapierania,bez osuwania sie wszystko poszło gładko.
Przyglądała sie temu wszystkiemu pani doktor,która przyszła na kontrol.
Napisze o tym później bo jeszcze sie z takim czyms nie spotkałam.
15 lipca 2014 14:58 / 2 osobom podoba się ten post

Wymiękłam... Wchodzę na maila, a tam wiadomość od firmy zbanowanej na opiekunki24.pl z dokumentami zgłoszeniowymi i ino : W zwiazku z naszą niedawną rozmową, chcemy serdecznie zaprosić do współpracy...spoko, tyle, że ja tam dzoniłam może w styczniu? Ale mają zapłon... Masakra...

15 lipca 2014 15:20 / 6 osobom podoba się ten post
A ja napisze co u mnie......Pierwsze miejsce miałam okropne,ktorego nie zapomne nigdy...drugie miesce było ok ale nie chciałabym tam wracac......obecne miejsce jest super,dziadek ma demencje ,musze go pilnowac na kazdym kroku ale pozatym jest dobrze,dziadek mobilny wszystko robi sam,zero pampersow czy mycia go ,uczymy sie niemieckiegoi polskiego...nauczyl sie mowic ; dzien dobry i cholera :) mieszkanie jest nowoczesne,kasy na zakupy jest ful,dziadkowi trzeba tylko podac chleb i ser reszte sam robi,obiady dziadkowi smakują bardzo....tak sie zastanawiam czy to rzeczywistosc czy sen :) i kiedy to sie skonczy...............życze kazdej opiekunce takiej pracy i pozdrawiam
15 lipca 2014 15:26 / 1 osobie podoba się ten post
anna1965

A ja napisze co u mnie......Pierwsze miejsce miałam okropne,ktorego nie zapomne nigdy...drugie miesce było ok ale nie chciałabym tam wracac......obecne miejsce jest super,dziadek ma demencje ,musze go pilnowac na kazdym kroku ale pozatym jest dobrze,dziadek mobilny wszystko robi sam,zero pampersow czy mycia go ,uczymy sie niemieckiegoi polskiego...nauczyl sie mowic ; dzien dobry i cholera :) mieszkanie jest nowoczesne,kasy na zakupy jest ful,dziadkowi trzeba tylko podac chleb i ser reszte sam robi,obiady dziadkowi smakują bardzo....tak sie zastanawiam czy to rzeczywistosc czy sen :) i kiedy to sie skonczy...............życze kazdej opiekunce takiej pracy i pozdrawiam

Gratuluję!!!
Tak czasami jest ,że jak mamy żle ,a pózniej lepiej ,to się cieszymy,jakie szczęście nas spotkało.Też nie raz doświadczyłam takiej zmiany.
15 lipca 2014 15:51
nianta

Wymiękłam... Wchodzę na maila, a tam wiadomość od firmy zbanowanej na opiekunki24.pl z dokumentami zgłoszeniowymi i ino : W zwiazku z naszą niedawną rozmową, chcemy serdecznie zaprosić do współpracy...spoko, tyle, że ja tam dzoniłam może w styczniu? Ale mają zapłon... Masakra...

Jak wiekszosc firm kiedy maja duzo zlecen i brak pracownikow
15 lipca 2014 15:59 / 1 osobie podoba się ten post
anna1965

A ja napisze co u mnie......Pierwsze miejsce miałam okropne,ktorego nie zapomne nigdy...drugie miesce było ok ale nie chciałabym tam wracac......obecne miejsce jest super,dziadek ma demencje ,musze go pilnowac na kazdym kroku ale pozatym jest dobrze,dziadek mobilny wszystko robi sam,zero pampersow czy mycia go ,uczymy sie niemieckiegoi polskiego...nauczyl sie mowic ; dzien dobry i cholera :) mieszkanie jest nowoczesne,kasy na zakupy jest ful,dziadkowi trzeba tylko podac chleb i ser reszte sam robi,obiady dziadkowi smakują bardzo....tak sie zastanawiam czy to rzeczywistosc czy sen :) i kiedy to sie skonczy...............życze kazdej opiekunce takiej pracy i pozdrawiam

 
jak najbardziej zasłużyłaś po tych koszmarach
15 lipca 2014 16:06 / 1 osobie podoba się ten post
anna1965

A ja napisze co u mnie......Pierwsze miejsce miałam okropne,ktorego nie zapomne nigdy...drugie miesce było ok ale nie chciałabym tam wracac......obecne miejsce jest super,dziadek ma demencje ,musze go pilnowac na kazdym kroku ale pozatym jest dobrze,dziadek mobilny wszystko robi sam,zero pampersow czy mycia go ,uczymy sie niemieckiegoi polskiego...nauczyl sie mowic ; dzien dobry i cholera :) mieszkanie jest nowoczesne,kasy na zakupy jest ful,dziadkowi trzeba tylko podac chleb i ser reszte sam robi,obiady dziadkowi smakują bardzo....tak sie zastanawiam czy to rzeczywistosc czy sen :) i kiedy to sie skonczy...............życze kazdej opiekunce takiej pracy i pozdrawiam

super ! Milej pracy zycza opiekunowie
15 lipca 2014 16:15 / 1 osobie podoba się ten post
ORIM
Prawie wszystkie dzisiejsze tematy masz pod kontrolą!:)
15 lipca 2014 16:22 / 1 osobie podoba się ten post
Dzien dobry :-D
jade do domu Kierowcy zaskoczyli mnie i zamiast o 16.30 przyjechali o 13.30. Wycieczke krajoznawcza mamy bo wlasnie zabralismy paniá z okolic Obersdorfu na Bajerach i tniemy na Monachium.

PS
w busie siedzi taka jedna maruda co wszystko jej przeszkadza. czy zawsze taki ktos musi sie trafic? ;-)
15 lipca 2014 16:25
lena7

Dzien dobry :-D
jade do domu :-) Kierowcy zaskoczyli mnie i zamiast o 16.30 przyjechali o 13.30. Wycieczke krajoznawcza mamy bo wlasnie zabralismy paniá z okolic Obersdorfu na Bajerach i tniemy na Monachium.

PS
w busie siedzi taka jedna maruda co wszystko jej przeszkadza. czy zawsze taki ktos musi sie trafic? ;-)

tak,zawsze jest taki ktos
15 lipca 2014 16:32
Och, Szefu, przepraszam, nie wiedziałam, że ta firma została zbanowana...a za coooo? ;)