Wyprałam koc w takiej temp.że teraz nadaje się do jako bieżnik na stół.......nie wiem jakim cudem źle ustawiłam pralke.
Wyprałam koc w takiej temp.że teraz nadaje się do jako bieżnik na stół.......nie wiem jakim cudem źle ustawiłam pralke.
BYŁ :)
trudno, schowaj żeby pdp nie przyczaiła
problem w tym że to był jej ulubiony kocyk,tylko dzisiaj czekoladą upaćkała,myśle sobie wieczorem pójdzie spać to siuuup go do pralki no i mam siuuuuppp....
Co za problem. Powiesz PDP, że takiego bieżnika nikt w okolicy nie ma na stole.:))))))))))))
Wczoraj syn PDP chciał mi pomóc . Nastawił program w pralce na 95 stopni, zapomniał tylko biedaczysko posortować to pranie, no i wyprał babci kaszmirowy sweterek.......... ale była jazda jak dziadek to zobaczył, bo po wyjeciu z pralki sweter wielkością pasowałby na moją 18 miesieczną wnuczkę:)))))))))))))))))
A narzekamy, ze rodziny nie chca pomagac ...
W taki sposób, to on może mi co tydzień pomagać, bo dzisiaj dziadzio wziął katalog w garść, usiadł na kanapie, zawolał mnie i pyta , który kolor sweterka wybrałabym dla babci, no to wskazałam dwa ciemną , szmaragdową zieleń i beżowy kamel / taka nazwa była w katalogu/ a dziadzio cyk....telefon w łapkę i pyta mnie , który ja bym chciała..../ o matko dziewczyny w życiu nie miałam zimowego golfika za taką kasę, pomyślałam, że chyba w ramki go oprawię/ pokazałam dziadkowi ten, który bardzo mi się podobał , no i dziadzio zamówił swetry dla babci i golf dla mnie :))))))))))
Po tym wszystkim powiedziałam synowi dziadka, że jeżeli chce, to ja nie mam nic przeciwko temu, żeby mi pomagał :))))))))))))
Ivanilla, mysle, ze takich miejsc jest wiecej. Moze niektore osoby nie chca pisac o tym, ze maja dobre miejsce, bo ktos inny powie "o, chwalipieta". Ja z kolei jestem innego zdania, ktos moze sie poczuc bardziej zmobilizowany do szukania. No i mysle, ze czasami, dla rozrywki, dobrze poczytac, ze ktos jest zadowolony. Jestem dlugodystansowiec, wiec albo - albo, ja nie chce pracowac tylko dlatego, ze musze.
Emilia,Andrea,Ewa14 aż miło mi się czyta Wasze posty,jak rodziny czy sami pdp Was doceniają i szanują. Naprawdę przywracacie mi wiarę na normalny dom,normalną pracę i już nie chodzi mi o prezenty ,ale własnie taką serdeczność i okazanie wdzięczności. Ja rozpuściłam wici w tym miasteczku,że opiekunka szuka uroczego dziadziusia do opieki hehe. Odzewu narazie nie ma,ale kto wie...
Wczoraj w parku byłam z koleżanką i cale szczęście,że mnie powstrzymywała bo gotowa byłam do każdego starszego pana na wózku podchodzić i pytac czy nie szuka opiekunki,taka jestem zdesperowana hahahahhah
Wyprałam koc w takiej temp.że teraz nadaje się do jako bieżnik na stół.......nie wiem jakim cudem źle ustawiłam pralke.