Na wyjeździe #15

10 października 2014 20:00 / 5 osobom podoba się ten post
nianta

Też czekam na jakieś info, babcia jeszcze na stole operacyjnym pewnie jest... A co do krucyfiksa, to jakiś czas temu dostałam od kobitki u której mieszkałam , różaniec z Medugorie do Krwi Chrystusa...nie jestem jakoś specjalnie wierząca, a praktykująca to już zupełnie, natomiast mimo to wolę go mieć zawsze przy sobie. Dziwne.

Kurcze Nianta ! Coś pecha mamy ale może tak miało być. Nie wiem jak Twoja babcia ale moja to podobno niezła jędza. Tylko w ubiegłym roku 28 kobiet wymieniła. Może mnie ten krucyfiks faktycznie przed nią ochronił. Kto wie.
10 października 2014 20:05 / 4 osobom podoba się ten post
wichurra

To trochę nierozważna byłaś, ale na szczęście dobrze się skończyło:)

Przyznaje sie bez bicia że tak niewiem o czym wtedy myslałam ale na szczęście wyrozumiałych mam Niemców stwierdzili że najwyższy czas zmienić na nowe :) że mogło miec cos gorszego spotkac jak złamanie nogi reka czy inna choroba od samego poczatku twiedziłam że oni jacys inni ale ja jestem tez bardzo dobra dla nich a szczególnie dla PDP :)
10 października 2014 20:08 / 2 osobom podoba się ten post
takaja

Przyznaje sie bez bicia że tak niewiem o czym wtedy myslałam ale na szczęście wyrozumiałych mam Niemców stwierdzili że najwyższy czas zmienić na nowe :) że mogło miec cos gorszego spotkac jak złamanie nogi reka czy inna choroba od samego poczatku twiedziłam że oni jacys inni ale ja jestem tez bardzo dobra dla nich a szczególnie dla PDP :)

Jak ja bym tu coś zniszczyła to by mnie chyba w ciągu godziny wyrzucili :)  Dobrze jest pracować w minimalnym stresie.
10 października 2014 20:10 / 2 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Na pewno zabukują Ci bilet powrotny,a zamierzasz wracać do tej pdp?

Mam nadzieję, że mi coś  znajdą i przewiozą w inne miejsce, a jeśli będę musiała wrócić do Pl to na bardzo krótko. Jeżdżęz tą agencją od dwóch lat i jak potrzebowałam pracy to dłużej nigdy niż tydzień na nią nie czekałam. Szkoda, że nie są w KRAZ i w związku z tym nie ma możliwości zaopiniowania ich, choć ogłoszenia i owszem opiekunkowo zamieszcza. No cóż jak mawiali starożytni " pecunia non olet" ( pieniązd nie śmierdzi).
10 października 2014 20:10 / 2 osobom podoba się ten post
Alina

Kurcze Nianta ! Coś pecha mamy ale może tak miało być. Nie wiem jak Twoja babcia ale moja to podobno niezła jędza. Tylko w ubiegłym roku 28 kobiet wymieniła. Może mnie ten krucyfiks faktycznie przed nią ochronił. Kto wie.

Ala,jaka Ty fajna jesteś,czytam i cały czas się śmieję z tego "Twojego szczęścia" :) Zobacz jak niewiele potrzeba,żeby być z pracy zadowolonym.
10 października 2014 20:13 / 1 osobie podoba się ten post
Ivanilia ja od samego początku mialam powiedziane co kolwiek się staniemasz mówić od razu poza 2 kieliszkami do wina przez 3 lata wczorajsza kraksa największa :) o kieliszkach głowy nie zawracałam :) jak mówią mam tu żyć bezstresowo :)
10 października 2014 20:16 / 3 osobom podoba się ten post
takaja

Ivanilia ja od samego początku mialam powiedziane co kolwiek się staniemasz mówić od razu poza 2 kieliszkami do wina przez 3 lata wczorajsza kraksa największa :) o kieliszkach głowy nie zawracałam :) jak mówią mam tu żyć bezstresowo :)

Tu mają inne podejście do zniszczenia rzeczy pdp. Podobno pierwsza opiekunka potłukła plastikowy kubek do płukania zębów i nie powiedziała ,taka była okropna....więc jak ja bym nichcący coś popsuła to zrobiliby aferę na całe miasteczko,na całą agencję i diabli wiedzą co jeszcze.
pocieszam się ,że przede mną tylko 5 wycierań tych jej bibelotów,może jakos przebrnę.
10 października 2014 20:18
ivanilia40

Jak ja bym tu coś zniszczyła to by mnie chyba w ciągu godziny wyrzucili :)  Dobrze jest pracować w minimalnym stresie.

No to nie dziwię ci się,że się tam źle czujesz.
10 października 2014 20:22 / 8 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Tu mają inne podejście do zniszczenia rzeczy pdp. Podobno pierwsza opiekunka potłukła plastikowy kubek do płukania zębów i nie powiedziała ,taka była okropna....więc jak ja bym nichcący coś popsuła to zrobiliby aferę na całe miasteczko,na całą agencję i diabli wiedzą co jeszcze.
pocieszam się ,że przede mną tylko 5 wycierań tych jej bibelotów,może jakos przebrnę.

To mnie już dawno by odesłali. Najpierw tak tłukłam schaby, że deska nie wytrzymała, a potem szklany pojemnik na kawę pozbawiłam pokrywki. Jak powiedziałam, że odkupię to popatrzeli na mnie jak na kosmitkę. Starsza pani stwierdziła, że "było stare", a jej córka dała mi 50e i kazała kupić takie jak mnie odpowiada. To dokupiłam sobie jeszcze tłuczek do ziemniaków bo nie mieli. A co: jak szaleć to na całego ;))))
10 października 2014 20:27 / 3 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Ala,jaka Ty fajna jesteś,czytam i cały czas się śmieję z tego "Twojego szczęścia" :) Zobacz jak niewiele potrzeba,żeby być z pracy zadowolonym.

Nie mogę zmienić tego co się stało, więc staram się znależć plusy całej tej sytuacji. Mogłabym np. przez cały ten czas siedzieć w domu i szukać pracy, a tak wyjechałam, posiedziałam trochę z kotem, popilnowałam domu, podlałam kwiatki, zobaczyłam nowe miasto, wyspałam się za wszyskie czasy i jeszcze mi za to zapłacą. Na miejscu dowiedziałam się, że babcia to jędza zaglądająca do kieliszka, a córcia ponoć też ma niezłego pier...ca. Nie zaszły mi jednak za skórę bo babcia  na drugi dzień po moim przyjeździe połamała się, zdążyła jednak powiedzieć kontrahentowi parę miłych zdań na mój temat. Nie jest mi jakoś żal opuszczać tego miejsca choć muszę przyznać, że zakwaterowanie pomijając brak internetu, telewizora, darmowych rozmów do Polski jest super. Nie ma chyba jednak co rozdzierać szat. Najbardziej to mi żal wyrka-mega wygodne. Zbliża się zima, a górka na której mieszkam jest cała wyłożona boazerią i bardzo jasna.
10 października 2014 20:27 / 7 osobom podoba się ten post
WSTENGA

To mnie już dawno by odesłali. Najpierw tak tłukłam schaby, że deska nie wytrzymała, a potem szklany pojemnik na kawę pozbawiłam pokrywki. Jak powiedziałam, że odkupię to popatrzeli na mnie jak na kosmitkę. Starsza pani stwierdziła, że "było stare", a jej córka dała mi 50e i kazała kupić takie jak mnie odpowiada. To dokupiłam sobie jeszcze tłuczek do ziemniaków bo nie mieli. A co: jak szaleć to na całego ;))))

A'propos ubijania mięsa,przypomniałam sobie jak kombinowałam w Ch żeby schabowe ubic,bo tam nikt o czymś takim jak tłuczek nie słyszał. dziewczyny z forum radziły mi różnie,ale najbardziej spodobał mi się pomysł Alinki 1332 żeby to mięso połozyć pod samochodem i czekac aż ruszy :)))))))
10 października 2014 20:34
Alina

Kurcze Nianta ! Coś pecha mamy ale może tak miało być. Nie wiem jak Twoja babcia ale moja to podobno niezła jędza. Tylko w ubiegłym roku 28 kobiet wymieniła. Może mnie ten krucyfiks faktycznie przed nią ochronił. Kto wie.

Moja to jędzą nie jest, raczej marudą nad marudami, z tym, że to takie spojrzenie na coś i jęk... 
Już wiem co z nią.
Operacja się przedłużała, bo mieli problem zlokalizować miejśce do chlastania, później im podobno odpłynęła, ale szybko wróciła, stomii nie będzie(uff), teraz 14 dni w szpitalu,mam nadzieję że jeszcze tydzień na REHA, tylko "organizator" kręci nosem, więc teraz w gestii reszty familii przekonać go, żeby PDP tam była, bo ja już nie chcę jej kolejnych tygodni miałków, proszenia się, żeby się podniosła z krzesła bądź łóżka, a na REHA nie ma dyskusji, pacjencji są mobilizowani i działają;) 
10 października 2014 20:39 / 7 osobom podoba się ten post
Mnie dzisiaj spotkała miła niespodzianka.Byłam z PDP i ze swoją sąsiadką Polką za zakupkach. Tam zaczepiła mnie też Polka, taka uradowana, że usłyszała polską mowę.Nie raz już tak miałam, ale bez jakichś kontynuacji. W tym przypadku jakoś od razu poczułyśmy pozytywne fluidy i co? Gadka, gadka. Skąd pochodzisz? Ja z małego miasta, nie znasz, z Chełma.Nieprawdopodobne, ja też z Chełma! No i co? Wpadłyśmy sobie w objęcia a PDP zaczęła klaskać i cieszyć się, bo widziała, że my się z czegoś cieszymy.Moja nowa koleżanka też jest opiekunką.
10 października 2014 20:44
margaritka59

Mnie dzisiaj spotkała miła niespodzianka.Byłam z PDP i ze swoją sąsiadką Polką za zakupkach. Tam zaczepiła mnie też Polka, taka uradowana, że usłyszała polską mowę.Nie raz już tak miałam, ale bez jakichś kontynuacji. W tym przypadku jakoś od razu poczułyśmy pozytywne fluidy i co? Gadka, gadka. Skąd pochodzisz? Ja z małego miasta, nie znasz, z Chełma.Nieprawdopodobne, ja też z Chełma! No i co? Wpadłyśmy sobie w objęcia a PDP zaczęła klaskać i cieszyć się, bo widziała, że my się z czegoś cieszymy.Moja nowa koleżanka też jest opiekunką.

" Wpadłyśmy sobie w objęcia a PDP zaczęła klaskać "
 
Przepraszam, ale tak mnie ten tekst rozbawił...
 
Oczywiście zazdroszczę znalezienia nowej znajomości:) ja tu tylko rosjanki czasem słyszę, a po polsku tylko panów robotników, którzy kupowali skrzynkę napiojów i kilka butelek wódki ;D
10 października 2014 20:47 / 5 osobom podoba się ten post
takaja

Przyznaje sie bez bicia że tak niewiem o czym wtedy myslałam ale na szczęście wyrozumiałych mam Niemców stwierdzili że najwyższy czas zmienić na nowe :) że mogło miec cos gorszego spotkac jak złamanie nogi reka czy inna choroba od samego poczatku twiedziłam że oni jacys inni ale ja jestem tez bardzo dobra dla nich a szczególnie dla PDP :)

Takie samo podejście miała rodzina mojej poprzedniej Babciuni . Spadlo mi żelazko z deski do prasowania , wstyd mi było , bo było rok wczesniej kupione - następnego dnia kupili mi nowe i cieszyli się , że się nie poparzyłam . W miarę nowa ceramiczna patelnia miała lekko poluzowaną rączkę i ta podczas smazenia została w mojej łapie , sos się wylał ,ja się z lekka poparzyłam - biegali nade mną z balsamami , maściami a patelnię wywalili , bo stwierdzili , że to g....o - nazajutrz kupili mi dwie róznej wielkości . ...... U Frau w L. drżałam każdego dnia , bo ona oszczędzała automat do kawy ,na codzień na jej filiżankę nakładało się takie plastikowe ustrojstwo a na to dosłownie maciupki filterek , to ustrojstwo było już tak popękane , że tylko patrzyłam ,żeby mi się nie rozleciało , bo przecież ona by mi nie odpuściła ...... już mi żal kobitki przy której dojdzie do tego nieszczęścia ...-:)))))