Na wyjeździe #15

30 października 2014 20:22 / 3 osobom podoba się ten post
WSTENGA

Tylko pilnuj ubezpieczenia bo w razie problemów to może się okazać, że słowo jest ważne tylko dla Ciebie, a panie z agencji się na Ciebie wypną. Tym bardziej, że jak widac Twoja bezpieczna podróż nie jest dla nich priorytetem. Ważna jest dla nich tylko kasa za zlecenie

Dziadek rozmawiał z koordynatorką polską i powiedział w moim imieniu, ze jeszcze nie mam umowy i on nie może mieć u siebie kogoś, kto nie jest ubezpieczony. Ostro z nią rozmawiał. Powiedziała, że moje dokumenty już idą pocztą i jutro powinny być. 
30 października 2014 20:25 / 3 osobom podoba się ten post
Mądry dziadek!! :))) Podoba mi się! ;)))
30 października 2014 20:29 / 1 osobie podoba się ten post
wichurra

Dziadek rozmawiał z koordynatorką polską i powiedział w moim imieniu, ze jeszcze nie mam umowy i on nie może mieć u siebie kogoś, kto nie jest ubezpieczony. Ostro z nią rozmawiał. Powiedziała, że moje dokumenty już idą pocztą i jutro powinny być. 

..przysluchuje sie,,sie z boku tylko,i taki moral po twoim poscie ostatnim nasunal sie mi ze jak to dobrze do pierwszego kontaktu miec koordynatorke w de,wieczor biura w polsce zamkniete,a taka osoba ma mozliwosci kontaktu z firma poza godzinami pracy,;-;-;-;-
30 października 2014 20:30 / 4 osobom podoba się ten post
wichurra

Dziadek rozmawiał z koordynatorką polską i powiedział w moim imieniu, ze jeszcze nie mam umowy i on nie może mieć u siebie kogoś, kto nie jest ubezpieczony. Ostro z nią rozmawiał. Powiedziała, że moje dokumenty już idą pocztą i jutro powinny być. 

I bardzo dobrze. Choć raz będzie z niego jakis pożytek. A w razie czego to paniętaj o pani koordynatorce. Wszak tak zachwalała prace w ty domu. Pewnie nie będzie miała nic przeciwko, żeby zakosztować tego "miodu". I jeszcze kobitka zaoszczędzi nie tylko 300e ale więcej. Same pozytywy. Podsuń dziadkom ten pomysł ;))))
30 października 2014 20:31 / 1 osobie podoba się ten post
reanata

..przysluchuje sie,,sie z boku tylko,i taki moral po twoim poscie ostatnim nasunal sie mi ze jak to dobrze do pierwszego kontaktu miec koordynatorke w de,wieczor biura w polsce zamkniete,a taka osoba ma mozliwosci kontaktu z firma poza godzinami pracy,;-;-;-;-

Dziadek rozmawiał z polską koordynatorką, bo jak zadzwonił do niemieckiej, to mu powiedziała, że teraz nie może rozmawiać.... 
Ja mam też telefony do polskich koordynatorek, gdzie w razie czego mogę dzwonić i po godzinach pracy. Nigdy z tego nie korzystałam, ale dziadek skorzystał. 
30 października 2014 20:32 / 2 osobom podoba się ten post
WSTENGA

I bardzo dobrze. Choć raz będzie z niego jakis pożytek. A w razie czego to paniętaj o pani koordynatorce. Wszak tak zachwalała prace w ty domu. Pewnie nie będzie miała nic przeciwko, żeby zakosztować tego "miodu". I jeszcze kobitka zaoszczędzi nie tylko 300e ale więcej. Same pozytywy. Podsuń dziadkom ten pomysł ;))))

Już im to parę dni temu powiedziałam:) Ale jakoś nie byli tym pomysłem zafascynowani. Ona im się nie podoba. 
30 października 2014 20:32
Malgi

Mam nadzieję, że do mnie nie zwrócą się z taką prośbą, znajdą jakąś owieczkę do zajeżdżenia? ;-)

pewnie znajdą i dadzą jej dzwoneczek, co by babcia miała. co się dziwić każdy woli BN w domu spędzić...
30 października 2014 21:00 / 2 osobom podoba się ten post
Byłam dzisiaj w klinice u PDP, to co zobaczyłam...masakra. Sprawa ma się tak, że jeśli babcia nie zacznie dochodzić do siebie w przeciągu tygodnia, to albo wróci z powrotem do szpitala, albo do domu, szczerze? Jeśli wróci do domu w takim stanie jakim jest teraz, to zjeżdżam do domu. Leży w łóżku, pod tlenem, nie rusza się, pielęgniarka obraca ją na bok, bo PDP cały czas jest na plecach, na każde pytanie odpowiada: "nie wiem" pojękując i popłakując przy tym. Nie dam rady... Wnuczka dzisiaj powiedziała, że w domu będzie jej lepiej, no pewnie tak, nawet jakby miała umierać, bo większość rodziny mówi , że PDP jest już "na końcu", no ale ja jestem za słaba na takie klimaty.
31 października 2014 07:44 / 1 osobie podoba się ten post
Dzien doberek !kawka, herbatka, czy inne specyfiki wspolnie wypite sa smaczniejsze w towarzytwie niz samej zapraszam!!No i urlop minoł jestem spowrotem na starych smieciach !!Moja pdp barzo zmieniona,bo sie martwi a ja chociaz wiem jak bym rozwiazała problem to nie moge jej tego powiedziec to musi byc jej decyzja!!Ze tez ta moja zmmienniczka jest taka egoistka nieczuła!! Ale coz moge tylko byc przy nich i pomuc najepiej jak potrafie poprawic samopoczucie echhhhhhhhh!Nasza praca niktore to by chciały pieniazki z tej pracy i pracowac jak im tylko pasuje!! Ach oki miłego piateczku kochane opiekunkowo!!
31 października 2014 08:31 / 8 osobom podoba się ten post
To ja taka jestem - też chcę pieniążki i pracować, jak mi pasuje:)
31 października 2014 08:39
7 listopada - przedłużyłam o tydzień na prośbę agencji - nie mogą zmienniczki znaleźć.
31 października 2014 09:04 / 2 osobom podoba się ten post
wichurra

To ja taka jestem - też chcę pieniążki i pracować, jak mi pasuje:)

ja tez tak podchodze do pracy tutaj.zrobic co sie nalezy,zadnego bratania z pdp czy innymi niemcami no i kasa ...
31 października 2014 09:05 / 3 osobom podoba się ten post
Wypluj te słowa, odpukaj w niemalowane:)
Dłużej nie zostanę - tydzień czasu mogłam im dać, bo też zgłosiłam chęć nieprzedłużania dopiero 20 października, więc to może mało czasu na znalezienie zmienniczki. Ale teraz już jest dosyć czasu, więc o 12.30 7 listopada wsiadam w samochód i jadę:)
31 października 2014 09:11 / 7 osobom podoba się ten post
No odjadę nawet jak nie będzie zmienniczki. To przecież nie mój problem. Niech niemiecka koordynatorka przyjedzie mnie zastąpić - tak przecież wychwala to miejsce - pracy nie ma, pieniądze dobre - niech sobie zrobi takie wakacje za dobrą kasę:)
 
 
31 października 2014 09:39 / 1 osobie podoba się ten post
Wstenga - dzięki za 5000 lajka:)