To ja się piszę na przytulanie :-). Uwielbiam takie coś :-)

To ja się piszę na przytulanie :-). Uwielbiam takie coś :-)
Jak czytam co Annika przechodzi to od razu mi lżej,bo ja co najwyżej mam durchfall po niemieckiej kuchni. Dziś odmowiłam zjedzenia kwaśniej kapusty duszonej w oleju,maśle,wodzie po boczku i napoju jabłkowym z surowym ziemniakiem startym na wiórki,do tego smażonymi ziemniakami i owym boczkiem....
Bosheeeee,ona chyba postanowiła mnie zabić....
Tez cie przytulic trzeba ?
Dziękuję Kochani. Tego przytulania wystarczy też na jutro :-), bo jutro jadę dość daleko z Dziadkami na cmentarz i do siostry Babci. Czyli ponad pół dnia poza domkiem :-). To nic złego, tylko najgorsza droga, bo Babcia ciągle gada, że jadę za wolno albo za szybko, albo za blisko innych samochodów, albo za daleko, a Dziadek nic nie mówi, tylko kiwa palcem i drogę pokazuje :-)
Przytulić też,ale przede wszystkim nakarmić po ludzku hihi
Jak babcia zacznie Ci marudzić to powiedz, że z kierowcą nie należy rozmawiać, a tym bardziej go denerwować bo może spowodować wypadek. Czeka Was "daleka" droga więc prosisz o spokój w samochodzie dla ich dobra.
Jak czytam co Annika przechodzi to od razu mi lżej,bo ja co najwyżej mam durchfall po niemieckiej kuchni. Dziś odmowiłam zjedzenia kwaśniej kapusty duszonej w oleju,maśle,wodzie po boczku i napoju jabłkowym z surowym ziemniakiem startym na wiórki,do tego smażonymi ziemniakami i owym boczkiem....
Bosheeeee,ona chyba postanowiła mnie zabić....
Dawaj chodz wlasnie ciacho zajadam
Moj Boze czy ona czsem nie zyje w czasach drugiej wojny-szczerze ci powiem roznie bywalo -jedzenie na przydzial ale takich potraw jakie Ty opisujesz nie widzialam nigdzie,zabierz jej ster wkoncu-rzadz w kuchni,dyplomatycznie niech obiera czuje sie potrzebna ale gotuj ty,porozmawiaj corka;,juz sama nie wiem -;-;-