Na wyjeździe #16

24 listopada 2014 17:44 / 2 osobom podoba się ten post
Ja mam 100euro bez chemii i jest ok :) 1/2 kg mięsa mam na 2 dni lubię mięso jeść i rodzinka o tym wie :) ciasta piekę ale i też gotują więc moje kosztują ok 3 euro i jest tylko na 2 dni nie mówić juz o kawie rozpuszczalnej która kosztuje 9euro :) więc podziwiam cię że potrafisz tak gospodarować ja i w PL dużo gotuję ale nigdy nie wyrzucam :)moja mam zawsze powtarza lepiej piekarzowi niż lekarzowi :)
24 listopada 2014 17:45
Hm no na przykład. Paluszki rybne (paczka 1e) mamy po 4 paluszki do tego ziemniaki ze smietana i surowka (ogorek,pomidor,papryka). Piers z kurczaka no to normalnie jak schabowe. pol kg mielonego (4e) plus pieczarki,sos i pomidorki razem 6e okolo. Mam na 3 obiady. Zupy tez na 2dni gotuje. Kupie sznycle (5sztuk) ok 3,2e . Mam na 3 obiady ( na 1 obiad dla mnie brakuje i wtedy jadlam np tego golabka) szpinak (49centow) i piers pokrojona. Itd
24 listopada 2014 17:46
ciasta gotowe kupuje miało być :)bardzo dużo owoców :)
24 listopada 2014 17:46
Kawy nie pijamwy. ciast nie pieke, wolowiny nie jemy (nie kupuje)a moze powinnam :-P
24 listopada 2014 17:48
Tam mialam na mysli spaghetti jak myslalam o mielonym. Ale tez robie kotlety mielone (po 2sztuki na osobe)
24 listopada 2014 17:49 / 1 osobie podoba się ten post
Agamalaga 4 paluszki to dziecko je :) jeśli zmienniczka będzie jadła tyle co np ja to będzie głodowac lub ze swoich kupować jak rodzinka będzie uwagi zwracać ucieknie :)
24 listopada 2014 17:50
Ale te 4 (na osobe) nam starczaja. Pdp tez nie je wiele. Tyle co ja a nawet mniej.,bo zawsze mowi,ze jak zwykle za duzo nagotowałam.
24 listopada 2014 17:53
Mamy zawsze pełne talerze. NIe odchodze od stolu glodna. A to najwazniejsze dla mnie. A do tych paluszkow to jeśzcze ziemniaki i surowka dochodzi. A nie,ze same paluszki :-D
24 listopada 2014 17:57 / 1 osobie podoba się ten post
Wreszcie upragniony spokojny wieczór .
Wszyscy z mieszkania się wynieśli , zostałam tylko ja i PDP która już śpi w wyrku .
24 listopada 2014 18:00
Alinka a co,odwiedzaja Was czesto? Ja jestem zdziwionam. Obok mnie mieszka syn pdp a wpada raz na tydzien na 3-5min. :-/
24 listopada 2014 18:10 / 7 osobom podoba się ten post
Hmmm.....

Podejrzewać,ze rodzinka mojej babci podczytuje nasze forum ;))))


Napisałam,ze robię dziś dziwna zupę z puszki. Zapowiadali się wczesniej,ze będą dziś koło południa i ..... w ogóle ich nie było.....

Zastanawiające..... ;))))
24 listopada 2014 18:23 / 2 osobom podoba się ten post
agama

Źle,bardzo źle to wygląda:(
Dziadeczek jeszcze w domu na chwilke był w kontakcie.
Po 20-tej dzwonił syn i nadal nie ma z nim kontaktu-z ojcem.
Czy słusznie martwię się spadająca temp.ciała-30 st.C?
 
Babcia jakby pogodzona z faktem:(
Powiedziała,że mąż tak bardzo cierpi,że nawet wczoraj chciał umierać(
Teraz czekamy na telefon-babcia i ja.
 
Kolejne nieporozumienie-jutro mamy jechać-ja i babcia Taxi do szpitala-w najblizszym nie było miejsca.
Pytam-''A twój syn nie zmieści wózka do auta(kombi)?''
Nie.
 
Masakra:((((
 
 

Stan dziadka się zmienił?
Spotkałam się kiedyś z tym,że rodzina zezwalała babci na dowolne branie Lorazepamu.Potrafiła wziąć kilka tabletek w nocy,kiedy nie mogła zasnąć.W dzień chodziła po tym chwiejnie ,bardzo niepewnie.Co ciekawe,nikt mnie nie poinformował o tym,że ona te tabletki bierze,wieczorem piła grzecznie wyciąg z meliski.
Prochy znalazłam przypadkowo w szafce nocnej w babci sypialni,bo zaczęłam coś podejrzewać,kiedy zaczęła spać do południa,a lekarz nie domyślał sie pogorszenia jej stanu.Po pierwsze nie spodziewał się,że lek,który jak się pózniej okazało wypisał ,babcia będzie łykać jak cukierki,a po drugie babcia miała 98 lat, kilka lat wcześniej przeszła resekcję raka jelita,jej stan się pomału pogarszał,więc lekarz stwierdził,że juz będziemy się z nią żegnać,chociaż ta nadmierna senność wydała mu się podejrzana.
Skończyło się na tym,że zamiast kilku tabletek w nocy,ma brać jedną o 20,ale mogło się skonczyć tak,jak z Twoim podopiecznym.
24 listopada 2014 18:26 / 2 osobom podoba się ten post
basiaim

Hmmm.....

Podejrzewać,ze rodzinka mojej babci podczytuje nasze forum ;))))


Napisałam,ze robię dziś dziwna zupę z puszki. Zapowiadali się wczesniej,ze będą dziś koło południa i ..... w ogóle ich nie było.....

Zastanawiające..... ;))))

ha,ha,ha-wstaw do lodowki na jutro -jakby wpadli niespodziewanie,a dla siebie i pdp zrob akurat dla was porcje innego obiadku;-;-;-;-;-;-
24 listopada 2014 18:29 / 1 osobie podoba się ten post
agamalaga

Alinka a co,odwiedzaja Was czesto? Ja jestem zdziwionam. Obok mnie mieszka syn pdp a wpada raz na tydzien na 3-5min. :-/

Moja PDP nie ma rodziny .
W dzień zajmują się nią Pflege , więc jak Pflege kończą pracę o 18 to ja zaczynam pracę i w mieszkaniu nastaje błogi spokuj .
24 listopada 2014 18:36
To milego wypoczynku