Na wyjeździe #16

10 listopada 2014 17:23 / 5 osobom podoba się ten post
kotka

Jeśli opiekunka chodzi do szpitala,żeby miło spedzić czas na pogawędce to znam przyjemniejsze miejsca, a i kawa lepiej smakuje a zresztą kto poświeci czas odwiedzajacej opiekunce skoro nawet informacji nie wolno udzielac osobom obcym.Przecież musze opuścić sale chorych gdy przyjdzie pielegniarka ponieważ zajmuje się tez innymi chorymi przebywajacymi na wspolnej sali.A jaki dyskomfort mają pozostali pacjenci na sali chorych, gdy obca osoba kręci sie koło łózek.A podopieczna często tez nie lubi opiekunki, jak wynika z wpisow a i z praktyki więc jeszcze w szpitalu jest narazona na stres.Bez przesady - z ta odpowiedzialności w czasie pobytu podpopiecznej w szpitalu, przeciez za ten okres konsekwencje ponosi szpital a nie opiekunka? No smiechu warte, co trzeba zrobić to trzeba, ale bez przesady.
 
Byłam w szpitalu u mojej podopiecznej jeden, jedyny raz - lekarz nie udzielił informacji, a że byłam z przyjacielem mojej Pani to tez sie nic nie dowiedział.Trzeba było czekac aż corka przyjedzie.Przecież zalecenia poszpitalne dostane a i tak nie mogę wykonywać żadnych czynnosci oprocz opieki.Nie wyręczę pielegniarki, bo mi nie wolno.

Dokladnie.Moze z ta roznica ze mi zawsze udzielali informacji na temat stanu pdp.Moze na zasadzie : czy te oczy moga kłamac ? ha ha. Ja swoje wizyty w szpitalach ograniczam do przyniesienia swiezej bielizny,wody.Poprawie lozko aby bylo wygodniej pdp.Posiedze godzinke aby bylo jej razniej.szpitalnej kawy nie pijam.Juz raz mnie po niej "pogoniło" 
10 listopada 2014 17:24 / 3 osobom podoba się ten post
W zeszlym roku, podopieczna byla 4 tygodnie w szpitalu i uwazalam ze, powinnam chodzic do szpitala.Czulam lsie odpowiedzialna i "tam" za nia.Osoba po pelnej narkozie w wieku 93 lat wymaga "pelnej "opieki, pokoj jednoosbowy. Jezdzilam rowerem od 8.00-13.00 i potem od 16.30 -18.00.Uwazalam to za moja prace ,rodzina zdecydowala ,ze zostane na czas pobytu w szpitalu podopiecznej.Podoba sie nam czy nie ale ...to Nasza praca.Oberarzt tez byl Polakiem i ....bylo fajnie.Inni lekarze jak wchodzili do sali podopiecznej to mowili -dzien dobry ,mile.
10 listopada 2014 17:40 / 2 osobom podoba się ten post
Trudno mi się wypowiedzieć,bo nigdy nie miałam takiej sytuacji. Myślę jednak, że wszystkie szczegóły dotyczące takiej sytuacji omówione by były z rodziną, a ja na pewno sama od siebie bym się nie angażowała.
10 listopada 2014 17:42 / 5 osobom podoba się ten post
zosia_samosia

W zeszlym roku, podopieczna byla 4 tygodnie w szpitalu i uwazalam ze, powinnam chodzic do szpitala.Czulam lsie odpowiedzialna i "tam" za nia.Osoba po pelnej narkozie w wieku 93 lat wymaga "pelnej "opieki, pokoj jednoosbowy. Jezdzilam rowerem od 8.00-13.00 i potem od 16.30 -18.00.Uwazalam to za moja prace ,rodzina zdecydowala ,ze zostane na czas pobytu w szpitalu podopiecznej.Podoba sie nam czy nie ale ...to Nasza praca.Oberarzt tez byl Polakiem i ....bylo fajnie.Inni lekarze jak wchodzili do sali podopiecznej to mowili -dzien dobry ,mile.

A kto sie zajmuje w szpitalu pacjentem niemieckim tym,ktory nie ma Polki opiekunki?Czy tacy nie przebywaja w szpitalu?Miałaś szczęście,że lekarz Polak przyzwyczajony do pielgrzymek rodziny w polskim szpitalu tolerował Twoj pobyt.Niemiecki lekarz napewno powiedzialby coś do słuchu.A,że mowią dzień dobry,bo sa dobrze wychowani .
 
Moze jestem w błędzie - ale uczę się.Raz czytam,że nam nic nie wolno przy podopiecznym robić oprocz prostych czynnosci opiekuńczych,że trzeba pracować wiele godzin  - a potem same pchamy się tam gdzie nie trzeba.Czy to nadgorliwość czy strach,że nam podziekują za prace.
10 listopada 2014 17:50 / 5 osobom podoba się ten post
kotka

A kto sie zajmuje w szpitalu pacjentem niemieckim tym,ktory nie ma Polki opiekunki?Czy tacy nie przebywaja w szpitalu?Miałaś szczęście,że lekarz Polak przyzwyczajony do pielgrzymek rodziny w polskim szpitalu tolerował Twoj pobyt.Niemiecki lekarz napewno powiedzialby coś do słuchu.A,że mowią dzień dobry,bo sa dobrze wychowani .
 
Moze jestem w błędzie - ale uczę się.Raz czytam,że nam nic nie wolno przy podopiecznym robić oprocz prostych czynnosci opiekuńczych,że trzeba pracować wiele godzin  - a potem same pchamy się tam gdzie nie trzeba.Czy to nadgorliwość czy strach,że nam podziekują za prace.

Przyechalam do pracy ,,jezeli wyrazilam rowniez zgode na zostanie w tym czasie u podopiecznej, to automatycznie ..........mam obowiazek zajmowac sie nia.Nie znasz mnie i nie pisz o nadgorliwosci z mojej strony ,napisz lepiej o odpowiedzialnosci .Urlop zrobie w domu .Czy aby nie posuwasz sie za daleko w swoich opiniach ?
10 listopada 2014 18:03 / 3 osobom podoba się ten post
ORIM

Dokladnie.Moze z ta roznica ze mi zawsze udzielali informacji na temat stanu pdp.Moze na zasadzie : czy te oczy moga kłamac ? ha ha. Ja swoje wizyty w szpitalach ograniczam do przyniesienia swiezej bielizny,wody.Poprawie lozko aby bylo wygodniej pdp.Posiedze godzinke aby bylo jej razniej.szpitalnej kawy nie pijam.Juz raz mnie po niej "pogoniło" 

Całkowicie się z Tobą zgadzam.
 
Ja tez,jak chodziłam to byłam max godzinke, dokładnie po to co Ty.
10 listopada 2014 18:10 / 4 osobom podoba się ten post
kotka

A kto sie zajmuje w szpitalu pacjentem niemieckim tym,ktory nie ma Polki opiekunki?Czy tacy nie przebywaja w szpitalu?Miałaś szczęście,że lekarz Polak przyzwyczajony do pielgrzymek rodziny w polskim szpitalu tolerował Twoj pobyt.Niemiecki lekarz napewno powiedzialby coś do słuchu.A,że mowią dzień dobry,bo sa dobrze wychowani .
 
Moze jestem w błędzie - ale uczę się.Raz czytam,że nam nic nie wolno przy podopiecznym robić oprocz prostych czynnosci opiekuńczych,że trzeba pracować wiele godzin  - a potem same pchamy się tam gdzie nie trzeba.Czy to nadgorliwość czy strach,że nam podziekują za prace.

Większość osób, w tym i ja pisze o ODWIEDZINACH podopiecznych w szpitalu.
 
Nie rozumiem dlaczego tak "uczepiłaś" się tych 8 godzin- to chyba był jeden przypadek.
 
Przyjeżdżając do pracy jako opiekunka zobowiazujesz się do pewnej odpowiedzialność i za powierzoną Ci osobę.
Urlop spedzam po pracy.
 
Co mi szkodzi pójść do szpitala nawet na pół godziny,przynieść świeży owoc,poprawić poduszkę,zresztą płacą mi za to.
Potem mam 23,5 godziny dla siebie.
 
Jak mój niedoszły podopieczny wyładował na intensywnej terapii,oczywiście do szpitala nie chpdziłam,bo wtedy to jest bez sensu.
10 listopada 2014 18:23 / 1 osobie podoba się ten post
basiaim

Większość osób, w tym i ja pisze o ODWIEDZINACH podopiecznych w szpitalu.
 
Nie rozumiem dlaczego tak "uczepiłaś" się tych 8 godzin- to chyba był jeden przypadek.
 
Przyjeżdżając do pracy jako opiekunka zobowiazujesz się do pewnej odpowiedzialność i za powierzoną Ci osobę.
Urlop spedzam po pracy.
 
Co mi szkodzi pójść do szpitala nawet na pół godziny,przynieść świeży owoc,poprawić poduszkę,zresztą płacą mi za to.
Potem mam 23,5 godziny dla siebie.
 
Jak mój niedoszły podopieczny wyładował na intensywnej terapii,oczywiście do szpitala nie chpdziłam,bo wtedy to jest bez sensu.

Przepraszam, a gdzie ja się uczepiłam tych 8 godzin? pomysliłas wpisy.Czytam wpisy jako nowa uczestniczka forum i pytam tylko- czy to cos złego,że chcę wiedzieć?
 
Przeciez to Ty sie opiekujesz podopiecznym, ja jeszcze jestem w domu i to co robisz to jest twoja sprawa.Ale ja chce wiedzieć przed wyjazdem co powinnam robić a co nie? Wolę jechac przygotowana na rożne sytuacje,bo przeciez nie wiem co zastane na miejscu.
10 listopada 2014 18:32
kotka

Przepraszam, a gdzie ja się uczepiłam tych 8 godzin? pomysliłas wpisy.Czytam wpisy jako nowa uczestniczka forum i pytam tylko- czy to cos złego,że chcę wiedzieć?
 
Przeciez to Ty sie opiekujesz podopiecznym, ja jeszcze jestem w domu i to co robisz to jest twoja sprawa.Ale ja chce wiedzieć przed wyjazdem co powinnam robić a co nie? Wolę jechac przygotowana na rożne sytuacje,bo przeciez nie wiem co zastane na miejscu.

Bardzo PRZEPRASZAM,to nie Ty pisalas o 8 godzinach!!!
 
Mam internet w telefonie,przez co ograniczony wgląd.
 
Odebrałam Twoje posty jak krytykę osób odwiedzających PDP w szpitalu ,a odwiedziny jako stratę czasu.
    Jeszcze raz przepraszam.
 
Ale i tak wyrazilam swoje zdanie ;)
10 listopada 2014 18:37
basiaim

Bardzo PRZEPRASZAM,to nie Ty pisalas o 8 godzinach!!!
 
Mam internet w telefonie,przez co ograniczony wgląd.
 
Odebrałam Twoje posty jak krytykę osób odwiedzających PDP w szpitalu ,a odwiedziny jako stratę czasu.
    Jeszcze raz przepraszam.
 
Ale i tak wyrazilam swoje zdanie ;)

Nie potrzebnie uzyłas slowa  Ale...... .Bo albo sie pomyliłas albo nie. Ja sie uczę dopiero być na forum, jesli kogoś urażę to stac mnie napisac przepraszam.
10 listopada 2014 18:40 / 3 osobom podoba się ten post
kotka

Nie potrzebnie uzyłas slowa  Ale...... .Bo albo sie pomyliłas albo nie. Ja sie uczę dopiero być na forum, jesli kogoś urażę to stac mnie napisac przepraszam.

W zacytowanym przez Ciebie moim poście dwa razy uzyłam słowa "przepraszam".
 
Natomiast "ale" odnosi się do mojego zdania na temat odwiedzin w szpitalu.
 
Spusc,proszę trochę powietrza.
10 listopada 2014 19:23 / 3 osobom podoba się ten post
zosia_samosia

Przyechalam do pracy ,,jezeli wyrazilam rowniez zgode na zostanie w tym czasie u podopiecznej, to automatycznie ..........mam obowiazek zajmowac sie nia.Nie znasz mnie i nie pisz o nadgorliwosci z mojej strony ,napisz lepiej o odpowiedzialnosci .Urlop zrobie w domu .Czy aby nie posuwasz sie za daleko w swoich opiniach ?

Tutaj cd mojej wypowiedzi - hipotetycznej. Gdyby np rodzina zażyczyła sobie codzienną wizytacje w szpitalu, a ja dalej  byłabym na umowie, to dlaczego miałabym tego nie robić? W określonym czasie , za odpowiednie środki na dojazd , odpracowałabym te obowiazkowe godziny.
10 listopada 2014 19:58 / 1 osobie podoba się ten post


Telekom Leiter Kundenservice

Ihre Rechnung für 11.2014

Guten Tag,

anbei erhalten Sie im Anhang an diese E-Mail Ihre aktuelle Rechnung. Höhe der Forderung in November 2014: 379,45 Euro.

Ihre Rechnung für 11.2014 - (PDF-Dokument).

Die vorliegende Nachricht wurde automatisch versandt. Bitte antworten Sie nicht an die Adresse des Absenders.


Mit freundlichen Grüßen

Ralf Hoßbach
Leiter Kundenservice

Ktos sie uparł ,tym razem mam z Telekomu ,oczywiscie ,ze nie otwieram pdf.Juz wyrzucilam.Jeszcze chwila i zabraknie mi wyplaty na "te rachunki". :)
10 listopada 2014 20:16
zosia_samosia



Telekom Leiter Kundenservice

Ihre Rechnung für 11.2014

Guten Tag,

anbei erhalten Sie im Anhang an diese E-Mail Ihre aktuelle Rechnung. Höhe der Forderung in November 2014: 379,45 Euro.

Ihre Rechnung für 11.2014 - (PDF-Dokument).

Die vorliegende Nachricht wurde automatisch versandt. Bitte antworten Sie nicht an die Adresse des Absenders.


Mit freundlichen Grüßen

Ralf Hoßbach
Leiter Kundenservice

Ktos sie uparł ,tym razem mam z Telekomu ,oczywiscie ,ze nie otwieram pdf.Juz wyrzucilam.Jeszcze chwila i zabraknie mi wyplaty na "te rachunki". :)

a co to dostałaś ????
10 listopada 2014 20:21 / 1 osobie podoba się ten post
iwunia

a co to dostałaś ????

na poczte rachunek do zaplacenia z Telekomu .......haha.Nie mam nic z telekomu ,pare dni temu mialam z Vodavonu tez nie mam nic od nich . ........moge miec .....wirusa jak otworze pdf  .:) :) .