Na wyjeździe #16

11 listopada 2014 17:58 / 1 osobie podoba się ten post
margaritka59

A jak siedzisz taka  nabuzowana, to co robisz?

Siedzę na opiekunowie;)

Przed chwilą dzwonił Blondyn z pracy, wczoraj była u moich rodziców babka u której to właśnie Blondas pracuje, ale mój ojciec o tym nie wie i... Ojciec gada do tej babki że jestem w Pl a nawet do domu nie przyjdę,pewnie mnie wywalili z roboty, tamta mu mówi,że to niemożliwe,a on swoje... Darł się po niej że wszystkich w ch...a robię :D a co najlepsze? Blondyn zaczął rozmowę słowami :" dlaczego wluczysz się po jaworznie z obcym chłopom,a nawet nie powiesz,że wrocilaś?!" :) jak miło, a jednak można być w dwóch miejscach na raz :):):):):):):):):):)
11 listopada 2014 18:09 / 1 osobie podoba się ten post
co to za święto dzisiaj w D,tutaj jest potężna parada z lampionami,pochodniami,kwiaty,konie
11 listopada 2014 18:12 / 2 osobom podoba się ten post
siwa

co to za święto dzisiaj w D,tutaj jest potężna parada z lampionami,pochodniami,kwiaty,konie

chyba swietuja,ze nam wolnosc zwrocili....
11 listopada 2014 18:17 / 1 osobie podoba się ten post
Może Oni też świętują Marcina
11 listopada 2014 18:20
siwa

co to za święto dzisiaj w D,tutaj jest potężna parada z lampionami,pochodniami,kwiaty,konie

w de wlasnie 11 listopad,,maja jeden dzien tj dzisiaj karnawal,w moim miescie tez feta-festyny,poprzebierani,bawia sie ;-;-;-;-
11 listopada 2014 18:24
siwa

Może Oni też świętują Marcina

Chyba tak. Wiem, że w przdszkolach to było świętowane, a na ulicach nic nie widziałam, bo mieszkam w bocznej dzielnicy miasta.
11 listopada 2014 18:35 / 3 osobom podoba się ten post
nianta

Siedzę na opiekunowie;)

Przed chwilą dzwonił Blondyn z pracy, wczoraj była u moich rodziców babka u której to właśnie Blondas pracuje, ale mój ojciec o tym nie wie i... Ojciec gada do tej babki że jestem w Pl a nawet do domu nie przyjdę,pewnie mnie wywalili z roboty, tamta mu mówi,że to niemożliwe,a on swoje... Darł się po niej że wszystkich w ch...a robię :D a co najlepsze? Blondyn zaczął rozmowę słowami :" dlaczego wluczysz się po jaworznie z obcym chłopom,a nawet nie powiesz,że wrocilaś?!" :) jak miło, a jednak można być w dwóch miejscach na raz :):):):):):):):):):)

Sory za bezpośredniość, ale Ty poszukaj jakiegoś sposobu, by uwolnić się  psychicznie od swojego ojca. Ty naprawdę zasługujesz na wiele, a Twoj ojciec tylko na politowanie. 
11 listopada 2014 18:51 / 3 osobom podoba się ten post
A ja się wystawiłam , ponasypywałam przeróżnych łakoci do misek i czekam na dzieciaczki !....Teraz przyjechał " najmłodszy " Pusi , dzisiejszy solenizant , złożyłam mu życzenia , dałam kilka batoników ( to i tak za ichnie geldy ! ) a ten pyta , czy wczoraj były dzieci , bo u nich nie było żadnego !... Dopiero mi wytłumaczył , że po domach , ze śpiewem na ustach chodzą w wigilię Marcina . Tu , w S. nie uznają święta " amerykańskiego H . ", mają od stuleci swojego Marcina ....a ja przed " Wszystkimi Świętymi " nazwałam ich sknerusami a oni są tradycjonalistami !....zwracam honor ....ale tak po cichutku , bo się nie przyznam za skarby świata , że ich nazwałam sknerusami ! -:))))
11 listopada 2014 19:04 / 7 osobom podoba się ten post
Moja babcia lubi prowadzić ze mną dziwną grę,myslę że nie tylko ze mną ale i z poprzedniczkami moimi również np: ubzdurała sobie babcia,żeby drzwi wejsciowe zamykac wcześniej niż jak zwykle około 21-j,ale zamiast mi to powiedzieć to przez dwa dni z rzędu zakradała się na dół jak nie widziałam i zamykała te drzwi.Miała potem ubaw jak ja brałam klucze i o zwykłej porze szłam zamknąć już zamknięte...
Dziś ja te cholerne drzwi zamknęłam już o 16-tej,a ona po kolacji cichaczem wzięla klucz i zeszła na dół. Zazwyczaj sapie jak wchodzi na górę,a dziś cichuteńko poleciała i zaraz weszła zaskoczona ,że drzwi zamknięte. Ja to widziałam ale nic jej nie powiedziałam ,tak jak ona mnie.
Powiedzcie,czy to nie jest z jej strony złośliwośc? Czy nie można normalnie powiedzieć:idz zamknij drzwi...zamiast tego skrada się ,czai a potem powie że nic nie robię...
11 listopada 2014 19:16
ivanilia40

Moja babcia lubi prowadzić ze mną dziwną grę,myslę że nie tylko ze mną ale i z poprzedniczkami moimi również np: ubzdurała sobie babcia,żeby drzwi wejsciowe zamykac wcześniej niż jak zwykle około 21-j,ale zamiast mi to powiedzieć to przez dwa dni z rzędu zakradała się na dół jak nie widziałam i zamykała te drzwi.Miała potem ubaw jak ja brałam klucze i o zwykłej porze szłam zamknąć już zamknięte...
Dziś ja te cholerne drzwi zamknęłam już o 16-tej,a ona po kolacji cichaczem wzięla klucz i zeszła na dół. Zazwyczaj sapie jak wchodzi na górę,a dziś cichuteńko poleciała i zaraz weszła zaskoczona ,że drzwi zamknięte. Ja to widziałam ale nic jej nie powiedziałam ,tak jak ona mnie.
Powiedzcie,czy to nie jest z jej strony złośliwośc? Czy nie można normalnie powiedzieć:idz zamknij drzwi...zamiast tego skrada się ,czai a potem powie że nic nie robię...

no coz kobiety zawsze staraja sie byc lepsze od młodszych od nich ha ha
11 listopada 2014 19:31 / 2 osobom podoba się ten post
Moja tez sie lubi ze mna bawic. Np.ja otwieram okna-ona zamyka. Ja wlaczam ogrzewanie-ona wylacza. Ja siedze w piwnicy(maja tam m.in.pralnie)-ona mi wylacza swiatlo... Teraz jest calkiem sama przez noc i jak rano do niej zagladam to siedzi po ciemku w kuchni na laweczce i trzesie sie z zimna. Wlaczam ogrzewanie, wychodze na chwile z kuchni i zabawa zaczyna sie od nowa... Tlumacze jak malemu dziecku, ze nie bedzie miala cieplo jak wylaczy ogrzewanie, mowi, ze wie i...dalej marznie... Wrodzona "oszczednosc" silniejsza od rozumu jest;)
11 listopada 2014 19:43 / 2 osobom podoba się ten post
moncherie

Moja tez sie lubi ze mna bawic. Np.ja otwieram okna-ona zamyka. Ja wlaczam ogrzewanie-ona wylacza. Ja siedze w piwnicy(maja tam m.in.pralnie)-ona mi wylacza swiatlo... Teraz jest calkiem sama przez noc i jak rano do niej zagladam to siedzi po ciemku w kuchni na laweczce i trzesie sie z zimna. Wlaczam ogrzewanie, wychodze na chwile z kuchni i zabawa zaczyna sie od nowa... Tlumacze jak malemu dziecku, ze nie bedzie miala cieplo jak wylaczy ogrzewanie, mowi, ze wie i...dalej marznie... Wrodzona "oszczednosc" silniejsza od rozumu jest;)

Ja podałam tylko jeden przykład,ale z oknami i ogrzewaniem mam podobnie. Nie chodzi jednak o oszczędność bo czasem ja zakręcam ,a ona odkręca, z oknami to mam notorycznie. Ona poprsotu rozmawiac nie potrafi,nie ma żadnej demencji więc inaczej jak złośliwość nie można tego nazwać.
Ostatnio jak zwykle rozwiesiłam pranie: jej koszulki na wieszakach,a resztę na sznurkach,to poszła i pozdejmowała z wieszaków i przewiesiła na sznurki.
To samo z wielkością porcji obiadu bylo,jak wkładałam sobie mniej to i ona chciala mniej,jak ja więcej to zamieniała talerze i ona zjadała większą porcję. teraz już nie słucham jak mówi "genuk,genuk" tylko kładę po równo,żeby nie zazdrościła.
11 listopada 2014 19:55 / 3 osobom podoba się ten post
To rzeczywiscie zlosliwa. Moja do zlosliwych nie nalezy, ale jak ja ostrzej demencja zlapie to grozna dla otoczenia sie robi... Zazdrosna o swojego mena wtedy jest. Ja jako wrog publiczny nr 1 wtedy robie, bo po pierwsze on w stosunku do mnie mily, grzeczny i posluszny jest, a po drugie...kapie i przebieram go. Tzn.wg niej marze o tym by na nago go ogladac...:)
11 listopada 2014 19:58 / 5 osobom podoba się ten post
moncherie

To rzeczywiscie zlosliwa. Moja do zlosliwych nie nalezy, ale jak ja ostrzej demencja zlapie to grozna dla otoczenia sie robi... Zazdrosna o swojego mena wtedy jest. Ja jako wrog publiczny nr 1 wtedy robie, bo po pierwsze on w stosunku do mnie mily, grzeczny i posluszny jest, a po drugie...kapie i przebieram go. Tzn.wg niej marze o tym by na nago go ogladac...:)

Jakby innych marzeń człowiek nie miał:):):)No po prostu taaaaaaaaka atrakcja!W PL tego nie ma -aż do D trzeba jeżdzić ,żeby starego gołego sflaczałęgo chłopa zobaczyc:):):)Te stare Niemki to czasem naprawdę...ręce opadają..... Nic tylko w żart trzeba takie durne sytuacje obracać:)
11 listopada 2014 19:59 / 4 osobom podoba się ten post
kasia63

Jakby innych marzeń człowiek nie miał:):):)No po prostu taaaaaaaaka atrakcja!W PL tego nie ma -aż do D trzeba jeżdzić ,żeby starego gołego sflaczałęgo chłopa zobaczyc:):):)Te stare Niemki to czasem naprawdę...ręce opadają..... Nic tylko w żart trzeba takie durne sytuacje obracać:)

Właśnie to samo chciałam napisać hihi