Na wyjeździe #16

13 listopada 2014 07:50 / 2 osobom podoba się ten post
Dzien doberek wstajemy wstajemy zapraszam na kawke,herbatke co kto lubi z rana !!Muzyczka przygotowana no i czas na gimnastyke kochani zaczynamy!!! Miłego dzionka bezstresowego ,usmiechnietego zycze:))))))))))))))))))
13 listopada 2014 07:56
scarlet

A ja byłam dzisiaj w Erlangen.na akupunkturze pierwszy raz w życiu.
 
Opa wymyślił, że pomoże mi to na moje nadcisnienie, problemy z menopauzą i bóle pleców.
On jeździ juz od lat i twierdzi , ze potem pól roku ma juz spokój z plecami,
dzisiaj też miał zabieg.
 
Miałam pietra jak to będzie z tymi igłami, ale strach ma wielkie oczy,
przeszłam zabieg bezbolesnie.
 
Robiła prawdziwa Chinka w moim wieku,
jej rodzina trudni się tym od 70 lat.
 
Poprzystawiała mi między bustem chyba z 10 takich małych kólek, z tego wystawały igły,
podłączone to wszystko było do jakiejś maszyny, którą potem włączyła.
Leżałam z tym 25 min.
W poniedziałek powtórka, ponoć trzeba wziąść z 3 zabiegi, aby było skuteczne,
pożyjemy, zobaczymy.
 

Jak ci pomoze to napisz ja sie bije z myslami juz długo ale jakos nie moge sie przemuc !!No i u nas nie jest to takie tanie!!Ale jak skuteczne to warto!!
13 listopada 2014 09:28
Własnie dostałem ulotke informacyjna zwiazana z tym

http://www.aura-partytempel.de/index_.php#/home

Soboty mam wolne,wiec zapraszam do Rheine
13 listopada 2014 09:41
ORIM

Własnie dostałem ulotke informacyjna zwiazana z tym

http://www.aura-partytempel.de/index_.php#/home

Soboty mam wolne,wiec zapraszam do Rheine

a to obsługa jaka bedzie na Sylwestra.Coś dla Was drogie kolezani
13 listopada 2014 10:20 / 4 osobom podoba się ten post
Moja Frau przechodzi samą siebie;przedwczoraj w nocy kazała mi kryształki z wazonu zdejmować,wczoraj miałam ją czesać a dzisiaj przy śniadaniu stwierdziła że nie jest psem,bo kazałam jej buzie otwierać do jedzenia.Zdrowo mnie dziś rozbawiła i chwile zajęło mi tłumaczenie jak małemu dziecku że to nie jest złośliwe,tylko ona musi jeść.Ta kobieta waży troche ponad 40 kilo i wogóle nie chce jeść więc ja tu przechodze katorge,ale musze się pochwalić,że postawiłam ją na nogi . już nie je miksowanych posiłków tak jak robiła to moja poprzedniczka
13 listopada 2014 10:40 / 5 osobom podoba się ten post
tina 100%

Taaa...wtedy pal sześć to jedzenie;)

Mnie sie juz nawet zadne ciacho nie marzy, poznalam jedno ciacho będąc teraz na wolnosci w Polsce, wojskowy, 182 wzrostu, 47 wiosenek, samiutki i mamy duuuuzo z soba wspolnego. Zapowiada sie na fajnego towarzysza urlopowych wypadów. Ale teraz w te swieta chcialabym byc calkowicie sama "gdzies" i miec pod ręką stoliczku nakryj sie.
 
Ja mam ciezka sztele, nie fizycznie ale psychicznie, jeszcze jak nie ma synka idzie......jakos ale ta pena za 2-3 dni wraca, niby na dobre, z pracy go chyba wyrzucili, nie wiem juz co myslec. Bo robi sobie gniazdko u matki w domu na górze. Będzie sie działo!!! Jakos bede musiala dotrwac do 19 grudnia, olewator mam na full włączony, moze dam rade.
13 listopada 2014 10:57 / 1 osobie podoba się ten post
margolcia

Mnie sie juz nawet zadne ciacho nie marzy, poznalam jedno ciacho będąc teraz na wolnosci w Polsce, wojskowy, 182 wzrostu, 47 wiosenek, samiutki i mamy duuuuzo z soba wspolnego. Zapowiada sie na fajnego towarzysza urlopowych wypadów. Ale teraz w te swieta chcialabym byc calkowicie sama "gdzies" i miec pod ręką stoliczku nakryj sie.
 
Ja mam ciezka sztele, nie fizycznie ale psychicznie, jeszcze jak nie ma synka idzie......jakos ale ta pena za 2-3 dni wraca, niby na dobre, z pracy go chyba wyrzucili, nie wiem juz co myslec. Bo robi sobie gniazdko u matki w domu na górze. Będzie sie działo!!! Jakos bede musiala dotrwac do 19 grudnia, olewator mam na full włączony, moze dam rade.

To zaistniało realne zagrożenie spożywania wspólnych obiadków z synkiem podopiecznej.
13 listopada 2014 11:28 / 2 osobom podoba się ten post
Zakręcona Mamuela

Jak ci pomoze to napisz ja sie bije z myslami juz długo ale jakos nie moge sie przemuc !!No i u nas nie jest to takie tanie!!Ale jak skuteczne to warto!!

Zdania na temat akupunktury są podzielone. Ja osobiście bym na coś takiego nie poszedł. Z punktu widzenia anatomii ma to sens, ale problemem jest higiena w miejscach gdzie takie "zabiegi" robią. Rzeczywiście można złapać wiele chorób zakaźnych typu: gronkowiec, żółtaczka typu c, grzybica oraz hiv. Jesli już musisz iść na coś takiego, to niech to robi ktoś wykwalifikowany, a nie żaden tajemniczy azjata - bo najwięcej jest właśnie ofiar azjatów jeśli chodzi o znachorów i konowałów. 
13 listopada 2014 11:38
na naszym portalu pojawilo sie ogloszenie dla Pan ze slaba znajomoscia jezyka.......jako 2 opiekunka........... szansa dla tych ktore chca sprobowac swojego szczescia i stawiaja pierwsze kroki...........
13 listopada 2014 12:22 / 3 osobom podoba się ten post
margolcia

Mnie sie juz nawet zadne ciacho nie marzy, poznalam jedno ciacho będąc teraz na wolnosci w Polsce, wojskowy, 182 wzrostu, 47 wiosenek, samiutki i mamy duuuuzo z soba wspolnego. Zapowiada sie na fajnego towarzysza urlopowych wypadów. Ale teraz w te swieta chcialabym byc calkowicie sama "gdzies" i miec pod ręką stoliczku nakryj sie.
 
Ja mam ciezka sztele, nie fizycznie ale psychicznie, jeszcze jak nie ma synka idzie......jakos ale ta pena za 2-3 dni wraca, niby na dobre, z pracy go chyba wyrzucili, nie wiem juz co myslec. Bo robi sobie gniazdko u matki w domu na górze. Będzie sie działo!!! Jakos bede musiala dotrwac do 19 grudnia, olewator mam na full włączony, moze dam rade.

Margolcia czyli troszke zmian w Twoim zyciu,kroi sie ,,romansik,, he,he,he-zdecydownie pochwalam;-;-;-;-;-
13 listopada 2014 13:43 / 13 osobom podoba się ten post
Cześć dziewczyny ;-))) Wczoraj przyjechała do nas córka złej siostry. No zrobił się delikatny problem, bo wychodziło na to, że na podłodze musi spać. Trudno, niech śpi a fochy siostruni miałam gdzieś. Rano okazało się, że to bardzo sympatyczna dziewczyna. Pogadałyśmy sobie długo i poplotkowały. Pewnie chciała zobaczyć kim jestem i czy faktycznie taka jak matka opowiada. Długo chyba wczoraj rozmawiały i dzisiaj siostra przyszła do mnie "porozmawiać". No to porozmawiałyśmy - jak to się mówi "Ofen sagt". Obie nastawiłyśmy się przyjaźnie, hehe. Ja nie chcę żeby firma straciła klienta ale opiekunka to nie zwierzę, które można bacikiem poganiać. Obie przyznałyśmy się przed sobą do błędów, obie stwierdziłyśmy że jesteśmy szybkie i samodzielne itp. itd. Na koniec rozmowy powiedziałam siostrzyczce, ze jesteśmy "erwachsene Mädchen" i zamykamy tamten tydzień. Zaczynamy od nowa. To dobrze. Rozmawiałam wczoraj ze swoją agencją i dziewczyny obiecały skrobnąć maila. Musiało coś dojść, bo raptem dotarło do siostry co faktycznie do mnie należy. Dziewczyny rozmawiajcie z rodzinami, wszystko można ustawić,wszystko powiedzieć. A pracować musimy. Jesteśmy tu same ale nie należy się poddawać. I mam nadzieję, że następna opiekunka będzie miała już wszystko OK. 
13 listopada 2014 13:43 / 10 osobom podoba się ten post
Reniu, ja sie bronie zeby cos sie za szybko z tego nie wykluło. Teraz juz po ostatnim doswiadczeniu, jestem(myśle) b. ostrozna. Chce zaczac od lekkiej znajomosci, przyjazni troche lepiej go poznac a pózniej juz niech samo zycie pisze scenariusz. W moim wieku juz zadnych obaw, typu strach przed ciązą, brak mieszkania, pieniedzy, raczej nam nie grozą. Jestesmy ludzmi po jakis tam zyciowych doswiadczeniach, jako tako materialnie zabezpieczeni, dzieci samodzielne(ja mam studentke jeszcze). Nic tylko sie cieszyc zyciem by wypadalo ale........ zobaczymy co będzie.
13 listopada 2014 13:48 / 4 osobom podoba się ten post
margolcia

Reniu, ja sie bronie zeby cos sie za szybko z tego nie wykluło. Teraz juz po ostatnim doswiadczeniu, jestem(myśle) b. ostrozna. Chce zaczac od lekkiej znajomosci, przyjazni troche lepiej go poznac a pózniej juz niech samo zycie pisze scenariusz. W moim wieku juz zadnych obaw, typu strach przed ciązą, brak mieszkania, pieniedzy, raczej nam nie grozą. Jestesmy ludzmi po jakis tam zyciowych doswiadczeniach, jako tako materialnie zabezpieczeni, dzieci samodzielne(ja mam studentke jeszcze). Nic tylko sie cieszyc zyciem by wypadalo ale........ zobaczymy co będzie.

Będę trzymała za Ciebie kciuki, bo to nie takie proste w pewnym wieku ;-))  Każdy ma swoje przyzwyczajenia i nie wszyscy potrafią byż elastyczni. Aj tam, marudzę. Trzymam za Ciebie Margolcia, mocno. 
13 listopada 2014 13:50 / 2 osobom podoba się ten post
margolcia

Reniu, ja sie bronie zeby cos sie za szybko z tego nie wykluło. Teraz juz po ostatnim doswiadczeniu, jestem(myśle) b. ostrozna. Chce zaczac od lekkiej znajomosci, przyjazni troche lepiej go poznac a pózniej juz niech samo zycie pisze scenariusz. W moim wieku juz zadnych obaw, typu strach przed ciązą, brak mieszkania, pieniedzy, raczej nam nie grozą. Jestesmy ludzmi po jakis tam zyciowych doswiadczeniach, jako tako materialnie zabezpieczeni, dzieci samodzielne(ja mam studentke jeszcze). Nic tylko sie cieszyc zyciem by wypadalo ale........ zobaczymy co będzie.

Pewnie Margolciu powolutku,przeciez  nic cie nie goni-zycze ci aby z tej namiastki ,,cos,, jednak bylo,aby te popoludnie zycia bylo przyjemniesze i szczesliwe;-;-;-;-;-
13 listopada 2014 14:06
margolcia

Reniu, ja sie bronie zeby cos sie za szybko z tego nie wykluło. Teraz juz po ostatnim doswiadczeniu, jestem(myśle) b. ostrozna. Chce zaczac od lekkiej znajomosci, przyjazni troche lepiej go poznac a pózniej juz niech samo zycie pisze scenariusz. W moim wieku juz zadnych obaw, typu strach przed ciązą, brak mieszkania, pieniedzy, raczej nam nie grozą. Jestesmy ludzmi po jakis tam zyciowych doswiadczeniach, jako tako materialnie zabezpieczeni, dzieci samodzielne(ja mam studentke jeszcze). Nic tylko sie cieszyc zyciem by wypadalo ale........ zobaczymy co będzie.

Hej Hej Margolcia jaki romansik bo nie doczytałam??????