Wczoraj weszłam po nocnym seansie kinowym i moje wielkie oczy zrobiły sie jeszcze większe ale chyba nie tylko mnie ;)
Wczoraj weszłam po nocnym seansie kinowym i moje wielkie oczy zrobiły sie jeszcze większe ale chyba nie tylko mnie ;)
Dziękuję, magdalena, dziękuję Orim.
Czyli nie taki diabeł straszny....
Chyba się zatem zdecyduję.
no nie tylko a tak fajnie bylo no nie :)
A juz byłam dobrej mysli że ambicja jest a tu zero jej ;)
Dziewczyny babcia nie ma demencji, z jej glowa wszystko ok, po prostu denerwuje sie, bo nie moge jej zrozumiec. Czasem od razu zgaduje, ale innym razem nie daje rady.Ona jest madra, pomaga mi przy transferze jak moze, bo wie, ze jestem drobna i nie mam tyle sily co poprzedniczka. Gdybym ja rozumiala, pewnie nie byloby takich akcji jak ta dzisiejsza.
Pilnie potrzebuję porady od osób, które maja doświadczenie z podnośnikiem.
Obejrzałam ładny film instruktażowy, który świetnie wyjaśnił technikę transferu z łóżka na wózek przy pomocy liftu. Faktycznie nie obciąża to opiekunki, natomiast moje pytanie dotyczy czegoś innego. Jak to się robi odwrotnie, tzn. jak transferuje się chorego z wózka z powrotem na łóżko.
Przecież jak pdp siedzi na wózku, to tej płachty nie da rady mu wsunąć. Czy to oznacza,że transfer na łóżko odbywa się "ręcznie", czyli bez liftu?
:D;D;D;D;D;D;D;DD;D
Może kiedyś wrócę jako opiekunka,może??????????????????W sumie to po części jestem opiekunką,dla Mamusi:(
Jestem też opiekunką dla Niemiaszków -staruszków,wielu wycieczek.Hahahahahahaha:D;D;D;D;D;D Kurde mać ,naprawdę.Przyjeżdzają z balkonikami,po udarach ,a ja jako że jakieś tam doświadczenie mam ,to pomagam sie poruszać po restauracji ,a jeszcze poszprecham hahahahahaha:D;D;D;D;D;D;D Przekłada się to na pokaźne napiwki hahahahahaha:D;D;D;D
Wielu opiekunów płachtę pozostawia na wózku ( to zależy jednak od tego jaka ona jest) ja spotkałam 2 rodzaje, jedna była dość miękka i mała wiec zostawała na wózku, a druga większa i sztywniejsza miała taki krój z nacieciami ze bez wysiłku można było wsunac pod chorego. Transfer z wózka na łóżko taki sam jak z łózka.
Gosiu, ja wlaśnie tez sie zastanawialam, czy by tej płachty nie zostawiać,bo podopieczny jest podnoszony i transferowany tylko na krótki czas np. do posiłków a potem wraca do łóżka, gdzie spędza większość czasu. To po co wtedy wysuwać tę płachtę, na 10-15 minut?
Zobaczę na miejscu, co i jak.
Dzięki.
Oj, dobrze być na forum.....
Orim, dobry ten filmik, bo przynajmniej widać z grubsza, jak to idzie w druga stronę i że da radę.
Kochani jesteście, robaczki wy moje. :)
Milo mi -wiem, ze jestes w mniejszosci.Ale ja zawsze stawiałam na jakość a nie ilość:)Trzymajmy sie i nie dajmy się:))))))0
Do pierwszej wypłaty byłam wstrzemięźliwa od forum nie zagladałam myslałam,że nie dam rady pisac na forum i pracować musiałam sie wgryźć i zobaczyć co sie święci.Daję radę i oby tak dalej. Dzięki dziewczyny magmab,ryba,Gosia 1234, margolcia, Mozah aM,magdzie,Alinka,Renata, Basia S jezeli kogoś pominełam to jeszcze odszukam narazie czytam pocztę za zyczenia i pozdrowienia bardzo dziekuję - co to znaczy mieć klasę..A dzisiaj - siedzę sobie jak za dawnych czasow humor mi sie porawił jak Was zobaczyłam.Narazie złakniona nowych informacji czytam. Jest takie nasze przysłowie "Nie wywołuj wilka z lasu".))))))))) To nic,że poniesli i wilka,dał sobie radę słyszałam :) Witam nowe uzytkowniczki przydam się Wam napewno, ponieważ mam długi staz pracy w opiece i chętnie dziele sie swoim doświadczeniem.
Do pierwszej wypłaty byłam wstrzemięźliwa od forum nie zagladałam myslałam,że nie dam rady pisac na forum i pracować musiałam sie wgryźć i zobaczyć co sie święci.Daję radę i oby tak dalej. Dzięki dziewczyny magmab,ryba,Gosia 1234, margolcia, Mozah aM,magdzie,Alinka,Renata, Basia S jezeli kogoś pominełam to jeszcze odszukam narazie czytam pocztę za zyczenia i pozdrowienia bardzo dziekuję - co to znaczy mieć klasę..A dzisiaj - siedzę sobie jak za dawnych czasow humor mi sie porawił jak Was zobaczyłam.Narazie złakniona nowych informacji czytam. Jest takie nasze przysłowie "Nie wywołuj wilka z lasu".))))))))) To nic,że poniesli i wilka,dał sobie radę słyszałam :) Witam nowe uzytkowniczki przydam się Wam napewno, ponieważ mam długi staz pracy w opiece i chętnie dziele sie swoim doświadczeniem.
Piszac jescze troche o mojej babci: To nie jest tak, ze ja nie rozumiem, bo jezyka nie znam. Tylko ona mowi sylabami, bardzo niewyraznie. Czasem nawet nie moge zrozumiec czy powiedziala tak czy nie. No zobacze jak to bedzie, rano przy toalecie byla niespokojna. Najgorzej jest wieczorem i rano, a w ciagu dnia jakos ja zajmuje.