agrafkaDziekuje za pocieszenie. Siadlam z babcia do stolu i cwiczylysmy wymowe, ucieszyla sie. Codziennie bede z nia cwiczyc,to moze beda jakies efakty. Mam do Was jeszce jedno pytanko odnosnie kapieli. Babcia ma takie krzeslo specjalne na, ktore sie ja sadza. I tak sie zastanawiam jak jej glowe tam myc, zeby jej szampon w oczy nie nalecial. Wiem, moze glupie pytania, ale jak cos jest nie tak z jej toaleta to rozpacza i sie denerwuje. Myje ja codziennie rano, ale raz w tygodniu ma byc ta kapiel wlasnie. Troche sie obawiam tego, jak ja tam wsadze i jak ja myc zeby sie nie denerwowala. Przepraszam za zawracanie glowy, ale jestescie bardziej doswiadczone, a ja z tym krzeslem mam pierwszy raz do czynienia.
P.S Brak znakow polskich, stad moj troche niechlujny sposob pisania.
Ja nie myję PDP glowy podczas kąpieli , po kąpieli przy zlewie ,sadzam PDP na krzeselku ,albo na wozku inwalidzkim -to zalezy ,,, i spokojnie pomalutku polewam wodą

na ogól jest wszystko super

a co do kąpieli to mialam tylko 1 pdp która cieszyla sie z kąpieli hehehe pozostali zawsze sie awanturowali

a jesli chodzi o to krzeslo w wannie , to tez nic trudnego jesli pdp jest mobilna to sama usiądzie boczkiem , ty jej pomozesz nogo do wanny , pózniej jak windą masz pilot i jedziesz na dol do odpowiedniej głebokości , po koncu kapieli do góry pozycja wstepna

wycierasz wysadzasz z wanny podobnie jak pomagalas wejsc

naprawdenraz to zrobisz i poleci

a wrzeszczec to babcia pewnie bedzie