Moja wiara wzrosnie jak ci babcie na obserwacje w szpitalu zostawia ha ha
Moja wiara wzrosnie jak ci babcie na obserwacje w szpitalu zostawia ha ha
no własnie ze nie wiem jak sie leki ustawia, bo to o to chodzi przeciez.
Ile to trwa ? I co ze mna w tym czasie ?
lezy czy chodzi jest w szpitalu i lekarze dobieraja leki.Co z toba ? Wolne platne i tylko odwiedziny babci w szpitalu.Ja jezdzilem ostatnio przez 10 dni do babci do szpitala
Pokoj I cala reszta posprzatana na przyjazd zmienniczki. Jeszcze musze siebie doprowadzic do cywilizacji, babcie nakarmic I polozyc do lozeczka I oby do jutra! Z samego rana juz powinna byc xmienniczka
To chyba trudno będzie Ci zasnąć. Wczułam się trochę w Twoją sytuacje i to na pewno jest niesamowicie fajne uczucie.
Pokoj I cala reszta posprzatana na przyjazd zmienniczki. Jeszcze musze siebie doprowadzic do cywilizacji, babcie nakarmic I polozyc do lozeczka I oby do jutra! Z samego rana juz powinna byc xmienniczka
Nie znam jeszcze tego uczucia bo to mój pierwszy wyjazd, ale już teraz jak czytam Wasze komentarze dotyczące wyjazdu od razu robi mi się weselej. Jak nadejdzie dzień mojego wyjazdu to chyba będę skakać pod sufit ;))) Mam nadzieję, że nie poczują się urażeni moją radością.
A jak sie zegnacie? Rodzina tez przyjezdza sie pozegnac? Pdp albo Wy placzecie? Mowicie dziekuje i w droge? :-D
Nie znam jeszcze tego uczucia bo to mój pierwszy wyjazd, ale już teraz jak czytam Wasze komentarze dotyczące wyjazdu od razu robi mi się weselej. Jak nadejdzie dzień mojego wyjazdu to chyba będę skakać pod sufit ;))) Mam nadzieję, że nie poczują się urażeni moją radością.
Nie znam jeszcze tego uczucia bo to mój pierwszy wyjazd, ale już teraz jak czytam Wasze komentarze dotyczące wyjazdu od razu robi mi się weselej. Jak nadejdzie dzień mojego wyjazdu to chyba będę skakać pod sufit ;))) Mam nadzieję, że nie poczują się urażeni moją radością.
Nie znam jeszcze tego uczucia bo to mój pierwszy wyjazd, ale już teraz jak czytam Wasze komentarze dotyczące wyjazdu od razu robi mi się weselej. Jak nadejdzie dzień mojego wyjazdu to chyba będę skakać pod sufit ;))) Mam nadzieję, że nie poczują się urażeni moją radością.
Ivetko,
chciałam zacytować, a nie polubić.
A co się stało, to chyba nie było planowana operacja?