Na wyjeździe #29

17 października 2015 16:41 / 7 osobom podoba się ten post
Zaraz wyjmuje serniczek z pieca na razie sie jemu nie dziwie,zeby nie opadlo( tak mowila zawsze moja mama)Muzyczki slucham,tylko nadaje sie ona na party,az mnie sciska,ze sobie nie moge ulzyc
17 października 2015 16:58 / 1 osobie podoba się ten post
Niedawno pisałam , że córki planują albo babkę przetransportować albo któraś z nich ma się nią zająć u niej w domu.
Dzisiaj dzwoniła ta nadgorliwa córka i znów usłyszałam co nieco, JAKOBY ona miała przyjechać do matki jak ja będę wyjeżdżać (łudze się w duchu, że coś źle zrozumiałam) :P
Czyli jednak CHYBA będę ostatnia, ciekawe co na to wszystko firma moja :P
muszę w pon. dryndnąć i zapytać jak się sprawy mają
17 października 2015 18:48 / 2 osobom podoba się ten post
Niestety, nie chce mi się samej w kuchni siedzieć, wolę w swoim pokoju spokojnie na SKYPE pogadać i po internecie poserfować. Potem planuję długą kąpiel i wcześniejsze poleniuchowanie ;-)
17 października 2015 19:27 / 8 osobom podoba się ten post
No,babcia wykapana i pachnaca siedzi na sofie i czeka kiedy powiem,ze idziemy spac.Oczywiscie ja tez czekam na to z utesknieniem ale jeszcze pol godzinki i jestem wolna-no prawie.Reszta wieczoru dla mnie.
17 października 2015 20:23 / 3 osobom podoba się ten post
Ależ tu tłok !!! no tak , sobota dzisiaj , wszyscy się za pisanie wzięli
17 października 2015 20:29 / 2 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Ależ tu tłok !!! no tak , sobota dzisiaj , wszyscy się za pisanie wzięli :-)

no właśnie :D

wywiało czy jaka cholera?
17 października 2015 20:32
mzap88

Niedawno pisałam , że córki planują albo babkę przetransportować albo któraś z nich ma się nią zająć u niej w domu.
Dzisiaj dzwoniła ta nadgorliwa córka i znów usłyszałam co nieco, JAKOBY ona miała przyjechać do matki jak ja będę wyjeżdżać (łudze się w duchu, że coś źle zrozumiałam) :P
Czyli jednak CHYBA będę ostatnia, ciekawe co na to wszystko firma moja :P
muszę w pon. dryndnąć i zapytać jak się sprawy mają

A po co ?
17 października 2015 20:34
Impala

A po co ?

Po to, żeby się dowiedzieć czy rodzina już zaakceptowała ową nową ;) przecież nie powiem firmie,o tym co tu dziś usłyszałam ;))
17 października 2015 20:36 / 5 osobom podoba się ten post
mzap88

no właśnie :D

wywiało czy jaka cholera?

Może jaką rozróbę byśmy zaczęły ? zobaczyłabyś jak zaraz na online by było ze trzydzieści parę sztuk gotowych do akcji !
17 października 2015 20:40 / 2 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Może jaką rozróbę byśmy zaczęły ? zobaczyłabyś jak zaraz na online by było ze trzydzieści parę sztuk gotowych do akcji ! :-):-):-)

hahahaha, nie prowokuj ani nie kuś :))
ja muszę być wyspana bo jutro men przybędzie :)))
17 października 2015 21:21 / 11 osobom podoba się ten post
Spotkała mnie dzisiaj wielka niespodzianka i przyjemność, spotkanie z naszą forumową Kruszynką vel Beti1964
17 października 2015 21:24 / 2 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Może jaką rozróbę byśmy zaczęły ? zobaczyłabyś jak zaraz na online by było ze trzydzieści parę sztuk gotowych do akcji ! :-):-):-)

A od kiedy to Ty jesteś specjalistką od rozrób forumowych???Ha ha ha
17 października 2015 21:37 / 3 osobom podoba się ten post
scarlet

Spotkała mnie dzisiaj wielka niespodzianka i przyjemność, spotkanie z naszą forumową Kruszynką vel Beti1964

prawdziwie zazdroszczę .....
 
Poznałam tu dziewczyny-opiekunki, które się spotykają a ja nie mogę się z nimi wpasować. Nie zostawiam PDP. Dziewczyny dzwonią do mnie codziennie i mówią co robily.
Ja mam teraz przerwy jak córki przyjadą. A przyjeżdzają co dziennie, po pracy, o róznych porach, do doopy takie przerwy.
Dzisiaj koleżanki bukiecik kwiatków mi przywiozły na otarcie łez.
17 października 2015 21:46 / 3 osobom podoba się ten post
Nie Ty jedna, Gosia...Nie Ty jedna Scarlet jest (byla?) nawet w moim rejonie, ale to tak samo jak i Ty kiedys. Niby blisko, a jednak daleko
17 października 2015 21:52 / 2 osobom podoba się ten post
Gosiap

prawdziwie zazdroszczę .....
 
Poznałam tu dziewczyny-opiekunki, które się spotykają a ja nie mogę się z nimi wpasować. Nie zostawiam PDP. Dziewczyny dzwonią do mnie codziennie i mówią co robily.
Ja mam teraz przerwy jak córki przyjadą. A przyjeżdzają co dziennie, po pracy, o róznych porach, do doopy takie przerwy.
Dzisiaj koleżanki bukiecik kwiatków mi przywiozły na otarcie łez.

Ja też nie mam "na żywo" żadnej duszyczki...
Chociaż dziś przed sklepami usłyszałam polską mowę i zamieniłam kilka słów z dwoma Polkami, które tu mieszkają.