Dni wolne, ile ich macie?

08 lutego 2014 16:31
kasia63

I komu pożytek ta mocna kontra ma niby przynieść?Po co ja się mam denerwować i z babuszką wykłócać?Za miesiąc i tak ta sama gadka będzie.Zazwyczaj jej wtedy mówię ,że jak my za drogie, to może przeciez iść do Heimu albo wziąźć sobie niemieckie opiekunki i porównac co tańsze...Betrojer ,chłopie -to są starzy ludzie ,oszczędni w większości do przesady,z ukształtowanymi przez lata poglądami-mam się z tym kłócić?????Sztuką w tej robocie ,często parszywej, jest tak sobie ,w miarę możliwości "poustawiac" wszystko ,żeby w jak najwiekszym stopniu była łatwa,lekka i przyjemna:)Najwazniejsze dla mnie jest ,że babuszka nieźle płaci i wciąż jest w przyzwoitej kondycji:)A że gada te swoje "mądrośći"? A niech gada-czasem odpowiem,najczęściej zmieniam temat,albo "nie słyszę"  i obie jesteśmy zadowolone:):) Pojeździsz ,to przyznasz rację:)O takie pierdy mam zaczynac wojnę???Wnerwię się i ja o ona - będe wróg nr 1 i przestanie być miło-a tak,mam wczasy dobrze płatne:):):)Co ona sobie tam umyśliwuje w tej starej glowi to mi lotto:)To jest praca dla "nieprzemakalnych":):):):)Robic swoje ,nie brać do siebie wszystkiego tak serio ,zliczać kase ,dni odliczać -to najlepsze co można dla własnej psychiki zrobić.I tak jest ciężko z racji oddalenia,zamknięcia itp.Po co sobie jeszcze niepotrzebnego bagażu dokładać???
Zębów nie zaciskam:) Bardziej mnie to jej gadanie bawi niz złości:)

Nigdzie nie pisałem o wykłócaniu się. Sugerowałem zastosowanie mocnej i adekwatnej kontry. Na przykład takiej, jaką Ty powyżej zaprezentowałaś. :)
08 lutego 2014 16:33 / 1 osobie podoba się ten post
emilia

Bo ja wiem, czy "pokora" ? Na pokorze sie chyba zbyt dobrze nie wychodzi. Raczej umiejetnosc wykorzystania do maksimum zastanych warunkow i zdolnosc do wpasowania sie w okreslone sytuacje. A naczelna dewiza - tak, "nieprzemakalnosc".

No nie-żadna pokora ,ja w ogóle nie znam tego słowa  w odniesieniu do pracy opiekunki :):):):)
 
 
08 lutego 2014 16:46 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

I komu pożytek ta mocna kontra ma niby przynieść?Po co ja się mam denerwować i z babuszką wykłócać?Za miesiąc i tak ta sama gadka będzie.Zazwyczaj jej wtedy mówię ,że jak my za drogie, to może przeciez iść do Heimu albo wziąźć sobie niemieckie opiekunki i porównac co tańsze...Betrojer ,chłopie -to są starzy ludzie ,oszczędni w większości do przesady,z ukształtowanymi przez lata poglądami-mam się z tym kłócić?????Sztuką w tej robocie ,często parszywej, jest tak sobie ,w miarę możliwości "poustawiac" wszystko ,żeby w jak najwiekszym stopniu była łatwa,lekka i przyjemna:)Najwazniejsze dla mnie jest ,że babuszka nieźle płaci i wciąż jest w przyzwoitej kondycji:)A że gada te swoje "mądrośći"? A niech gada-czasem odpowiem,najczęściej zmieniam temat,albo "nie słyszę"  i obie jesteśmy zadowolone:):) Pojeździsz ,to przyznasz rację:)O takie pierdy mam zaczynac wojnę???Wnerwię się i ja o ona - będe wróg nr 1 i przestanie być miło-a tak,mam wczasy dobrze płatne:):):)Co ona sobie tam umyśliwuje w tej starej glowi to mi lotto:)To jest praca dla "nieprzemakalnych":):):):)Robic swoje ,nie brać do siebie wszystkiego tak serio ,zliczać kase ,dni odliczać -to najlepsze co można dla własnej psychiki zrobić.I tak jest ciężko z racji oddalenia,zamknięcia itp.Po co sobie jeszcze niepotrzebnego bagażu dokładać???
Zębów nie zaciskam:) Bardziej mnie to jej gadanie bawi niz złości:)

Trafiłaś w sedno! Rany, żeby każda/y z nas tak myślał to by było mniej zmartwień i nerwów. A ja widzę, że ta praca mnie uodparnia. Kiedyś tak nie umiałam walczyć o swoje, zawsze ustępowałam. Teraz potrafię się grzecznie upomnieć o to co mi się należy, a jak sie nie podoba to bye bye. Najważniejsze to robic swoje i patrzeć przed siebie, a nie za siebie. Praca dla "nieprzemakalnych" - dobre Kasia, dobre ;)
08 lutego 2014 18:52 / 2 osobom podoba się ten post
Na stelli, gdzie byłam pierwszą opiekunką zadałam pytanie o mój czas wolny (bo nie było przez firmę ustalone) - dostałam odpowiedź, że jak PDP ma Mittagstunde to Ty masz wolne, szybko się okazało, ze owszem mam chwilę wolnego, ale wyjść nie mogę, bo PDP sama zostać nie może :(, a córeczka w pracy w tym czasie, weekend też odpadał, bo córka miała mnóstwo innych rzeczy do zrobienia, a nie opieka nad matką (od tego jest opiekunka 24/7).
Musiałam ten temat dobrze przedyskutować z córką......i dopiero po jakiś 2 tygodniach załatwiła, że PDP szła jednego dnia w tygodniu na 8-9 godzin do Pflegedienst.
Można??? Owszem można, tylko trzeba chcieć.
08 lutego 2014 19:01 / 3 osobom podoba się ten post
kasia63

I komu pożytek ta mocna kontra ma niby przynieść?Po co ja się mam denerwować i z babuszką wykłócać?Za miesiąc i tak ta sama gadka będzie.Zazwyczaj jej wtedy mówię ,że jak my za drogie, to może przeciez iść do Heimu albo wziąźć sobie niemieckie opiekunki i porównac co tańsze...Betrojer ,chłopie -to są starzy ludzie ,oszczędni w większości do przesady,z ukształtowanymi przez lata poglądami-mam się z tym kłócić?????Sztuką w tej robocie ,często parszywej, jest tak sobie ,w miarę możliwości "poustawiac" wszystko ,żeby w jak najwiekszym stopniu była łatwa,lekka i przyjemna:)Najwazniejsze dla mnie jest ,że babuszka nieźle płaci i wciąż jest w przyzwoitej kondycji:)A że gada te swoje "mądrośći"? A niech gada-czasem odpowiem,najczęściej zmieniam temat,albo "nie słyszę"  i obie jesteśmy zadowolone:):) Pojeździsz ,to przyznasz rację:)O takie pierdy mam zaczynac wojnę???Wnerwię się i ja o ona - będe wróg nr 1 i przestanie być miło-a tak,mam wczasy dobrze płatne:):):)Co ona sobie tam umyśliwuje w tej starej glowi to mi lotto:)To jest praca dla "nieprzemakalnych":):):):)Robic swoje ,nie brać do siebie wszystkiego tak serio ,zliczać kase ,dni odliczać -to najlepsze co można dla własnej psychiki zrobić.I tak jest ciężko z racji oddalenia,zamknięcia itp.Po co sobie jeszcze niepotrzebnego bagażu dokładać???
Zębów nie zaciskam:) Bardziej mnie to jej gadanie bawi niz złości:)

Dziadek kilka razy też mi tak powiedział, że to tyle pieniędzy, tak drogo.
To mu powiedziałam, że co by z tymi pieniędzm robił, wszystko by córkom zostawił, a one nie są przecież biedne. A tak to on ma wygodę i bezpieczeństwo i wszyscy mu zazdroszczą, że co chwilę z inną laską się pokazuje.
Jak się cieszył:)
08 lutego 2014 19:01 / 1 osobie podoba się ten post
Może by to bardziej działało ,gdyby w tych agencyjnych umowach był zapis o należnej przerwie,z możliwością wyjścia z domu.Sama już nie wiem.Osobiście dotychczas nie miałam takiego problemu-zawsze moja przerwa "wychodna" była respektowana.Na pomoc agencji jak widac z postów nie ma co liczyć ,jak się jest czy na czarno czy na biało,ale prywatnie to i tak trzeba to sobie ustalać samemu.Problem niczym węzeł gordyjski,tędy ,śmędy a rozwiązania dobrego dla nas nie widać......
08 lutego 2014 19:10
kasia63

Może by to bardziej działało ,gdyby w tych agencyjnych umowach był zapis o należnej przerwie,z możliwością wyjścia z domu.Sama już nie wiem.Osobiście dotychczas nie miałam takiego problemu-zawsze moja przerwa "wychodna" była respektowana.Na pomoc agencji jak widac z postów nie ma co liczyć ,jak się jest czy na czarno czy na biało,ale prywatnie to i tak trzeba to sobie ustalać samemu.Problem niczym węzeł gordyjski,tędy ,śmędy a rozwiązania dobrego dla nas nie widać......

Też mi się tak wydaje, że powinien być zapis w umowie. 
Ja miałam powiedziane - proszę ustalić z rodziną na miejscu.
Nie wiem jaką umowę miała rodzinka - bo to wielka tajemnica....hehehe
08 lutego 2014 19:54 / 4 osobom podoba się ten post
Magdzia

Też mi się tak wydaje, że powinien być zapis w umowie. 
Ja miałam powiedziane - proszę ustalić z rodziną na miejscu.
Nie wiem jaką umowę miała rodzinka - bo to wielka tajemnica....hehehe

No nie wiem, jak to jest ale ten zapis jest w umowie, tyle, że niemieckiej........Akurat miałam okazję w jednej fajnej rodzinie to czytać.  Te zapisy są, nawet to, że należy nam się cisza nocna od 22 do 6 rano również, ale niestety drogie Panie A za mało się upominamy i B nie domagamy sie przestrzegania naszych praw..........
Bo mnie się wydaje, że gdyby większość z nas zaczęła jednak głośno o tym mówić, to nie byłoby niektórych problemów. A tak robią z nami, co chcą. 
 
No i z reguły tak jest, że jedna zawalczy a druga będzie pokornie dawać sobie na głowę skakać.......................
Andrea ładnie to kiedyś opisała, jak busikiem jechała i osłuchała się historii niektórych kobiet. I po co się później dziwić? No, tylko że to szkodzi nam wszystkim......
08 lutego 2014 20:02 / 4 osobom podoba się ten post
Andrea, chylę przed Tobą czoło!!!!!!!!!
 
Czemu do k...........nędzy tylko niektóre z nas potrafią zadzwonić do agencji i MORDĘ wydrzeć. Przepraszam za wyrażenie, ale niestety tak jest. Przecież ten temat już był omawiany w którymś z wątków to raz. A po drugie w świecie łatwego dostępu do informacji to wyjeżdżając za granicę nie chce się po prostu zasięgnąć informacji na temat mojej pracy i moich obowiązków?  A co z moimi prawami? 
K.... pardon, ale nieraz mnie to wkurza, to chowanie głowy w piasek, bo kredyt, bo dzieci studiują itd..............A ty się zapieprz na amen,  a nie licz na wdzięczność.......
Po co robić z siebie cierpiętnice????? 
08 lutego 2014 20:02 / 2 osobom podoba się ten post
Andrea -no przeciez czytałas wszystkie posty wczesniejsze.Jak powinno byc to my wszyscy wiemy.Sama widzisz z lektury jak jest -agencja pisze "opieka 24 godz"-to Niemiaszek myśli że to tak ma być.W więcej niż połowie umów agencyjnych jest jedynie krótki zapis pt."WOLNE DO USTALENIA NA MIEJSCU" i informowanie agencji nic nie daje,bo ich to nie obchodzi.Kto jest bardziej wygadany ,asertywny i umie walczyć o swoje ten sobie poradzi ,inni mniej operatywni nie.
My tu sobie możemy gdybac jak powinno byc ,agencje też fora czytają i dobrze wiedzą o wszystkich sprawach ważnych dla nas i co?Robią z tym coś?Nic nie robią -dla agencji liczy się kasa i "mięso armatnie",tych naprawdę uczciwych,dbających jest garstka,garsteczka.Dlatego coraz więcej osób albo idzie "na czarną stronę mocy" albo "na swoje"
Temat sie wałkuje i wałkuje-korzyść z tego taka,że przybywa opiekunek/ów/świadomych i potrafiących zadbać o swoje sprawy,m.in.dzieki takim forom jak to,dzięki dostępowi do doświadczeń innych i informacji.Agencje niestety, uczą się ,jak ominąć to wszystko czego my się domagamy....
08 lutego 2014 20:10 / 5 osobom podoba się ten post
Andrea , brawo , żebyb tylko agencje się jeszcze przejmowały , a nie mówiły pani sobie załatwi , ustali .A jak nadal męczysz to i tak mają to w dupie i nic sobie z tym nie robią .To nie chodzi przecież tylko o czas wolny ale również glodowanie, internet, nocki ( o których nie ma mowy - nie dziadzius  alb o babcia śpi całą noc, a potem na miejscu się okazuje , że jets inaczej). Trzeba mieć mordkę do pyskowania , a nie ogon do podkulania .:)
 
08 lutego 2014 20:36 / 2 osobom podoba się ten post
Ja nie miałam zamiaru Ciebie Andrea napadać, i nie od dzisiaj wiadomo ,że do odważnych świat należy :) Jest ciężko bo to jak wiadomo nie jest łatwy chlebek, ale tu trzeba byc asertywnym i to bardzo mocno. TRZEBA odważnie umieć powiedziec NEIN !!!!! Tak jak moja babcia -demencja HIHIHI życzę CI sympatycznego wieczoru 
08 lutego 2014 20:55 / 4 osobom podoba się ten post
Ja już kiedyś pisałam, że to jest praca dla dziewczyn które się szybko uczą ;-)))
08 lutego 2014 21:22
Nie wszystkie ,kochana ,nie wszystkie:):):)Coraz więcej tych walczących:)
08 lutego 2014 21:24 / 2 osobom podoba się ten post
Trzeba duzo o tym pisać.To na pewno mobilizuje te dziewczyny,które trafiły nie najlepiej.