Ja mam 2 h w ciągu dnia, ha wolne... To jest czas na zakupy, takie wolne...
Ja mam 2 h w ciągu dnia, ha wolne... To jest czas na zakupy, takie wolne...
Ja mam 2 h w ciągu dnia, ha wolne... To jest czas na zakupy, takie wolne...
Kochana,zakupy to Twoja praca.No chyba,że Twoje prywatne.
Ja mam 2 h w ciągu dnia, ha wolne... To jest czas na zakupy, takie wolne...
Ja mam 2 h w ciągu dnia, ha wolne... To jest czas na zakupy, takie wolne...
No kochana, ty się bierz za siebie, jesteś młoda, ładna, życie przed Tobą , a Ty masz same kłopoty i problemy. Zacznij od najłatwiejszej sprawy, czas wolny masz mieć i juz. Załatw to i to będzie pierwszy, najłatwiejszy krok. Szukaj innej firmy, załatw sprawę z ojcem. Musisz jakoś się ogarnąć, czas mija, lata lecą i szkoda tego czasu, szkoda zdrowia i nerwów. Trochę Cię tu strofuję, ale jestem w wieku Twojej mamy, sama mam dorosłe córki i kibcuję Ci bardzo. Powodzenia malutka.
Nic ująć,nic dodać,podpisuje się pod Twoim postem.
Już nic nie chciałam pisać,bo wyszłabym na forumową opierdalaczkę:)
Przeszło z Ciebie na mnie....
ja też proszę o maila :)))))
ja pracuję "prywatnie". mam wolny czwartek od 9 do 21, codziennie od 13 do 15 i w soboty godzinę na mszę :))
To masz dobrze Emi. Ja teoretycznie też mam codziennie 2 godz wolnego, ale je spędzam w domu bo moja babcia baaaaaaaaaardzo wiekowa. No i dostałam za każdy przepracowany miesiąc 1 dzień wolnego. Niby wyjść mogę, ale się boję bo ona mi się już dusiła, to krzyczy etc.........K.........a firma kompletnie nic w tym kierunku nie zrobiła, żeby uswiadomic rodzinie, że nasza praca polega na wsparciu w codziennym życiu a nie na kompleksowej opiece osoby 100 % uzaleznionej od opiekunki. Oczywiscie zgłaszałam, to mi powiedzieli, ze znajdą kogoś z większym doswiadczeniem. Ok co ja się będę kłócić i nerwy szarpać...............
Za parę dni jadę do domu i już nigdy więcej tu nie wrócę.