Poskarżyjki 40

07 lutego 2019 17:58 / 1 osobie podoba się ten post
Mi pasują "haczyki zgodne z prawem' pozwalające więcej dostawać na rękę teraz. Do 2015 prowadziłam działalność gospodarczą. I mi przysłali, ile mogę się spodziewać emerytury, jeśli dalej będę tak działać- jakieś 1/3 minimalnej. No zaszaleję! To wg. moich prognoz i tak się nie załapię na wyższą, niż minimalna, lata potrzebne do jej uzyskania mam, więc mam gdzieś zbieranie kasy w ZUS. Wolę więcej do ręki, póki legalnie można. Taki klimat... Pracowaliśmy 7 dni w tygodniu, wieczorami robiłam księgowość, i zostaliśmy z minusem na koncie i prognozowaną emeryturą trochę ponad 300 zł. Błędne decyzje były. A praca jako opiekunka jest tą dobrą decyzją! I z tego się cieszę.
07 lutego 2019 18:01
W tym samym czasie, kiedy dostałam informację o prognozowanej emeryturze z ZUS dostała też męża ciotka o emeryturze z KRUS. Kilka razy mniejsza kwota przez nich wpłacana raz na kwartał niż moja co miesiąc do ZUS, podobna ilość lat i wyliczyli jej prawie 3 razy więcej. To się na ZUS obraziłam
07 lutego 2019 18:23 / 2 osobom podoba się ten post
Aniabeznazwy

Wprawdzie ja nie Elka :) ale odpowiem ci Tina na przykładzie mojej firmy - zaniżają zdecydowanie oficjalny dochód opiekunki . Jak oni to robią nie wiem ale skoro moja firma w ciagu ostatnich trzech lat była 4 razy przetrzepana przez kontrolerów z ZUS to widocznie są jakich haczyki "zgodne z prawem ;) " , Mnie osobiście to loto - byle na koncie była kwota netto na którą się umawiałam . Jestem świeżo upieczoną emerytką z bardzo przyzwoitą emeryturą wiec wysokośc składek nieco ale bardzo nieco :) może mi ta emeryturę podnieść . Natomiast panie , które nie uzbierały porządnego kapitalu poczatkowego i składek na subkoncie mają nie za wiele - rozumiem , ze walczą o rzetelne rozliczanie ich dochodu . 

Kobiet w wieku przedemerytalnym jeżdżących do opieki jest całkiem sporo i bardzo dobrze, że walczą.
Myk jakiś jest na pewno. Mam tutaj sporo czasu , zacznę drążyć i się dowiem...
07 lutego 2019 18:31 / 1 osobie podoba się ten post
Konwalia08

Nie znam :-)tylko jedno przychodzi mi do głowy:-)nasz naród znacznie bogatszy w takie słowka:hihi:

Poćwiczysz niemiecki-zmienisz zdanie 
07 lutego 2019 20:05 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Zaklnij po niemiecku, może nie zrozumieją...:upup:

nie,......ale od kilku Niemców słyszałam, że Polacy bardzo lubią przeklinać ,nawet co niektórzy  już się nauczyli mowić  k.....a mać i pytają co to dokładnie znaczynie tłumacze tylko mówię brzydko
30 kwietnia 2019 13:19 / 1 osobie podoba się ten post
Elka40

O ile sie nie obijają...

One tam mają płacone co do minuty, uwijają się jak mróweczki, chociaż nie wykluczam, mogłaś trafić na obiboka . Wiem, że są niechętne robić ponad program, wszystko jednak idzie ustalić. Opiekunka da radę wszystko załatwić bo kto jak nie ty? Same o siebie nie zadbamy to będą nami orać całe Niemce !!)
30 kwietnia 2019 13:29 / 1 osobie podoba się ten post
Aniabeznazwy

Wprawdzie ja nie Elka :) ale odpowiem ci Tina na przykładzie mojej firmy - zaniżają zdecydowanie oficjalny dochód opiekunki . Jak oni to robią nie wiem ale skoro moja firma w ciagu ostatnich trzech lat była 4 razy przetrzepana przez kontrolerów z ZUS to widocznie są jakich haczyki "zgodne z prawem ;) " , Mnie osobiście to loto - byle na koncie była kwota netto na którą się umawiałam . Jestem świeżo upieczoną emerytką z bardzo przyzwoitą emeryturą wiec wysokośc składek nieco ale bardzo nieco :) może mi ta emeryturę podnieść . Natomiast panie , które nie uzbierały porządnego kapitalu poczatkowego i składek na subkoncie mają nie za wiele - rozumiem , ze walczą o rzetelne rozliczanie ich dochodu . 

Ania ale co to za różnica?! od przybytku głowa nie boli, jeździsz jak stewardesa na walizach, dźwigasz, chodzisz niewyspana ... Sporo opiekunek boryka się z trudnymi podopiecznymi, to są fakty! To niech chociaż dobrze rozliczają, firmy oczekują szacunku, przecież to działa w 2 strony, nie ma to tamto ,trzeba się pilnować.
08 maja 2019 11:28 / 5 osobom podoba się ten post
A ja się poskarżyć muszejak można przyjść  do lżącego bez cewnika (tylko pampers jest)o 10.10 toaletę poranną zrobić!Jakaś porażka ,zrobiłam dziś pierwszy raz taką toaletę sama ,nie jest to łatwe dobrze, że podpatruje i czasem pomagam .Oczywiście powiedziałam co na ten temat myślę i mam nadzieję, że to się nie powtórzy.Ja wiele rozumiem, że dużo seniorów,dużo pracy ,ale sporo ich tam w tej firmie pracuje i jakiś podział chyba obiązuje ,który z pacjentów jest w gorszym czy w lepszym stanie .A może się mylęPoza tym do pdp.przychodzi i masażystka i rehabilitantka i u mnie obowiązuje jakiś plan dnia .A tak to wszystko się nakłada i do d.....y taka robota.A moja przerwa rzecz święta!
08 maja 2019 11:42 / 2 osobom podoba się ten post
U mnie o 7 przychodzi, choć takiej potrzeby nie ma, bo oprócz czwartku (leki) tylko pogadają... Ale u faceta z cukrzycą parę domów dalej godzin pilnują, bo leki, śniadanie, sprawdzanie musi być w odpowiedniej kolejności. Może to tylko dzisiaj, Konwalia tak się złożyło?
09 maja 2019 19:56 / 3 osobom podoba się ten post
Moja podopieczna siedzi cały dzień na wózku. Nogi ma niesprawne. Rehabilitant dwa razy w tygodniu przychodził, jak wyjeżdżałam stąd, to się niestety skończyło. Już wcześniej mówił o masowaniu nóg od kolan- po to, by krążenie pobudzić. Delikatnie, jednostajnie, niefachowo- tylko po to, by te nogi trochę ruszyć. Robiłam to, wcześniejsza zmienniczka też. Zaczęło się to, jak rehabilitant miał dłuższy urlop i tak zostało, zwłaszcza teraz, gdy go nie ma.
Jak przyjechałam, to zobaczyłam stopy w kolorze granatowo- fioletowym. Na pytanie, co z tym robić, zmienniczka stwierdziła, że nic, to takie zmiany starcze. Jednak poprosiłam o lekarza i dał antybiotyk i maść. I za kilka dni kontrola.
Dziś nie wytrzymałam- podczas masowania spytałam, czy zmienniczka raz, czy dwa razy dziennie to robiła. Babcia mówi- wcale, bo mówiła, że to nie jej obowiązek. Nie chodziła z nią na spacer, bo za ciężko (mówiłam w firmie, jak ważne są dla niej spacery i potrzebna osoba, która da radę- ona tego dnia, co się zmieniałyśmy twierdziła, że nie ma problemu). A wyglądało to tak, że babcię na balkon wystawiała z widokiem na ślepą ulicę i dom naprzeciwko. Jak niemowlaka w wózku. A podopieczna towarzyska i lubi na spacerze pooglądać kwiatki, kotki, ptaszki. Z ludźmi pogadać, bo to wieś i większość się zna.
A do mnie pretensje miała o za mało wypucowany ekspres, kosz na śmieci i nie strzepane okruchy na poduszce w kuchni.
No rzeczywiście, najważniejszymi rzeczami się paniusia zajęła!!!
09 maja 2019 20:33 / 3 osobom podoba się ten post
Żeby była jasność- to, że uważała, że nie musi masować nóg nie zwalnia jej z reakcji na zmiany zachodzące w stopach. Idzie do rodziny i mówi, że coś się złego dzieje, trzeba coś z tym zrobić. Zgłasza do pflege. Dzwoni do koordynatorki, jeśli brak reakcji. Jak by się zrobiły czarne, to też by powiedziała, ze to zmiany starcze?
09 maja 2019 20:45 / 2 osobom podoba się ten post
Też się martwię, dziadek też ma stopy w kolorze granatowo- fioletowym. Dziś była fusspflege, był lekarz, a mnie nie było w tym czasie. Spytam się wieczorem dziadka, co pow. lekarz.
09 maja 2019 20:49 / 3 osobom podoba się ten post
Aha, na noc zakładam skarpetki. Jak się stopy ogrzeją, to sam sobie ściąga skarpetki
09 maja 2019 20:54 / 4 osobom podoba się ten post
Luke

Aha, na noc zakładam skarpetki. Jak się stopy ogrzeją, to sam sobie ściąga skarpetki

To tak,jak moja babcia,tylko jeszcze przed snem wkładam jej termofor przy stopach w łóżku ,bo ma zawsze zimne -stopy oczywiście, chociaż łóżko też 
09 maja 2019 21:40 / 3 osobom podoba się ten post
Też na noc ma skarpetki, z wcześniejszą zmienniczką poszukałyśmy luźnych, żeby nie uciskały (w dzień takie same). i nogi miewała blade, jak zmarzły. Takie widywałam od września- odkąd tu przyjeżdżam- czyste, bez ran. To skoro zaczęły się zmieniać, powinna to zgłosić. Dlatego jestem na nią zła. Takie zmiany mogły zajść, pomimo masowania, zmian pozycji, podkładania czegokolwiek, itd. Ale to trzeba zgłaszać, a nie czekać aż nogi obetną!