Poskarżyjki 40

13 lutego 2018 19:47 / 4 osobom podoba się ten post
Kruszynka64

Jak by nie daj Boże lift:smiech3: przestał działać,obdzwoniłaby całą rodzinkę,łącznie z telefonem do Bundeskanzlerin .Nie ma takiej opcji.

Zacytuję ten, bo krótszy.
Tłumaczenie nic nie pomoże. teraz rozumie, za chwilę zapomni.
Byłam dwa razy u demencji i nigdy więcej.
Czułam się, jak na smyczy. Nawet do WC nie mogłam pójść, bo zaraz miałam towarzystwo.
Jedna z nich nawet prosiła mnie, bym w trakcie jej załatwiania się trzymała ją za rękę, to jej "lepiej idzie".
Wolę mniej zarobić, ale miec wolną głowę.
13 lutego 2018 19:54 / 2 osobom podoba się ten post
Alaska

Allo,allo ...jeż jeż jest to angielski pilot,to na bank siedzi w szafie...:smiech3:

  hehe otóż to angielski lotnik ! któremu wydaje się,że mówi po francusku :) . Ale szafy już przeszukane.  To ja może podsunę babci lornetkę wielkiej mocy i niech kuśtyka za mną .  
13 lutego 2018 21:12 / 3 osobom podoba się ten post
basiaim

Zacytuję ten, bo krótszy.
Tłumaczenie nic nie pomoże. teraz rozumie, za chwilę zapomni.
Byłam dwa razy u demencji i nigdy więcej.
Czułam się, jak na smyczy. Nawet do WC nie mogłam pójść, bo zaraz miałam towarzystwo.
Jedna z nich nawet prosiła mnie, bym w trakcie jej załatwiania się trzymała ją za rękę, to jej "lepiej idzie".
Wolę mniej zarobić, ale miec wolną głowę.

Basiaim i tu trafiłaś w sedno,jestem już zmęczona demencją.
13 lutego 2018 21:35 / 1 osobie podoba się ten post
Anettep

A poskarże się,a co mi tam. może usnę chociaż, bo od nadmiaru tych emocji to ani ani  do spania
Po raz pierwszy trafiłam na zonka wśród moich podopiecznych. myslałam, że jak zaczynałam prace opiekunki, że miałam "dziada". ten jest gorszy
wczoraj wyjechałam, dziś po 20 godz.sindbadem zajechałam. Wchodziny do donu, zmienniczki mojej nie widze, tylko jakas inna Niemka,ok, mysle sobie. dam na luz, zaraz pewnie przyjdzie
No i tak, przyszła, ale co do czego nic nie pokazywała co przy podopiecznym. 
mój pdp to jakiś dziwny typ.nie oceniam ludzi po 8 godzinach współpracy. Ale on tak 
Miałam tu być na miesiac, jutro dzwonie, że jade z powrotem do domu. Jakies totalne nieporozumienie. Tu nawet nie chodzi o charakterystyje pdp (170 cm, 140 kg wagi, jezdzi na elektrycznym wozku, sprawna tylko prawa reka do sterowania wozkiem, wstawanie 2xrazy w nocy żeby siku zrobił, napił się, a zazwyczaj po to, zeby poprawic pilot do sterowania łózkiem lub żeby wygładzic pościel pod którymi lezą pilot do wołania, myszka do komputera)
 
Jemy kolacje, ja moimi rekoma wkładam mu do jego buzi jedzenie i tymi samymi rekoma mam jesc swoja kanapke!!! i jemu to nie pasuje,mam jechac do domu. i wielkie dąsy na mnie już ma
I ta bariera językowa. Moja polska zmienniczka nie przekazała mi po polsku co mam robic, gdzie itp, bo pdp mowi, żeby po niemiecku!!! mowie troche lepiej po niemiecku, no ale dla tego pana to widać musi być lepszy niemiecki. Dla firmy mam dobry niemiecki, dla niego niego nie-tu pojawia sie tajemnicza teoria wzglednosci.
Ach, musiałam się wygadać. moze i sporo do czytania, chciałam tylko opisac moj żcyiowy zonk wśród pdp.jeszcze tak nie miałam, że tego samego dnia zajechac i tego samego dnia chciec odjechać

140 kg ? Dobrze się stało, uciekaj stamtąd .
16 lutego 2018 14:26
Też się poskarżę.Nie dosć .że cały ranek był do d....,to jeszcze po obiedzie nie mogłam dodzwonić się do Piotra,a wiem,że był w pracy.Wyobrażnia już mi szalała,wkońcu oddzwonił prawie po godzinie mówiąc,że zwolnił się z pracy,bo już nie mógł wytrzymać,tak żle się czuł-grypa.Kaszlał przez cały czas przez telefon,tak,że praktycznie to mało co rozmawialiśmy.Martwie się,bo ostatnio wylądował na Sorze w Sylwestra,teraz podobna sytuacja.Ale wtedy byłam w domu...Oszaleję jak to pasmo złych zdarzeń się nie skończy,a jeszcze w piątek tomograf i czekanie na wynik.
16 lutego 2018 15:09
Kruszynka64

Też się poskarżę.Nie dosć .że cały ranek był do d....,to jeszcze po obiedzie nie mogłam dodzwonić się do Piotra,a wiem,że był w pracy.Wyobrażnia już mi szalała,wkońcu oddzwonił prawie po godzinie mówiąc,że zwolnił się z pracy,bo już nie mógł wytrzymać,tak żle się czuł-grypa.Kaszlał przez cały czas przez telefon,tak,że praktycznie to mało co rozmawialiśmy.Martwie się,bo ostatnio wylądował na Sorze w Sylwestra,teraz podobna sytuacja.Ale wtedy byłam w domu...Oszaleję jak to pasmo złych zdarzeń się nie skończy,a jeszcze w piątek tomograf i czekanie na wynik.

16 lutego 2018 21:58
Zmienniczka w nocy wyjeżdża. Nawet pracy nie zaczęłam, a przyjechała córka babci i oznajmiła, że zwolniło się miejsce w domu opieki i w poniedziałek tam ją oddają. A ja we środę wracam. Nie powiem, co mi się w środku dzieje... Jestem w czarnej d...ie. Szukam pracy na wczoraj. Zaraz się chyba rozryczę. A miało być tak dobrze....
16 lutego 2018 22:03 / 2 osobom podoba się ten post
Werska

Zmienniczka w nocy wyjeżdża. Nawet pracy nie zaczęłam, a przyjechała córka babci i oznajmiła, że zwolniło się miejsce w domu opieki i w poniedziałek tam ją oddają. A ja we środę wracam. Nie powiem, co mi się w środku dzieje... Jestem w czarnej d...ie. Szukam pracy na wczoraj. Zaraz się chyba rozryczę. A miało być tak dobrze....

Powiem krótko! Dziadostwo. A czy córka złozyła wymowienie do firmy? Dzwon na nr alarmowy do firmy , może coś Ci znajdą i przejedziesz na inną Stelle. Brak słów po prostu. 
16 lutego 2018 22:12
Werska

Zmienniczka w nocy wyjeżdża. Nawet pracy nie zaczęłam, a przyjechała córka babci i oznajmiła, że zwolniło się miejsce w domu opieki i w poniedziałek tam ją oddają. A ja we środę wracam. Nie powiem, co mi się w środku dzieje... Jestem w czarnej d...ie. Szukam pracy na wczoraj. Zaraz się chyba rozryczę. A miało być tak dobrze....

Jak już wiesz kiedy zjeżdżasz , to ustalone z agencją ? Nic Ci nie znależli ?
16 lutego 2018 22:18 / 1 osobie podoba się ten post
Akurat teraz nie byłam z agencją. Wcześniej tak. I skutek jak widać.
16 lutego 2018 22:30
Werska

Akurat teraz nie byłam z agencją. Wcześniej tak. I skutek jak widać.

Popatrz na ogłoszenia na forum. Może coś Cię zainteresuje. Do środy jest duzo czasu, może coś znajdziesz na już i nie bedziesz musiała wracać do domu tylko przejedziesz na inne miejsce. Spróbuj opanować stres i nerwy i działaj. Dzwon do firm. Może sie uda.
16 lutego 2018 22:35
Werska

Zmienniczka w nocy wyjeżdża. Nawet pracy nie zaczęłam, a przyjechała córka babci i oznajmiła, że zwolniło się miejsce w domu opieki i w poniedziałek tam ją oddają. A ja we środę wracam. Nie powiem, co mi się w środku dzieje... Jestem w czarnej d...ie. Szukam pracy na wczoraj. Zaraz się chyba rozryczę. A miało być tak dobrze....

To sie rozrycz.potem podnies korone ksiezniczko i do przodu
Tez tak mialam.ze wszystko przygotowane do wyjazduca tu ci dzwobia ze babciacl do hajmu idzie.a ty mialas juz nadzieje ze zarobisz na swoje cele.marzenia
16 lutego 2018 22:40
Werska

Akurat teraz nie byłam z agencją. Wcześniej tak. I skutek jak widać.

https://www.opiekunki24.pl/oferty-pracy/34877/opiekunka-do-samotnego-seniora---j.dobry 
Zobacz, jest oferta od 20 go lutego. Zadzwon tam, zapytaj.
16 lutego 2018 22:46
Werska

Zmienniczka w nocy wyjeżdża. Nawet pracy nie zaczęłam, a przyjechała córka babci i oznajmiła, że zwolniło się miejsce w domu opieki i w poniedziałek tam ją oddają. A ja we środę wracam. Nie powiem, co mi się w środku dzieje... Jestem w czarnej d...ie. Szukam pracy na wczoraj. Zaraz się chyba rozryczę. A miało być tak dobrze....

Chamstwo i nie liczenie się z drugim . Ktoś cię w bambuko zrobił. Nawet jeśli miejsce się znalazło to chyba mozna się jakos po dżentelmeńsku dogadać . Jakaś rekompensata , coś..  A nie tak po prostu „wypad” .  
16 lutego 2018 23:12 / 4 osobom podoba się ten post
Kama84

Chamstwo i nie liczenie się z drugim . Ktoś cię w bambuko zrobił. Nawet jeśli miejsce się znalazło to chyba mozna się jakos po dżentelmeńsku dogadać . Jakaś rekompensata , coś..  A nie tak po prostu „wypad” .  :glupi:

Nie sądzę, że jak wyjeżdżałam, to córka nie wiedziała, co się szykuje. Kiepsko się czuję. I wiem, że robię się nudna, ale szukam pracy. Rozmawiać będę z nią jutro i zobaczę, co wyjdzie.